Znaleziono 0 artykułów
10.06.2023

Syndrom Alicji w Krainie Czarów: Rzeczywistość jak z koszmaru

10.06.2023
Fot. East News

Otoczenie nagle powiększa się i kurczy, a rzeczywistość staje się odrealniona. Skojarzenia z bohaterką powieści Lewisa Carrolla są natychmiastowe i tak też nazywa się zaburzenie, które objawia się w ten sposób u prawdziwych osób: syndrom Alicji w Krainie Czarów. Jak sobie z nim radzić i czy należy się go obawiać, wyjaśnia dr n. med. Joanna Ludwikowska.

Kiedy mała Alicja, bohaterka powieści Lewisa Carrolla, pobiegła śladem Białego Królika, trafiła najpierw do jego nory, a potem do niesamowitego świata, jakiego wcześniej nie znała. Baśniowa kraina zadziwiała ją na każdym kroku, a ona sama to nienaturalnie rosła, to znowu się kurczyła. Są osoby, które doświadczają podobnych stanów w rzeczywistości. Brytyjski psychiatra dr John Todd, opisując w latach 50. XX w. to jedno z najbardziej intrygujących zaburzeń psychosensorycznych, użył właśnie nazwy: syndrom Alicji w Krainie Czarów (AIWS).

Brzmi baśniowo, ale syndrom Alicji w Krainie Czarów wcale baśniowy nie jest

Sposób, w jaki przejawia się syndrom Alicji w Krainie Czarów, uprzykrza codzienne funkcjonowanie. Dzieje się tak, ponieważ zakłócona zostaje zdolność mózgu do prawidłowego odbioru otoczenia i percepcji siebie, niektórzy mają poczucie, że części ich ciała są zbyt duże lub zbyt małe. – Najbardziej charakterystycznym objawem jest doświadczanie fizycznego uczucia zmniejszania lub zwiększania się w porównaniu z otoczeniem – wyjaśnia dr n. med. Joanna Ludwikowska i jak mówi, przeważnie bywa tak, że to nie osoba, ale jej otoczenie „zmienia” rozmiar. – Zdarzają się opisy zaburzeń percepcji wzrokowej, takie jak poczucie, że poruszają się stałe elementy otoczenia – dodaje. Osoby zmagające się z zaburzeniem doświadczają derealizacji, a więc formy dysocjacji, która powoduje uczucie odłączenia od otaczającego świata. – Może wystąpić także depersonalizacja, która jest innym rodzajem dysocjacji. Wówczas odczuwa się odłączenie od własnego ciała, myśli lub uczuć. Niektórzy opisują to jako obserwowanie swojego życia z perspektywy trzeciej osoby, jakby patrzyli na siebie zza ramienia lub z zewnątrz – opisuje dr Ludwikowska.

Syndrom Alicji w Krainie Czarów jest niczym koszmar na jawie

W relacjach ludzi zmagających się z syndromem Alicji w Krainie Czarów powtarza się także uczucie rozdarcia na dwoje. – Osoby doświadczające tego stanu często opisują, że czują się podzielone na dwie części w pionie, jakby lewa i prawa połowa ciała istniały oddzielnie, ale wciąż są w stanie odczuwać obie – opowiada dr Ludwikowska. Odłączeni od własnego ciała i otaczającego świata nie są w stanie ocenić upływu czasu. Niczym w najgorszym śnie, towarzyszy im uczucie spowolnienia, a czasami przeciwnie, przyspieszenia. U niektórych osób wszystkie symptomy występują razem. U innych dominuje jeden konkretny. Objawom psychosensorycznym mogą towarzyszyć fizyczne.

– Zespół towarzyszy migrenie, epilepsji, stanom po urazach głowy, przy neuroinfekcjach, chorobach psychicznych, pod wpływem niektórych leków czy narkotyków. Najczęściej pojawia się przy okazji aury migrenowej. Zespół Alicji w Krainie Czarów występuje najczęściej u dzieci, a niektóre badania sugerują, że prawie dwie trzecie przypadków dotyczy osób poniżej 18. roku życia – mówi dr Ludwikowska. Syndrom pojawia się okresowo, kilka razy w ciągu życia. – Cechuje się przejściowym poczuciem dezorientacji, nie towarzyszy mu jednak długotrwała czy krótkotrwała niepełnosprawność. Wiele osób, które doświadczają syndromu Alicji w Krainie Czarów, nigdy nie zgłasza się do lekarza – dodaje dr Ludwikowska.

Czy syndrom Alicji w Krainie Czarów to powód do niepokoju?

„Nie jestem szalona. Moja rzeczywistość jest tylko inna od twojej” – mówiła tytułowa bohaterka „Alicji w Krainie Czarów”. I to właśnie również z obawy przed niezrozumieniem zmagający się z syndromem Alicji w Krainie Czarów często nie zgłaszają się do lekarza. Podobnie jak postać z powieści Lewisa Carrolla nie chcą być oceniani. Tymczasem właściwie postawiona diagnoza może pomóc w lepszym funkcjonowaniu. – Przeważnie podejrzenie występowania syndromu Alicji w Krainie Czarów nasuwa się podczas dokładnego wywiadu z neurologiem lub psychiatrą. Wprowadza się wówczas diagnostykę obrazową, robi się rezonans magnetyczny i wiele badań. Diagnoza jest możliwa po wykluczeniu innych przyczyn – mówi dr Ludwikowska.

Jak sobie radzić z syndromem Alicji w Krainie Czarów? – Najlepszym podejściem do leczenia tego stanu jest po prostu zapewnienie pacjentowi wsparcia i pomocy w zwiększeniu komfortu oraz edukacja – zauważa lekarka. Jak tłumaczy, najważniejszym aspektem jest to, że przejściowe objawy nie wskazują na obecność zaburzeń psychicznych ani chorób naczyniowo-mózgowych, które mogłyby najbardziej niepokoić pacjentów. Chociaż zespół Alicji w Krainie Czarów jest zaburzeniem nagłym i przemijającym, zazwyczaj nie jest objawem choroby neurologicznej. – Jeśli jednak objawy się utrzymują, powinno to być jednak traktowane jako powód do niepokoju, ponieważ może wskazywać na uszkodzenie płata potylicznego lub zatrucie substancją, która może wpływać na centralny układ nerwowy – dodaje dr Ludwikowska.

Anna Korytowska
Proszę czekać..
Zamknij