Znaleziono 0 artykułów
11.06.2023
Artykuł partnerski

Kiedy marzenia o pięknie spotykają naukę

11.06.2023
Kiedy marzenie o pięknie spotyka naukę / Getty Images

Marka iS Clinical od 21 lat święci triumfy w branży beauty, łącząc zaawansowaną naukę z marzeniem o pięknej skórze. Z jej założycielami, Bryanem Johnsem oraz Alekiem Callem, rozmawiamy o początkach firmy, największych wyzwaniach i pierwszych sukcesach, a także o ogromnej odpowiedzialności i misji, która stoi za marką od pierwszych dni jej istnienia.

Jak zaczęła się historia iS Clinical?

Bryan Johns: Pochodzę ze świata nauki. Przez lata uczyłem się i pracowałem pod okiem najlepszych ekspertów na świecie, dzięki którym poznałem techniki tworzenia formuł oraz składniki, które mogą przynieść poprawę stanu skóry. Zbierane wówczas doświadczenie uświadamiało mi, że używając naprawdę dobrych produktów do pielęgnacji skóry, można nie tylko zmienić jej stan, lecz też pomóc ludziom na o wiele głębszym poziomie. Postanowiłem odejść z firmy, w której wtedy byłem zatrudniony, a dzięki temu, że pozwolono mi zatrzymać swoje badania, dalej rozwijałem preparaty, nad którymi wówczas pracowałem. Byłem zdecydowany, by założyć własną firmę – miałem świetną bazę i możliwości, ale nie miałem pieniędzy. Byłem tylko naukowcem, a nie biznesmenem. I wtedy pojawił się Alec ze swoją wiedzą i biznesplanem.

Alec Call i Bryan Johns. Wywiad z założycielami marki iS Clinical (Fot. Materiały prasowe)

Alec Call: Przygotowałem plan działania, ale nadal nie mieliśmy funduszy. Venture Capital nie zainwestowałby w dwóch facetów, którzy chcą uczynić świat lepszym miejscem, tylko w firmę, która zarobi dużo pieniędzy. Było ciężko, sprzedaliśmy, co się dało, i wiele poświęciliśmy. Kiedy już ją założyliśmy, po prostu uwierzyliśmy, że możemy zrobić coś innego i przynieść konsumentom nową jakość. Nad kosmetykami zaczęliśmy pracować w 2000 roku. Na całym świecie było tylko kilka firm łączących je z wiedzą naukową. To, że nie mieliśmy żadnych pieniędzy, nie oznaczało, że nie mogliśmy odnieść sukcesu międzynarodowego. Udało nam się zainteresować naszym projektem wielu cenionych lekarzy w Stanach Zjednoczonych, najlepsze instytucje medyczne, a z czasem nawet celebrytów. Udało się to dzięki temu, że produkt był świetny i przynosił efekty. W tamtym czasie na rynku nie było niczego podobnego.

B.J.: Kiedy pojawiają się przeciwności losu, musisz być wytrwały. Nawet jeśli pewne drzwi się dla ciebie zamkną, ale kochasz to, co robisz, i masz wystarczająco dużo wiary w sukces, znajdziesz kolejne. Początki naszej firmy to była trudna lekcja, którą jednak odrobiliśmy.

Co było waszym celem, gdy zakładaliście firmę?

A.C.: Naszym celem od początku było stworzenie globalnej marki kosmeceutycznej. Chcieliśmy odnieść sukces w etyczny, dobry sposób. Misja naszej firmy jest naprawdę prosta – pomoc ludziom. To miało wpływ na każdą podejmowaną przez nas decyzję.

B.J.: Pomagamy ludziom poczuć się lepiej z tym, kim są, wyleczyć niektóre choroby skóry. Fundujemy badania nad rakiem piersi, podejmujemy działania, które uważamy za część naszej drogi i misji.

iS Clinical

Co jest najważniejsze w prowadzeniu biznesu, który łączy się z tak wielką odpowiedzialnością za produkt?

B.J.: Najważniejsza jest jakość. Zwykle, gdy przeprowadzamy wszystkie badania kliniczne, zatrudniamy zewnętrzne laboratoria, które przeprowadzają dla nas testy. Wiemy, że uzyskamy pozytywny wynik, ponieważ znamy formułę i technologię. Gdyby wszyscy gracze na rynku tak postępowali, mielibyśmy wiele bardzo skutecznych produktów.

A.C.: Większość firm nie jest tworzona tylko po to, by pomagać ludziom, ale by zarabiać pieniądze. To, że czasami pomagają ludziom, jest skutkiem ubocznym. U nas jest dokładnie na odwrót: istniejemy, by pomagać ludziom, a skutkiem ubocznym jest to, że czasami zarabiamy pieniądze. To inne podejście i filozofia, chociaż na dłuższą metę niezbyt dobra biznesowo. Wierzymy również w to, że jeśli postępujesz etycznie i trzymasz się swoich wartości, to sukces, choć prawdopodobnie przyjdzie później, będzie trwał dłużej i przyniesie więcej satysfakcji.

Wywiad z założycielami marki iS Clinical

Kim są wasi klienci?

B.J.: Jeszcze do niedawna myśleliśmy, że naszą grupą docelową są osoby w wieku od 36 do 56 lat, ponieważ skupiamy się na działaniu przeciwstarzeniowym skóry, ale dzięki wielu badaniom rynkowym i zebranym danym odkryliśmy, że nasza baza klientów jest w rzeczywistości młodsza i zaczyna się od 24. roku życia. Młodsze pokolenie jest znacznie lepiej wyedukowane na temat swojej skóry oraz tego, czego ona wymaga. Nie wierzą starym kampaniom marketingowym, chcą używać najlepszych produktów, aby cieszyć się jej zdrowiem przez całe życie. Warto zaznaczyć, że mężczyźni stanowią około 25 proc. rynku, a wśród naszych klientów jest ich ok. 35 proc. Do niedawna było ich tylko 5 proc. Mężczyźni są coraz odważniejsi, porzucają stereotypy.

A.C.: Zauważyliśmy, że zwłaszcza przez pandemię koronawirusa ludzie zaczęli o siebie bardziej dbać, edukować się w temacie zapobiegania i leczenia zmian skórnych. Bez wątpienia do popularyzacji wiedzy w tym zakresie przyczyniły się też social media. Ludzie polegają też na opinii autorytetów i influencerów. My zdobyliśmy ogromną rzeszę nowych klientów dzięki rekomendacjom gwiazd, a nigdy w życiu nie podjęliśmy z nimi żadnej współpracy. Polecają nasze produkty, bo po prostu są świetne i działają.

Wywiad z założycielami marki iS Clinical

Który z produktów jest flagowym iS Clinical?

B.J.: Myślę, że Active Serum, ponieważ sprawia, że skóra jest wygładzona, a przy tym pomaga uporać się z trądzikiem. Używają go zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Sam go stosuję i uwielbiam. Świetne jest w nim to, że efekty jego działania widać już po kilku dniach. Jest w topce najlepiej sprzedających się produktów od 21 lat.

A.C.: To wspaniałe uczucie mieć w portfolio produkt, który został stworzony dwie dekady temu i do dziś daje rewelacyjne wyniki.

Ewelina Kołodziej
Proszę czekać..
Zamknij