Znaleziono 0 artykułów
04.04.2024
Artykuł partnerski

Serum z egzosomami roślinnymi w pielęgnacji cery dojrzałej

04.04.2024
Serum z egzosomami roślinnymi w pielęgnacji cery dojrzałej (Fot. Getty Images)

Egzosomy – mikroskopijne pęcherzyki pochodzące z komórek macierzystych – stają się pielęgnacyjną gwiazdą. Nie bez powodu. To nośniki informacji genetycznej i substancji bioaktywnych, takich jak białka czy lipidy, które wykazują nieprzeciętne zdolności do stymulowania procesów regeneracyjnych w skórze, ochrony przed czynnikami zewnętrznymi i do redukcji zmarszczek. Jak działa Multikorygujące Serum do Twarzy Mokosh z egzosomami roślinnymi?

O egzosomach po raz pierwszy zrobiło się głośno kilka lat temu w kontekście dermatologii i medycyny estetycznej oraz zabiegów odmładzających przeprowadzanych z wykorzystaniem tego składnika. Mikropęcherzyki o wyjątkowym działaniu wywodzące się z komórek macierzystych w organizmie człowieka wywoływały dyskusje ze względu na sposób ich pozyskiwania. W medycynie sięga się po egzosomy autologiczne pochodzące od samego pacjenta.

Z kolei w pielęgnacji dostępne są obecnie także alternatywne egzosomy pochodzące z roślin. W przypadku serum marki Mokosh – z wąkrotki azjatyckiej, która od wielu sezonów robi karierę jako składnik kosmetyczny ze względu na wyjątkowe właściwości kojące i przeciwzapalne. Oprócz tego serum zawiera także egzosomy z komórek macierzystych róży damasceńskiej o wieloletniej tradycji w ujędrnianiu i wygładzaniu skóry. Mówisz: Multikorygujące Serum do Twarzy Mokosh, myślisz: odmłodzenie i odnowienie. Jak sprawdza się ten kosmetyk na 40-letniej skórze twarzy, szyi i dekoltu?

Fot. Materiały prasowe

Więcej światła

Multikorygujące Serum do Twarzy Mokosh ma w składzie egzosomy, peptydy i witaminę C. Opakowane jest w niewielką szklaną fiolkę z pipetą, która umożliwia aplikację odpowiedniej ilości produktu. Jego formuła działa na sześć głównych oznak starzenia się skóry: przywraca jej długotrwałe nawilżenie, ujędrnia, zmniejsza głębokość i długość zmarszczek, modeluje kontur twarzy, redukuje widoczność porów, rozświetla i rozjaśnia naskórek.

Brzmi dość obiecująco. Zaczynam więc stosowanie kosmetyku po wieczornym demakijażu i oczyszczeniu twarzy. Bardzo lekkie białe serum wchłania się niemal błyskawicznie, nie pozostawiając lepkiej ani tłustej warstwy. I – co zaskakuje już na początku – ma bardzo intensywny aromat róży damasceńskiej, którego z początku obawiałam się ze względu na wrażliwość mojej skóry. Kosmetyk można nakładać zarówno na noc, jak i na dzień lub sięgać po niego dwa razy dziennie.

Po aplikacji kilku kropli serum na twarz, szyję i dekolt obserwuję momentalną różnicę w wyglądzie naskórka. Staje się aksamitnie gładki w dotyku, a jego odcień jaśniejszy i rozświetlony. Ten efekt wynika z formuły, do której użyto m.in. stabilnej witaminy C w formie Ascorbyl Tetraisopalmitate. Ma ona ponadprzeciętne zdolności przenikania w głąb skóry, gdzie stymuluje w fibroblastach produkcję włókien podporowych: kolagenu i elastyny.

Natomiast pierwszym widocznym i namacalnym efektem stosowania serum Mokosh jest zmiana kolorytu cery. Kosmetyk rozjaśnia naskórek, więc sprawdzi się przy nierównomiernym pigmencie i przebarwieniach. Po nałożeniu na twarz, szyję i dekolt serum działa niemal jak baza rozświetlająca. Warto zatem stosować je o poranku, pod makijaż albo dwa razy dziennie. Zawartość stabilnej formy witaminy C działa antyoksydacyjnie, dodatkowo chroniąc skórę przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych, np. zanieczyszczeń pochodzących z powietrza czy promieniowania.

Fot. Materiały prasowe

Moc nawilżenia i regeneracji

Po kilku nocach z serum Mokosh (początkowo używałam go wyłącznie przed snem) zaobserwowałam wzrost nawodnienia naskórka o poranku. To działanie zbawienne, ponieważ niemal przez cały rok sięgam wieczorami po retinoidy i kwasy, które przesuszają i podrażniają skórę. Serum sprawdza się jako antidotum na te objawy. Natomiast na noc lubię dodatkowo położyć na nie odżywczy krem.

Przechodzę do testów porannych i nakładam serum tuż po umyciu twarzy. Przy cerze tłustej lub mieszanej Multikorygujące Serum Mokosh sprawdzi się aplikowane solo pod krem z filtrem, ponieważ serwuje skórze optymalną dawkę nawilżenia. Staje się ona przyjemnie wygładzona i elastyczna. Efekty regeneracyjne i nawilżające tego kosmetyku widać bardzo szybko – najmocniej jest to odczuwalne w dotyku.

Po kilku dniach z serum Mokosh znikają przesuszenie naskórka i podrażnienia. To także zasługa peptydów zawartych w jego formule. Przeciw oznakom zmęczenia użyto tu nanopeptydu, czyli substancji, która energizuje komórki, przyczyniając się do ich rewitalizacji. Dzięki niemu skóra wygląda na wypoczętą i zrelaksowaną.

W składzie Multikorygującego Serum do Twarzy Mokosh znajduje się także heksapeptyd, o którym najczęściej mówi się w kontekście wygładzania zmarszczek, nazywając go alternatywą dla botoksu. Stąd efekt natychmiastowego wygładzenia widocznego tuż po aplikacji kosmetyku. W moim przypadku najbardziej spektakularne zmiany widać na dekolcie. Skóra jest bardziej napięta, gładsza, jaśniejsza i fenomenalnie miła w dotyku.

Fot. Materiały prasowe

Węższe pory, mniejsze linie

Do najczęstszych oznak starzenia się skóry zaliczamy powstawanie i pogłębianie się linii oraz zmarszczek. Natomiast na skórze tłustej lub mieszanej z tendencją do łojotoku – dodatkowo widoczne na twarzy rozszerzone pory. Dermatolodzy i kosmetolodzy porównują taki wygląd cery do materiału, który wraz z upływem czasu nadmiernie się rozciągnął. Dlatego must have dla skóry z tendencją do nadprodukcji sebum jest wygładzenie jej powierzchni i obkurczenie porów.

Wielozadaniowa formuła serum Mokosh wykorzystuje potencjał naprawczy milionów egzosomów z komórek macierzystych wąkrotki azjatyckiej i róży damasceńskiej. Egzosomy z wąkrotki azjatyckiej to mikroskopijne pęcherzyki do kilkuset razy mniejsze od porów skóry. Ponieważ wykazują właściwości przeciwzapalne, ograniczają objawy podrażnienia, zaczerwienienia i odwodnienia skóry, gruczoły łojowe dostają sygnał o odpowiedniej dawce nawodnienia i odżywienia – i ograniczają produkcję sebum. A mniejsza ilość sebum stopniowo niweluje widoczność porów.

Moja skóra nabiera gładszej struktury, a jej tekstura staje się bardziej równomierna. Mam wrażenie, że Multikorygujące Serum do Twarzy Mokosh działa jak niewidzialna siateczka, która sprawia, że skóra staje się zwarta i znacznie gładsza, co jest widoczne w okolicy policzków. Przy bogatej mimice właśnie tam zaznaczają się bruzdy. Obserwuję też spłycenie zmarszczek w okolicy czoła.

Opisywane przeze mnie efekty zostały także potwierdzone badaniami aparaturowymi i aplikacyjnymi przeprowadzonymi na skórze wrażliwej w niezależnych laboratoriach badawczych. Mimo że mam skórę reaktywną i obawiałam się intensywnego różanego zapachu, serum mnie nie uczula i nie podrażnia. Przeciwnie – może być doskonałym uzupełnieniem zabiegów dermatologicznych (peelingi, mezoterapie, lasery) oraz kuracji retinolowych.

Fot. Materiały prasowe

Największe wrażenie robi na mnie zmiana jakości skóry na dekolcie, rozświetlenie kolorytu i mniej widoczne pory. Ale to z pewnością kwestia indywidualnej obserwacji wynikającej ze stosowania Multikorygującego Serum do Twarzy Mokosh. Egzosomy, peptydy i witamina C to aktualnie złote trio w pielęgnacji. Warto je przetestować na własnej skórze.

Maria Kowalczyk / nostressbeauty
Proszę czekać..
Zamknij