Znaleziono 0 artykułów
06.06.2025

Testujemy zabiegi, które działają na ciało i poprawiają samopoczucie

06.06.2025
(Fot. Ina Lekiewicz Levy)

Jak na nowo zaprzyjaźnić się z ciałem, akceptując to, czego zmienić się nie da, i skutecznie wspierać je w drodze do lepszego samopoczucia i pełni formy? Testujemy zabiegi, które działają na ciało i poprawiają samopoczucie. 

Jedną z żelaznych zasad Anny Kamińskiej (doświadczonej kosmetolożki specjalizującej się w pracy z ciałem, wykładowczyni akademickiej i ekspertki kliniki Sharley), czym zresztą od razu zdobywa moją sympatię i serce, jest wypracowanie z klientką odpowiedniego sposobu myślenia o ciele – z karcącego na pełen łagodności, wyrozumiałości i akceptacji tego, czego zmienić się po prostu nie da. Brzmi może jak oczywistość, ale dopiero teraz uświadamiam sobie, dlaczego wiele innych procedur – nawet tych obiektywnie dobrych – w moim przypadku się nie powiodło – narracja, w której ciało jest wrogiem, z którym trzeba walczyć, a zwycięstwem jest tylko realizacja często nierealistycznych celów, działa na mnie demotywująco i sprawia, że wycofuję się z takiego wyścigu, zanim na dobre wystartuję. Dlatego tak ważne jest to, gdzie szukamy wsparcia i w czyje ręce oddajemy swoje ciało, niezależnie od tego, jak bardzo nieidealne – lub jak upiera się moja ekspertka – idealne ono jest.

Ważne jest to, gdzie szukamy wsparcia i w czyje ręce oddajemy swoje ciało

Co zaś do samych zabiegów – działają, zwłaszcza że seria obejmuje naprzemienną pracę z wykorzystaniem nie jednej, a dwóch technologii, którymi dysponuje Sharley, a więc co drugi tydzień odbywam sesję wykorzystującą zimne mikrofale Ondy, by po kolejnych 14 dniach poddać się działaniu elektrostymulacji mięśniowej przy wykorzystaniu urządzenia NuEra. Działa ono inaczej niż to pierwsze, ale maszyny znakomicie się uzupełniają. NuEra (neurostymulacja + radiofrekwencja) to zaawansowana platforma technologiczna wykorzystująca fale RF o wysokiej częstotliwości (od 0,5 do 5 MHz) do precyzyjnego i kontrolowanego podgrzewania tkanek na różnych głębokościach (dzięki specjalnemu systemowi chłodzenia temperatura 45 stopni jest całkowicie nieodczuwalna, choć głowica owszem, emituje przyjemne ciepło), od naskórka aż po warstwę mięśniową. Skonstruowana jest tak, by móc analizować poziom oporu elektrycznego tkanek (czyli to, jak przewodzą prąd) i odpowiednio dostosować do tego parametry, co z kolei umożliwia selektywne oddziaływanie na wybrane struktury w taki sposób, by umożliwiać przebudowę kolagenu, stymulację mikrokrążenia i redukcję powierzchniowych warstw tłuszczu, a dodatkowo – i to nie jest marketingowa nadinterpretacja – przynosić fizycznie odczuwalną ulgę. Skąd decyzja, by co drugi tydzień zmieniać sposób działania? Aby maksymalnie wykorzystać ich działanie, bo o ile Onda uwalnia nagromadzony tłuszcz i umożliwia jego wydalenie, o tyle NuEra, operując dużo płycej, oddziałuje na ciało bardziej regeneracyjnie, poprawiając mikrostrukturę tkanek, stymuluje przepływy i wprowadza w stan głębokiego rozluźnienia. Czasem dosłownie, bo to właśnie w trakcie tego zabiegu zdarza mi się popaść w drzemkę, i to on daje mi uczucie lekkości i wrażenie, że wszystko jest na miejscu, jak po dobrym masażu powięziowym.

No i ważna rzecz: połączenie tych technologii poszerza pole oddziaływania aż na cztery obszary zabiegowe: tkankę tłuszczową, bo pozwala nie tylko wspierać jej likwidację i eliminować ją z organizmu dzięki stymulacji limfatycznej i poprawie metabolizmu komórkowego, lecz także na skórę właściwą poprzez stymulację białek młodości, czego efektem jest jędrniejsza i bardziej sprężysta skóra po redukcji objętości.

Po kilkunastu tygodniach terapii efekt nadal się utrzymuje, mimo że bez kontroli kosmetolożki nie zawsze udaje mi się trzymać jej zaleceń (choć wiem, że powinnam). To zresztą pozwala mi inaczej, bardziej krytycznie spojrzeć na procedury, którym się poddawałam w przeszłości, a także gołym okiem obserwować sens poddawania się nie tyle zabiegom, co planom terapeutycznym – żadna procedura nie da efektów, gdy się jej spróbuje tylko raz.


Nowe wydanie „Vogue Polska Beauty” trafi do sprzedaży 5 czerwca 2025 roku. Można je też zamówić z wygodną dostawą do domu.

(Fot. Ina Lekiewicz Levy)

 

Marta Waglewska
  1. Uroda
  2. Pielęgnacja
  3. Testujemy zabiegi, które działają na ciało i poprawiają samopoczucie
Proszę czekać..
Zamknij