Znaleziono 0 artykułów
23.04.2023

Jenna Ortega o #Wednesdaycore, fryzurze wolf cut i kampanii Diora

23.04.2023
(Fot. Dzięki uprzejmości Diora)

Dopiero nabieram pewności siebie. Kiedyś wydawało mi się, że nie wpisuję się w sztywny kanon – mówi Jenna Ortega. Gwiazda „Wednesday” została twarzą zapachu Gris Dior. W ostatnich miesiącach wylansowała też modę na #Wednesdaycore i fryzurę wolf cut.

Jenna Ortega lubi mocne wejścia. W końcu na czerwonych dywanach gwiazda „Wednesday” zaprezentowała ostatnio kilka naprawdę efektownych looków. Znalazły się tam kreacje Versace na wysoki połysk, sukienka Saint Laurent z kapturem i półprzejrzysta stylizacja Gucci.

Jednak 20-latka mówi, że tak naprawdę woli prostotę, szczególnie jeśli chodzi o jej urodowe rytuały. – Pasuje do mnie minimalizm. Często jestem daleko od domu, więc potrzebuję rzeczy, które poprawiają mi samopoczucie, przynoszą ulgę, pozwalają na relaks. Bardzo prostych rzeczy – mówi

Nowe role Jenny Ortegi

Ma to sens. W końcu ma za sobą naprawdę imponujący rok. Dopiero co pojawiła się na ekranach w hitowym przeboju „Krzyk VI”, obecnie nagrywa film z The Weeknd, właśnie zakończyła też prace przy dwóch innych oczekiwanych obrazach. Została też zaprezentowana jako nowa twarz zapachu Gris Dior. – To naprawdę ekscytujące. Podobają mi się uniseksowe nuty zapachu. A butelka jest urocza! – mówi aktorka, która przy kampanii współpracowała z Bardią Zeinalim i Mikaelem Janssonem. – Czułam, że naprawdę mogę być sobą. Polegałam na instynkcie –tłumaczy. Okazuje się, że gwiazda dopiero niedawno nabrała pewności siebie. – Gram w filmach od ponad dekady, więc wiem, jak to jest, gdy nie ma się głosu. Kiedy dorastałam, było mi trudno, bo bardzo chciałam zadowolić innych ludzi. Rozpaczliwie starałam się być taka, jaką chcieli mnie widzieć inni. Miałam też poczucie, że bardzo dotykał mnie utarty kanon piękna, do którego nie przystawałam. 

Moda na #Wednesdaycore i wolf cut 

Ortega mówi, że dopiero jej przełomowa rola Wednesday, do której obcięła grzywkę i pofarbowała włosy na czarno, sprawiła, że zaczęła czuć się wolna. – Wcześniej byłam bardzo, ale to bardzo przywiązana do długich włosów – wyjaśnia Ortega, która w zeszłym roku poza pracą na planie ostrzygła je na rzecz wiralowej fryzury wolf cut, która od tamtego czasu doczekała się miliona imitacji. – Ta zmiana zmobilizowała mnie do eksperymentów i większej kreatywności – mówi. Ortega mówi, że gdy widzi w mediach społecznościowych zdjęcia #Wednesdaycore, szczególnie kiedy udostępniają je dumne matki, czuje się doceniona. – Zawsze szanowałam gotycką estetykę. Miałam dość mroczne poczucie humoru, ale nigdy nie czułam, że mogę to wyrazić. Teraz wreszcie mogę zaakceptować w sobie te cechy – mówi.  

(Fot. Materiały prasowe Netflix)

Zaakceptowała też swoje piegi. – Kiedyś stawiałam na ciężki makijaż, ale nauczyłam się podkreślać naturalność, a nie próbować ją ukrywać. Zdałam sobie sprawę, że mniej znaczy więcej. A kto lepiej niż Ortega nadawałby się na studium przypadku jedynego w swoim rodzaju piękna? 

Artykuł w oryginale ukazał się na Vogue.com

Christina Pérez
Proszę czekać..
Zamknij