Znaleziono 0 artykułów
11.01.2024
Artykuł partnerski

Nowe BMW, które emanuje energią i elegancją

11.01.2024
(Fot. Materiały prasowe)

BMW X5 zawsze było idealnie wyważone. Z doskonale zestrojonymi proporcjami uwzględniającymi jego przeznaczenie. To auto emanujące siłą i zdecydowaniem połączonymi z dostojeństwem i elegancją. Patrząc na to nadwozie, nigdy nie pomyślałem, że czegoś jest za dużo, nie dostrzegałem również żadnych braków. To projekt, który od początku swojego istnienia przesiąknięty był przemyślanymi decyzjami.

Pamiętam opowieść Chrisa Bangle’a – ówczesnego szefa Działu Designu BMW – który przedstawiał kulisy powstawania tego modelu. Doprawdy współczułem projektantom zesłanym do Kalifornii, gdzie biedaczyska w nieprzyjemnych okolicznościach natury (non stop słońce, spacery po plaży i posiłki z widokiem na ocean) musieli tworzyć nowe nadwozie... Wpływ takiego środowiska pracy przekroczył wszelkie oczekiwania prowadzącego projekt. Okazał się to czas płodny w kreatywne i nieraz zaskakujące rozwiązania. Powstała niezliczona ilość szkiców, wizualizacji i pięknych modeli w skali. Nic więc dziwnego, że wdrożeniowy efekt stanowi kompozycję wspaniałych linii i powierzchni, ergonomicznych i funkcjonalnych przestrzeni.

Nowe BMW X5 oparte na pierwotnej myśli projektantów

Dziś przekazano nam kolejne pokolenie dumnie noszące emblemat X5. Wielokrotnie zasiadałem za sterami tego modelu, jego następujących po sobie nowych generacji. Za każdym razem bacznie upewniałem się, czy pierwotna myśl nie uleciała gdzieś aby z powiewem ewolucyjnych zmian.

Na szczęście zawsze lęk ten znikał już po kilku

(Fot. Materiały prasowe)

pierwszych sekundach. Jest to nadwozie, którego wnętrzu nigdy nie brakowało przestrzeni. Charakterystyka prowadzenia daje poczucie obcowania z obiektem solidnie stąpającym (a raczej toczącym się) po ziemi, a przecież wcale nie ociężałym. Mimo swoich obfitych gabarytów i imponującej masy nigdy nie sprawił problemów z parkowaniem (nawet w wąskiej przestrzeni miejskiej). Jak również nie dał mi odczuć braków w typowej dla BMW dynamicznej charakterystyce prowadzenia.

Multifunkcyjne reflektory

Oświetlenie jest niezmiernie istotnym elementem identyfikacji wizualnej współczesnych BMW. Bawarscy projektanci poświęcili bardzo dużo czasu, by stworzyć obiekty świetlne spełniające podstawową funkcję, ale jednocześnie przyciągające uwagę swą formą. Reflektory tradycyjnie składają się z dwóch punktów świetlnych i wytrwale utrzymują horyzontalny układ twarzy samochodu, począwszy od pierwszego modelu z 1999 roku.

Pierwotne okręgi dziś naturalnie zostały zastąpione przez przepiękne, geometrycznie ostrzejsze, multifunkcyjne formy wynikające z zastosowanej zaawansowanej i inteligentnej technologii. Obecnie o 35 mm bardziej smukłe spojrzenie nowego X5 oferuje również korzyści wynikające z opcjonalnego diodowego, matrycowego rozwiązania.

(Fot. Materiały prasowe)

Zadziorny uśmiech i dołeczki w policzkach

Nadąsany grymas twarzy pierwszego X5 z czasem ewoluował w zawadiacki uśmieszek podcięcia dolnej linii zderzaka przez nową listwę ozdobną. Wykończona perłowym chromem podkreśla ten zadziorny uśmiech ograniczany przez nowe trójkątne wloty powietrza.

Nerki znacząco nabrały wizualnego ciężaru, zaspokajając pragnienie powietrza ukrytych za nimi mocniejszych i zwinnych jednostek napędowych (dziś topowa 4,4-litrowa jednostka V8 dysponuje mocą 530 koni). Dzięki opcjonalnej iluminacji współczesne pionowe żebrowanie wlotu powietrza uczestniczy również w świetlnym spektaklu identyfikacji marki i modelu. Tunele aerodynamiczne na przednich nadkolach – teraz wąskie, pionowe, kojarzące się z dołeczkami w policzkach czy zmarszczkami szczerej radości – dopełniają mimikę pojazdu.

Ku osi centralnej

W nowym X5 tylne lampy nasuwają awiacyjne skojarzenia. Przestrzenna, horyzontalnie podzielona (wynikająca z funkcjonalności) forma przypomina stateczniki. Ich obraz sprawia, że z łatwością wyobrażam sobie, jak X5 co weekend ciągnie za sobą przyczepę z szybowcem.

Pierwotna architektura tyłu (model z 1999 roku) budowała układ szeroko horyzontalny, wizualnie konstruowany od osi centralnej na zewnątrz. Dziś tył tego modelu komponowany przez lampy (tworzące podświetlony motyw X) oraz ostre krawędzie przetłoczeń biegnących pod nimi kieruje wzrok obserwatora ku osi centralnej. Zabieg ten pomaga optycznie zmniejszyć majestatyczną sylwetkę pojazdu.

Ujęcie boczne: Klasyczne proporcje

Wciąż widzimy silnie zarysowane tylne nadkola, które budują stabilny wizerunek pełni energii. Przetłoczenie biegnące pod przeszkleniami podkreśla gabaryty, a delikatnym kątem nachylenia nadaje całej sylwetce odpowiednią dynamikę.

(Fot. Materiały prasowe)

Charakterystycznie matowe czarne panele nadkoli i dolnych progów optycznie powiększają przestrzeń wypełnioną przez felgi z eleganckimi wzorami, zachowując off-roadowy charakter nadwozia. Na nowo zaprojektowano skrzela na przednich błotnikach oraz standardowe elementy zewnętrzne i relingi dachowe – teraz w gamie satynowanego aluminium.

W środku – maksymalna digitalizacja

Wnętrze to zupełnie inna historia. Względem pierwszego X5 odnajduję podobieństwa rytmu i kierunków, jednak dzięki najnowszym rozwiązaniom technologicznym układ funkcji uległ znaczącej reorganizacji. Współczesne kreacje bawarskiego producenta skupione są wokół cyfryzacji.

(Fot. Materiały prasowe)

Centralnym punktem staje się scena dwóch zakrzywionych ekranów ciągnących się przez deskę rozdzielczą. Pierwszy – o przekątnej 12,3 cala – ulokowany za kierownicą pełni funkcję informacyjną. Drugi, podążający za wyznaczonym kierunkiem, to wyświetlacz kontrolny o przekątnej ekranu 14,9 cala. Oba kryją w sobie wizualnie doskonale podane funkcje, pozwalając zredukować liczbę fizycznych manipulatorów. Z tych jednak nie zrezygnowano w pełni. Wciąż znajdują zastosowanie w sterowaniu czynnościami wymagającymi skupienia kierowcy na prowadzeniu, tworząc płaszczyznę do wykończenia ich z bardziej finezyjnych brył i wyszukanych materiałów.

Materiały klasy premium

Fotele niezmiennie utrzymano w klimacie perfekcyjnie ergonomicznie skrojonych klubowych siedzisk wysokiej klasy. Zarówno te w pierwszym rzędzie, jak i tylne uszlachetniono kunsztownym wzorem przeszyć.

Całość rozświetla przemyślane operowanie płaszczyznami o zróżnicowanej kolorystyce i fakturze. Otaczają nas materiały klasy premium. Ciepło drewna i skóry balansowane chłodem metalizowanych powierzchni pozostawia uczucie niezmiernie wysmakowanej przestrzeni.

(Fot. Materiały prasowe)

Nowym akcentem, który buduje ambientową atmosferę, jest podświetlona listwa wprowadzona na desce rozdzielczej przed fotelem pasażera, kierująca wzrok w stronę oznaczenia X5.

Podsumowując: BMW X5 – dzięki drzemiącej w nim pionierskiej filozofii projektowej – zajmuje w moim motoryzacyjnym leksykonie istotną pozycję. Finalny produkt wręcz emanuje energią wtłoczoną weń przez projektantów i konstruktorów. Odczuwam ją za każdym razem, gdy przebywam w towarzystwie tego modelu. Dzięki swoim wielozadaniowym możliwościom otwiera niejedne motoryzacyjne drzwi.

Fryderyk Zyska
Proszę czekać..
Zamknij