![Gucci wiosna-lato 2019](/uploads/repository/gucci_ss19/s91-ss-imm-lb-digital-looks1.jpg)
Na pokazie Gucci nie można się nudzić. Zwłaszcza wtedy, gdy Alessandro Michele organizuje go w paryskim Le Palace, kultowym klubie, w którym w latach 70. bawili się YSL i Karl Lagerfeld.
Rozrywek u Michele było jednak znacznie więcej. Zanim na wybiegu w Le Palace („Lekko przykurzonym, ale pamiętającym swoje lata świetności” – jak mówi sam projektant o klubie założonym w starym teatrze przy Montmartrze) pojawili się modele i modelki, mistrz ceremonii puścił eksperymentalny film włoskich awangardzistów teatru, Leo de Berardinia i Perli Peragallo. Hipnotyczna, mroczna, surrealistyczna estetyka zbliżona była do stylistyki samego projektanta.
![Gucci wiosna-lato 2019](/uploads/repository/gucci_ss19/gucci-glowne.jpg)
W przerwie pokazu wystąpiła natomiast Jane Birkin, legenda paryskiej sceny lat 70. i 80., z utworem „Baby Alone in Babylone”. Michele złożył też hołd innym gwiazdom estrady – Dolly Parton i Janis Joplin – ale już na ubraniach. Wizerunek królowej country zdobił sukienki. A w pierwszym rzędzie nie zabrakło gwiazd całkiem aktualnych – SoKo, Jareda Leto czy wokalisty K-pop Kaia. Wierny klan Michele jeździ z nim po całym świecie.
![Gucci wiosna-lato 2019 (Fot. Materiały prasowe)](/uploads/repository/gucci_ss19/s91-ss-imm-lb-digital-looks12.jpg)
Ale to były tylko wydarzenia towarzyszące. Prawdziwa akcja toczyła się oczywiście na wybiegu. Michele przyzwyczaił nas już do tego, że czerpie garściami ze stylu retro, przebiera modeli za geeków, nerdów i hipsterów, a jego stylizacje są tak konsekwentnie przegięte, że blisko im do kostiumów teatralnych. Jak więc uniknął uczucia déjà vu?
![Gucci wiosna-lato 2019](/uploads/repository/gucci_ss19/s91-ss-imm-lb-digital-looks79.jpg)
Chociaż w kolekcji na sezon wiosna-lato 2019 roku pojawiły się rozpoznawalne motywy, najbardziej dominującym tematem była tym razem płynność płci. Trudno było rozróżnić tożsamość modeli i modelek. Byli wśród nich efebiczni chłopcy, androginiczne dziewczyny, superseksowni inteligenci i grzeczne uczennice. Najbardziej ekstremalnym strojem dla mężczyzn nie były spódnice. Michele ubrał chłopaków w skórzane majtki, odrobinę komiksowe, a mocno sadomasochistyczne. Dziewczyny nosiły ubrania zdjęte z bywalczyń klubów lat 70. I Davida Bowie'ego. Nie mogło się więc obyć bez połyskujących frędzli, sukienek z przeskalowanymi ramionam, czy kolorowych futer. Tak, to już było. Ale u Michele wciąż pozostaje świeże, bo wciąż żywa jest ambicja projektanta do godzenia przeciwieństw. Wysokiego z niskim (torebka z głową Myszki Mini będzie hitem Instagrama, podobnie jak ta w truskawki, a Michele ukłonił się po pokazie w czapce bejsbolowej z logo drużyny New York Yankees), poważnego z zabawnym (najbardziej uroczym dodatkiem na pokazie była papużka na ramieniu modelki, a detalem – naszywka z latającą świnią), kobiecego z męskim. Tym razem w tym melanżu pomogli mu de Berardinis i Peragallo, którzy w latach 60. realizowali przesycone seksem i absurdem inscenizacje szekspirowskich sztuk. Michele pragnął podkreślić dwoistość. To, że rewersem kobiecości musi być męskość, seksualności perwersja, a piękna kicz. Włoch jest jednym z nielicznych projektantów, którzy potrafią balansować na cienkiej granicy między tym, co zachwycające, a szokujące. Dlatego jego dominacja nie skończy się jeszcze długo.
![Gucci wiosna-lato 2019 (Fot. Materiały prasowe)](/uploads/repository/gucci_ss19/s91-ss-imm-lb-digital-looks34.jpg)
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.