Znaleziono 0 artykułów
05.01.2022

Najpiękniejsze pierścionki zaręczynowe na rok 2022

05.01.2022
Fot. NICOLAS KANTOR

Od olśniewających tęczowych kamieni po wielkie gesty i klejnoty pozyskiwane w odpowiedzialny sposób – oto najważniejsze trendy 2022 roku w pierścionkach zaręczynowych. Jak podkreślają jubilerzy, najważniejszy jest indywidualizm.

Ostatnie dwa lata przypomniały nam, że przyszłość jest nieprzewidywalna. Dla par planujących zaręczyny i ślub pandemia nadała nowego znaczenia słowu „wartość”. Jubilerka Thelma West mówi o podejściu par: – Żyje się tylko raz, kochajmy się, żyjmy pełnią życia, uszczęśliwiajmy się nawzajem. Pierścionek ma być naprawdę wyjątkowy – zauważa założycielka firmy The Cut London, Kate Baxter. Na pierwszy plan wysunął się indywidualizm. – Mam wrażenie, że klienci szukają bardziej wyrazistych pierścionków – zauważa Thomas Montier Leboucher, współzałożyciel i prezes paryskiej firmy jubilerskiej Viltier. – Może dlatego, że mieli więcej czasu, by zaoszczędzić, oraz dlatego, że po tak frustrującym roku pragnęli wyrazić miłość w bardziej wyjątkowy sposób.

Od olśniewających tęczowych kamieni po wielkie gesty i klejnoty pozyskiwane w odpowiedzialny sposób – oto najważniejsze trendy 2022 r.

Im większy, tym lepszy…

Coraz popularniejsze stają się duże pierścionki o rzeźbiarskiej formie – mówi Baxter. W 2022 r. modne będą duże, robiące wrażenie kamienie i sylwetki, podobnie jak niekonwencjonalne scenerie oświadczyn. Kiedyś najważniejszy był rozmiar kamienia, teraz wiele oświadczających się osób wybiera również bardziej masywne obrączki.

Fot. SHONAY SHOTE

… albo i nie

Nierzucające się w oczy projekty są równie eleganckie. West specjalizuje się w biżuterii „podkreślającej piękno diamentów”. – Tworzę proste pierścionki, pozostawiając przestrzeń dla ważnych detali. Produkuję limitowaną liczbę prac w roku, wszystkie z etycznie pozyskiwanych materiałów, skupiając się na dążeniu do perfekcji – mówi Baxter.

Biżuteria jako inwestycja  

Pierścionek zaręczynowy to ważna inwestycja. Chaumet zauważył 25- 30-procentowy wzrost w sumach wydawanych na ten rodzaj biżuterii. To kwota, którą prezes firmy Jean-Marc Mansvelt określa jako „dar z niebios, gdy na początku lockdownu, bez sprzedaży e-commerce, prawie nie mieliśmy przychodów”.

Diamenty o szlifie brylantowym to znak rozpoznawczy marki Chaumet. Klienci uwielbiają też szlif poduszkowy, z kolei szlif empress określany jest jako „najważniejsza innowacja”.

Budżet przeznaczany na pierścionki zaręczynowe zdecydowanie się zwiększył – ujawnia Baxter. – Coraz więcej par chce się skupić na tym, co w życiu ważne, w tym na romantycznych gestach.  

Oryginalna biżuteria

Klientów ciągnie do kolorowych kamieni i nieoczywistych kompozycji. Zwróćmy uwagę na blade szafiry w oliwkowym, różowym lub żółtym odcieniu. Wśród metali dominują wciąż żółte i białe złoto, ale Guy Berton, dyrektor działu robiącego biżuterię na zamówienie w firmie Hancocks London, obserwuje znaczący wzrost zainteresowania różowym złotem. Co więcej, „zdecydowanie większym powodzeniem cieszą się bardziej niezwykłe projekty, wypierające tradycyjne pierścionki z jednym kamieniem”. W Paryżu ofertę dla osób szukających unikatowego pierścionka zaręczynowego przygotowała marka Viltier. – Mamy w ofercie pierścionek, który nie został stworzony z myślą o tym, by stał się pierścionkiem zaręczynowym, ale został w tym celu wybrany przez wielu naszych klientów, ponieważ ma duży, piękny, kolorowy kamień będący ciekawą alternatywą dla diamentów – mówi Thomas Montier Leboucher.

Viltier / Fot. materiały prasowe

Więcej znaczy lepiej

Coraz popularniejsze stają się pierścionki z kilkoma kamieniami. Trzy ułożone obok siebie to ponadczasowe rozwiązanie dla pierścionka zaręczynowego – reprezentują przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

Nowoczesna wersja klasycznego pierścionka z trzema kamieniami to idealna opcja dla tych, którzy nie mogą zdecydować się na jeden konkretny kamień szlachetny. Nieważne, czy wybiorą klasyczny diament otoczony szafirami czy vice versa – a może nieoczywistą tęczową kompozycję – tu zasada, że co za dużo, to niezdrowo, nie ma zastosowania.

Świadome podejście

Z każdym zakupem wiąże się odpowiedzialność. W zeszłym roku w rozmowach na temat biżuterii na pierwszy plan wysunęły się takie problemy, jak transparentność, odpowiedzialne pozyskiwanie surowców i zrównoważony rozwój. – Jeśli marka nie posiada programu związanego ze zrównoważonym rozwojem lub dokumentów potwierdzających jej działania w tym zakresie, dla wielu klientów, szczególnie milenialsów, przestaje być atrakcyjna – powiedział Alexander Thiel, partner w firmie McKinsey, w podcaście „McKinsey on Consumer and Retail”.

Wraz z Tylerem Harrisem, współpracownikiem z McKinsey i ekspertem w wielu dziedzinach, w tym biżuterii, sporządził 96-stronicowy raport „State of Fashion: Watches and Jewellery”, który opisuje zmiany w zachowaniach konsumenckich dotyczących zakupów zegarków i biżuterii.

Ważniejsze niż kiedykolwiek jest pochodzenie surowców. – Obserwuję znaczący wzrost zapytań o diamenty hodowane w laboratoriach, wielu klientów chce też ponownie wykorzystać diamenty odziedziczone w spadku po krewnych i będące rodowym dziedzictwem. Jeśli ktoś nie jest przekonany do stworzonych w laboratorium kamieni, jako bardziej zrównoważoną alternatywę zawsze sugeruję znalezienie antyku – mówi Baxter.

 

Nowa forma: Toi et moi

Otwarta obrączka z dwoma przytulonymi do siebie kamieniami zdominowała rynek w 2021 r. Za szum medialny wokół formy toi et moi odpowiedzialne są Emily Ratajkowski i Ariana Grande. Napoleon Bonaparte dał taki Joséphine de Beauharnais, gdy oświadczał jej się w roku 1796 – to gest będący inspiracją dla kolekcji Joséphine Duo Éternal marki Chaumet. – Dwa kamienie na jednym pierścionku mają romantyczny wydźwięk – mówi Baxter.

Artykuł oryginalnie ukazał się na Vogue.co.uk.

Alice Cary
Proszę czekać..
Zamknij