Dziewczyńskie Kolonie: Surfing, self-care i siostrzeństwo

Na Dziewczyńskich Koloniach próżno szukać napiętego harmonogramu czy przymusu ciągłego działania. Ich formuła opiera się na równowadze – intensywne sesje sportów wodnych przeplatają się z momentami wyciszenia i uważnej pielęgnacji. A wszystko to bez presji osiągania wyników czy dopasowywania się do grupy – tu każda uczestniczka ma przestrzeń na bycie sobą. Jednak tym, co zostaje na dłużej, są relacje i wspomnienia. Dziewczyńskie Kolonie przyciągają kobiety z różnych miejsc, z różnymi doświadczeniami, które łączy jedno: potrzeba zadbania o siebie w życzliwym, bezpiecznym środowisku.
Kto z nas nie wspomina letnich kolonii z dzieciństwa? Nowe znajomości, wspólnie przeżywane przygody, robienie czegoś po raz pierwszy… Dziewczyńskie Kolonie w Chałupach mają w sobie coś z tamtego beztroskiego klimatu. To wyjazd, który można potraktować jako przerwę od codzienności i moment na złapanie oddechu. Ale może się też okazać, że wrócimy z czymś więcej – z nową pasją, odwagą do wychodzenia poza to, co dobrze znane, z chęcią, by częściej stawiać siebie na pierwszym miejscu.
Ciało w ruchu: Każdy dzień Dziewczyńskich Kolonii spędzałyśmy aktywnie, zdobywając nowe doświadczenia

Razem z siostrzanym duetem Projekt Selflove wyruszyłyśmy do Chałup, by spędzić kilka dni w inspirującym kobiecym gronie. Każdy dzień rozpoczynałyśmy od porannej praktyki jogi na świeżym powietrzu. Wybór instruktorek na tegorocznych koloniach z pewnością nie był przypadkowy. Marta Karczewska, Asia Kołodziejak, Karolina Badach, Ewa Olszewska i Agnieszka Gapys to doświadczone joginki, z którymi Olę i Zosię łączą zaufanie i wcześniejsze wspólne działania. O wschodzie słońca, przy akompaniamencie szumu fal i zapachu morskiej bryzy, wsłuchiwałyśmy się w siebie, praktykując uważność w łagodnym ruchu. Taki początek doskonale przygotowywał nas na kolejne wyzwania. A dzięki marce Surf Inc. nawet chłodniejsze poranki nie były nam straszne.
Po śniadaniu czas na główną atrakcję kolonii, czyli zajęcia na wodzie. Miałyśmy okazję spróbować swoich sił w surfingu, kitesurfingu i windsurfingu podczas trzech dwugodzinnych sesji prowadzonych w kilkuosobowych grupach. Zajęcia odbywały się pod opieką doświadczonych instruktorów z SKS Surfingowy Klub Sportowy, którzy z ogromną cierpliwością i zaangażowaniem wprowadzali nas w świat sportów wodnych. A kiedy warunki nie pozwalały wskoczyć do wody, przenosiłyśmy się na ląd – tam czekały na nas deskorolki i surfskate’y, idealne do ćwiczenia balansu i utrwalania ruchów potrzebnych na fali.

Każdy dzień przynosił nowe doświadczenia, czasem niepewność i pierwsze upadki, a czasem radość z przełamania strachu i poczucie, że można więcej, niż się wydawało. Dla wielu z nas był to pierwszy kontakt z surfingiem, jednak dzięki kameralnym grupom i indywidualnemu podejściu szybko nabierałyśmy pewności siebie. Był to czas, w którym mogłyśmy nie tylko uczyć się nowych umiejętności, lecz także po prostu cieszyć się chwilą.
Self-care w praktyce: Uważna pielęgnacja, wyciszająca joga i zdrowy sen
Popołudnia i wieczory na Dziewczyńskich Koloniach upływają pod znakiem uważności i regeneracji. W strefie Cetaphil mogłyśmy zadbać o rozluźnienie ciała i trochę się rozpieścić, a relaks dopełniały sesje w saunie z widokiem na zatokę. O zachodzie słońca wracałyśmy na maty, by ponownie zanurzyć się praktyce jogi, tym razem łagodniejszej, wręcz kojącej. Towarzyszyły jej sesje medytacyjne, dzięki którym mogłyśmy odetchnąć głębiej i naprawdę ze sobą pobyć.

Wspomnienia z Półwyspu Helskiego: Inspirujące spotkania i własnoręcznie zrobione pamiątki
Ola i Zosia zadbały również o to, by w programie kolonii znalazł się czas na twórczość i kreatywne zatrzymanie. W przestrzeni Domu Kultury Chałupy 6 regularnie, przez cały sezon, organizowane są warsztaty we współpracy z lokalnymi (i nie tylko) rzemieślnikami. W trakcie naszego turnusu wspólnie z twórczynią marki Balti More odkrywałyśmy piękno bursztynu. Na warsztatach mogłyśmy nie tylko stworzyć własną biżuterię, lecz także zgłębić wiedzę na temat tego wyjątkowego i często niedocenianego polskiego surowca. Dowiedziałyśmy się, skąd pochodzi, jak się go obrabia i dlaczego od lat odgrywa tak ważną rolę w nadbałtyckiej kulturze.

W codziennym pędzie możliwość zatrzymania się przy pracy manualnej – wyborze kamieni, układaniu kompozycji, nawlekaniu – działa jak reset dla głowy. Tworzenie biżuterii pobudziło naszą kreatywność, pozwoliło skupić się na działaniu i wyciszyć natłok myśli. Niektóre z nas przygotowały coś dla siebie, inne dla kogoś bliskiego, ale każda wyszła z warsztatów z wyjątkową pamiątką.

Serce tkwi w detalach: Oferta Dziewczyńskich Kolonii została starannie dopracowana, abyśmy wszystkie czuły się na nich komfortowo
Dziewczyńskie Kolonie to wyjazdy dopracowane w każdym detalu. Organizatorki zapraszają do współpracy marki bliskie filozofii Projektu Selflove – tak, aby każdy element wyjazdu wspierał ideę uważności, troski i wspólnoty. Te przygotowane przez nie „helskie niezbędniki” sprawiły, że czułyśmy się naprawdę komfortowo.
Koszulki stworzone wspólnie z markami Surf i Hairmate oraz czapki i skarpety od Surf Inc. szybko stały się naszym znakiem rozpoznawczym i pamiątką, którą zabrałyśmy do domu. Z kolei po intensywnym czasie na wodzie, gdy nasze ciała potrzebowały troski, znalazłyśmy ją w starannie skomponowanej rutynie pielęgnacyjnej. Cetaphil zadbał o naszą skórę zmęczoną słońcem i wiatrem, a produkty Hairmate pomogły odżywić włosy wystawione na działanie morskiej soli oraz promieniowania UV. Całości dopełniły kosmetyczki uszyte przez Atoję we współpracy z marką Cetaphil z materiałów z odzysku.

Regeneracja to nie tylko ruch i oddech, ale również sen, dlatego każda uczestniczka otrzymała do testów podczas pobytu dwustronną poduszkę Plantule Pillows, wypełnioną łuską gryki i orkiszu. Ich naturalny zapach i struktura otulały nas do snu, a ergonomiczna forma sprawiała, że noc naprawdę była czasem odpoczynku.
A jedzenie? Na Dziewczyńskich Koloniach karmienie siebie traktujemy dosłownie i w przenośni. O nasze podniebienia zadbała restauracja Karma, która nie tylko zachwyca pełną luzu atmosferą, ale przede wszystkim doskonale łączy smaki, wykorzystując sezonowe produkty oraz inspiracje z różnych stron świata.

Dziewczyńskie Kolonie to seria wakacyjnych turnusów stworzonych z myślą o kobietach, które chcą poczuć siłę wspólnoty, zadbać o ciało i umysł, a przy okazji spróbować czegoś nowego, od surfingu przez kreatywne warsztaty po wieczorne medytacje.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.