Znaleziono 0 artykułów
28.04.2023

David Casavant: Najbardziej ceniony kolekcjoner mody

28.04.2023
David Casavant / Fot. Getty Images

Jest jeden numer, pod który gwiazdy i ich styliści dzwonią, gdy potrzebują wyjątkowej stylizacji – czy to na scenę, na sesję, czy na co dzień, by zadać szyku na evencie i zabłyszczeć przed obiektywami fotoreporterów. Należy do Davida Casavanta – zafascynowanego modą vintage milenialsa, kuratora, archiwisty, wielbiciela twórczości Rafa Simonsa i Helmuta Langa, który ubrania zbiera, odkąd skończył 14 lat. Choć jego zbiory są dziś warte fortunę, nie patrzy na nie jak na inwestycję, a bezcenne artefakty o ogromnym ładunku emocjonalnym, historycznym i sentymentalnym.

David Casavant – dziś 32-letni – doskonale pamięta rozmowę ze swoim zmartwionym księgowym, którą odbył kilka lat temu, gdy na budowanie kolekcji niepowtarzalnych ubrań wydawał większość zarobionych pieniędzy. – Ubrania nie mają wartości! – miał usłyszeć. – A za kilka lat tylko na niej stracą. Z czasem pasjonat udowodnił, jak nietrafione były te prognozy. Jego archiwum wycenia się dziś na 20 mln dolarów – zbiera jedyne w swoim rodzaju egzemplarze, często także sample, które nigdy nie trafiły do produkcji.

Kanye West był pierwszym klientem Casavanta

U Casavanta można poczuć się jak w muzeum. Archiwum, które mieści się w jego dawnym mieszkaniu, w wieżowcu projektu Franka Gehry’ego na Dolnym Manhattanie w Nowym Jorku, to ponad tysiąc ubrań vintage, głównie projektu Rafa Simonsa i Helmuta Langa. To ich Casavant już jako nastolatek cenił najbardziej. Fani popkultury rozpoznają wiele z nich: bomberkę we wzór moro z kolekcji Simonsa z 2001 r., którą nosili Rihanna i Kanye West, podarte dżinsy Helmuta Langa, które wokalistka wypożyczała od Casavanta kilkakrotnie, czy denimową kurtkę projektu Austriaka, którą w teledysku „FourFiveSeconds” (zresztą z udziałem Rihanny i Westa) nosił Paul McCartney. Choć wszystkie te rzadkie modele należą już do historii mody, Casavant nie nazywa siebie historykiem sztuki. Ubrań sprzed lat używa do planowania przyszłości – patrzy, jak mogą zmieniać znaczenie, dostosowywać się do zmieniających się klimatów społecznych i panujących tendencji, analizuje, jaką rolę odgrywają w pisaniu osobistych historii. Bliżej mu więc do artysty, który komunikuje się poprzez przedmioty.

Kanye West w bomberce Rafa Simonsa z 2001 r. / (Fot. Getty Images)

Casavant ubrania kolekcjonuje już od prawie 20 lat. Zaczął jako 14-latek, ok. 2004 r. w rodzinnym Tennessee. Podobnie jak inni zainteresowani modą nastolatkowie godzinami przesiadywał na najbardziej znanej wtedy stronie internetowej poświęconej modzie – Style.com, szczególnie dużo czasu poświęcając na przeglądanie kolekcji Rafa Simonsa i Helmuta Langa. Moda męska, z której obaj wtedy słynęli, przez branżę traktowana była wtedy trochę po macoszemu, a Casavanta najbardziej ciągnęło właśnie do niej. Z ciekawości zaczął szukać projektów swoich idoli na internetowych serwisach aukcyjnych i szybko udało mu się zbudować siatkę zaufanych sprzedawców, którzy w pierwszej kolejności informowali go, że są w posiadaniu kolekcji jednej z interesujących go marek. Wspomniana kurtka bomber z kolekcji Rafa Simonsa na jesień-zimę 2001, którą Kanye West wypożyczył od Casavanta na spotkanie z projektantem, była jego pierwszym poważnym zakupem. Jej wartość szacuje się dziś na 20 tys. dolarów.

Gwiazdy odkryły Casavanta dzięki swoim stylistom. Z rodzinnego Tennessee David najpierw przeprowadził się do Londynu, by studiować na Central Saint Martins, rzucił jednak szkołę, gdy dostał propozycję asystowania Carine Roitfeld i Katie Grand w Nowym Jorku. Na planach sesji często pojawiał się z rzeczami z archiwum i tak dowiedział się o nim Kanye West, który został jego pierwszym ważnym klientem (kilka lat później Casavant zaczął doradzać mu także w marce Yeezy). Później przyszła kolej na Rihannę, A$AP Rocky’ego i Travisa Scotta, a także Kim Kardashian, która pod okiem byłego męża przechodziła zmianę wizerunku. David Casavant Archive stało się sprawdzonym adresem dla tych, którzy dostrzegali, jak dużą rolę w podkreślaniu osobowości potrafią odgrywać ubrania, jakimi wspaniałymi kapsułami czasu potrafią stać się, gdy potraktuje się je z odpowiednią świadomością i troską.

Top z kolekcji Rafa Simonsa na wiosnę-lato 1996 (Fot. Dover Street Market)

Casavant i jego archiwum pomogły zmienić nastawienie do mody vintage

Imponującego archiwum i rozgłosu Casavant nie zdobył jednak dzięki wpływowym fanom, ale dzięki branżowej wiedzy i determinacji – każdy dzień zaczynał od poszukiwań w internecie, regularnie odwiedzał ulubione i sprawdzone sklepy z modą vintage w Londynie, Los Angeles i Nowym Jorku. Znajomość historii pozwalała mu ocenić wartość przedmiotów. Stał się człowiekiem instytucją biorącym czynny udział w zmianie nastawienia do mody z drugiej ręki – w nadaniu jej luksusowego charakteru, uczynieniu jej przedmiotem pożądania, przypomnieniu o jej niepowtarzalności i wyjątkowości. Casavant dorastał w świecie, w którym nawet jeśli nie gardziło się modą vintage, to z pewnością nie patrzyło się na nią jako na coś atrakcyjnego, coś, co można z dumą nosić, o czym można marzyć i co może być warte więcej niż aktualne kolekcje. Dziś, także dzięki niemu, myśli się o niej zupełnie inaczej – łączy z elementami z aktualnych kolekcji, wykorzystuje do budowania jedynych w swoim rodzaju i bazujących na indywidualizmie stylizacji.

Spodnie Helmuta Langa z 2003 r. (Fot. Dover Street Market)

Z czasem zaczęto Casavanta pytać o możliwość sprzedaży jego rzeczy. Amerykanin konsekwentnie odmawiał, coraz częściej myślał jednak o tym, jak usatysfakcjonować fanów i poszerzyć zasięg David Casavant Archive. Odpowiedzią na jego wątpliwości stała się propozycja od Dover Street Market w Nowym Jorku, które zaprosiło Casavanta do wystawienia na sprzedaż kapsułowej kolekcji złożonej z elementów z jego archiwum. W rezultacie w sierpniu 2022 r. na platformę DSM NY trafiło 26 wyselekcjonowanych przez niego modeli ubrań od Prady, Rafa Simonsa i Helmuta Langa, a także mniej luksusowe, ale wyróżniające się niepowtarzalnym designem projekty vintage. Do oryginalnej metki każdego z przedmiotu wszyto etykietę David Casavant Archive, a także hashtag, pod którym można było śledzić jego pochodzenie, datę wprowadzenia do sprzedaży, a nawet nazwiska osób, które nosiły go na przestrzeni lat. Nawet jeśli rozstanie z nimi przyszło Casavantowi z trudem, wieszaki w jego magazynie nie pozostały puste na długo. Miejsce oddanych rzeczy szybko zajęły kolejne – równie bogate w doświadczenia, jednakowo wyjątkowe, tak samo piękne.

 

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij