Znaleziono 0 artykułów
09.10.2025

Buntownik, społecznik, wychowawca. Jacek Kuroń należał do najważniejszych postaci polskiego życia publicznego

09.10.2025
(Fot. Chuck Fishman/Getty Images)

Jacek Kuroń pozostaje symbolem tego, co w polskiej polityce najcenniejsze: troski o drugiego człowieka. Jego życie to lekcja, że obywatelskie zaangażowanie nigdy nie jest daremne.

Kiedy w czerwcu 2004 roku tłum ludzi żegnał Jacka Kuronia na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach, wiele osób miało poczucie, że odchodzi ktoś więcej niż polityk. Był symbolem uczciwości, moralnego uporu i nieustannego angażowania się po stronie tych, którzy sami nie mieli siły krzyczeć.

Dla jednych pozostaje twarzą opozycji demokratycznej, dla innych – ministrem pracy i twórcą „kuroniówki”, dla trochę młodszych pewnie był zachrypniętym panem z telewizora w jeansowej koszuli. Dla większości jednak stał się człowiekiem, którego biografia uczy, że polityka nie kończy się na instytucjach, a zaczyna się od odpowiedzialności za drugiego człowieka.

Młodość i początki działalności ideowej

Urodzony 3 marca 1934 roku we Lwowie, Jacek Kuroń wyrastał w rodzinie o tradycjach niepodległościowych i socjalistycznych. Jego dzieciństwo naznaczyła wojna i okupacja oraz rodzinne legendy. Jego dziadek należał do Organizacji Bojowej PPS. Ojciec na ochotnika walczył na wojnie polsko-sowieckiej w 1920 roku, brał udział w powstaniu śląskim i działał w PPS, a w czasie II wojny światowej wszedł w struktury Armii Krajowej.

Rodzina Kuroniów wyjechała ze Lwowa po jego ponownym zajęciu przez Armię Czerwoną. Wiosną 1945 roku zamieszkała w Krakowie, by po roku przenieść się do Warszawy.

Młody Jacek nasiąkał opowieściami o rewolucjonistach z PPS-u, by już w dorosłym życiu traktować je jako historie formacyjne, choć mocno podkoloryzowane. Ciągnęło go do działania. Już jako nastolatek zaangażował się w Związek Młodzieży Polskiej. Był pełen wiary, że socjalizm może oznaczać sprawiedliwość i równość.

„Moja fascynacja komunizmem – wizją radykalnej przebudowy świata – wyrastała przede wszystkim z lektur. Byłem uczniem VII klasy, chodziłem do czytelni i z pomocą słownika wyrazów obcych, encyklopedii przegryzałem się przez różne książki” – wspominał Kuroń. Czytał komunistyczną „klasykę”: Lenina, Marksa, Engelsa.

Z czasem jednak dostrzegał pęknięcia w systemie – brutalność milicji wobec obywateli, ograniczenia wolności, a przede wszystkim hipokryzję elit partyjnych. Nie bez przyczyny w listopadzie 1953 roku usunięto go z ZMP za krytykę działalności kół zetempowskich w Warszawie. Natomiast rok później został wykluczony również z PZPR (do partii ponownie wstąpił w 1956 roku, by zostać usunięty w roku 1964).

Czerwone harcerstwo i wychowanie walterowców

W latach 50. Kuroń związał się również z harcerstwem i szybko stał się jednym z animatorów tzw. Hufca Walterowskiego – grupy, którą nazywano „czerwonym harcerstwem”. To środowisko, choć formalnie powiązane z systemem, stawiało na samodzielność i obywatelską odpowiedzialność. Wychowankami Jacka byli późniejsi działacze opozycyjni, dziennikarze, intelektualiści, m.in. Andrzej Seweryn, Jan Tomasz Gross, Adam Michnik czy Irena Lasota. Już wtedy pojawia się jeden z najważniejszych rysów biografii Kuronia – traktowanie polityki jako edukacji, procesu formowania obywateli.

Jacek z ramienia „czerwonego harcerstwa” został opiekunem na obozach dla dzieciaków. Na jednym z nich poznał swoją przyszłą żonę Gaję (pobrali się w kwietniu 1959 roku), która już niebawem będzie dzielić z nim doświadczenie aresztowań i represji, co widać w ich poruszającej korespondencji więziennej.

Jacek Kuroń w 1981 roku. (Fot. Francois LOCHON/Gamma-Rapho via Getty Images)

Przełom ideowy i opozycja w PRL

Idee rewolucyjne go nie odstępowały. Już w 1956 roku, podczas październikowego przełomu, Kuroń pojawiał się na wiecach w fabrykach, organizował podobne na stołecznych uczelniach, pisał żądania. W tych rezolucjach postulował o ograniczenie cenzury i zaprzestanie represji wobec opozycjonistów systemu.

Mniej więcej w tym samym czasie, bo 1957 roku, ukończył studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego i otworzył przewód doktorski na tamtejszym Wydziale Pedagogiki. Kolejnym istotnym momentem w biografii Jacka Kuronia jest rok 1962. Wtedy to został członkiem Politycznego Klubu Dyskusyjnego, utworzonego na UW przez Karola Modzelewskiego.

W 1965 roku razem opublikowali „List otwarty do Partii”, który uważany jest za jeden z najważniejszych dokumentów polskiej opozycji. Autorzy krytykowali w nim monopol władzy, brak demokracji i fałszywość systemu, który odwoływał się do ideałów socjalistycznych, a w rzeczywistości je wypaczał. Wzywali do obalenia systemu na drodze rewolucji robotników. Za ten akt zarówno Kuroń, jak i Modzelewski trafili do więzienia.

Postawa Jacka na procesach sądowych stała się wzorem dla kolejnych pokoleń opozycjonistów. Bez jego zaangażowania, jak piszą eksperci, nie rozpoczęłyby się protesty w Marcu ’68, nie powstałby Komitet Obrony Robotników (KOR), a później – Solidarność.

Komitet Obrony Robotników – współzałożyciel i strateg

25 czerwca 1976 roku, w ponad 100 zakładach pracy na terenie Polski wybuchły strajki i rozpoczęły się demonstracje uliczne. Bezpośrednią ich przyczyną była zapowiedź podwyżki cen żywności. Natomiast na głębszym poziomie chodziło o bunt przeciwko Edwardowi Gierkowi i płonnym obietnicom rządu. Po wydarzeniach czerwcowych Kuroń stał się jednym z założycieli wspomnianego KOR-u. Komitet organizował pomoc dla robotników represjonowanych po strajkach. To tu wykuwała się praktyka obywatelskiej samoorganizacji, która później stanie się fundamentem Solidarności.

Działacz KOR-u, dziennikarz Seweryn Blumsztajn, pisał, że Jacek „był mędrcem, wodzem i duszą całego tego ruchu”. Komitet budził nadzieje na obalenie komunizmu. Mieszkanie Kuronia stało się skrzynką kontaktową, gdzie zagranicznym korespondentom przekazywano zebrane informacje o represjach i świadectwa oporu społeczeństwa. Trafiały one do emigracyjnego Radia Wolna Europa i światowych mediów.

Właśnie z tego okresu działalności Jacka Kuronia pochodzi słynne hasło: „Nie palcie komitetów, ale zakładajcie własne”.

(Fot. UPI/Bettmann Archive/Getty Images)

Rola w NSZZ „Solidarność” i Komisji Porozumiewawczej

Na początku lat 80. Kuroń został doradcą Solidarności. Przygotowywał strategie negocjacyjne, ale też sprzeciwiał się podejmowanym ad hoc działaniom związku, gasił spontaniczne strajki i protesty, które wybuchały w całym kraju. Nawet w stanie wojennym nie przestawał publikować. W napisanym podczas internowania i przemyconym z więzienia tekście „Tezy o wyjściu z sytuacji bez wyjścia” (1982) Jacek wzywał do strajku generalnego. Miał on wymusić na komunistycznym reżimie zawarcie kompromisu ze społeczeństwem.

Internowanie opozycjonisty zmienia się w areszt, a później w odsiadkę w więzieniu na warszawskim Mokotowie. W 1984 roku Kuroń stanął przed Sądem Warszawskiego Okręgu Wojskowego (obok m.in. Adama Michnika). Proces został przerwany przez ogłoszenie amnestii z okazji 40-lecia PRL.

Po wyjściu na wolność Kuroń wrócił do mieszkania, w którym nie było już Gai. Żona niespodziewanie zmarła w 1982 roku, osierocając syna Macieja.

Odsiadka nie ostudziła zapału Jacka. Został doradcą podziemnej Regionalnej Komisji Wykonawczej Mazowsze i Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność”. W czasie kryzysów uczestniczył w Komisji Porozumiewawczej między rządem a związkiem. Swoją pozycję budował na autorytecie konsekwentnego opozycjonisty. Pisał również do podziemnej prasy. Kuroń ściśle współdziałał z innymi doradcami Solidarności, zwłaszcza z Bronisławem Geremkiem i Adamem Michnikiem, a pod koniec lat 80. był jednym z doradców utworzonej wówczas Krajowej Komisji Wykonawczej NSZZ „Solidarność”, na czele której stanął Lech Wałęsa.

Jacka z Adamem Michnikiem połączy przyjaźń. Ten drugi po latach powie: „Obaj z Jackiem nie lubiliśmy nigdy patosu i celebry w naszych blisko półwiekowych rozmowach”.

(Fot. Francois LOCHON/Gamma-Rapho via Getty Images)

Udział w transformacji ustrojowej i działalność polityczna po 1989 roku

Władze przez długi czas nie zgadzały się na udział Jacka Kuronia w obradach Okrągłego Stołu, określając jego i Michnika mianem „osób o szczególnie negatywnych postawach”. Sprzeciw Wałęsy wobec stanowiska władzy spowodował kilkumiesięczną przerwę w obradach. Kiedy rządzący wreszcie ulegli, Kuroń stał się jedną z kluczowych postaci obrad w 1989 roku, gdzie pracował w zespole do spraw reform politycznych. Kuroń uważał, że kompromis jest niezbędny, by uniknąć przemocy.

4 czerwca 1989 roku został wybrany do Sejmu z listy Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”. Posłem był nieprzerwanie do 2001 roku.

Po wyborach pozostał „przy ludziach”. Jako minister pracy i polityki socjalnej (w latach 1989-1991 i 1992-1993) wprowadził zasiłki dla osób bezrobotnych, potocznie zwane „kuroniówką”. Uważał, że transformacja wymaga osłon socjalnych, by ludzie nie zostali pozostawieni sami sobie.

Mimo świadomości kosztów społecznych wspierał plan Balcerowicza, uznając go za konieczny dla modernizacji państwa. Natomiast w 2002 roku, w czasie kryzysu ekonomicznego w Polsce, na dwa lata przed śmiercią, Kuroń będzie żałował tej decyzji. Powie, że „podżyrował” balcerowiczowski pomysł, który zgotował krajowi „dziki” kapitalizm. Natomiast Jacek wolałby budować nowy ustrój w sposób kontrolowany społecznie.

Należał do założycieli Ruchu Obywatelskiego Akcja Demokratyczna (ROAD), czyli partii politycznej utworzonej przez działaczy Solidarności, Unii Demokratycznej i Unii Wolności. Optował za ewolucją państwa, stawianiem na demokratyczne wartości, był przeciwko „dekomunizacji” i lustracji. Chociaż przez lata w rządzie zawierał różne polityczne sojusze, niezmiennie kierował się wartościami samoorganizacji i pracy środowiskowej oraz ideałami antysystemowymi.

Tuż po zmianie ustrojowej, Kuroń był inicjatorem sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, której przewodniczył przez trzy kadencje. Do zadań komisji należało zachowanie dorobku kulturowego mniejszości narodowych, etnicznych i językowych oraz zapewnienie poszanowania ich praw. Polityk wspierał również działalność kulturalną mniejszości ukraińskiej w Polsce. Publicznie występował również przeciwko łamaniu praw człowieka w Chinach i Tybecie.

Myśl społeczna i ideowa Jacka Kuronia

Praca na rzecz mniejszości – ale i pozostałych osób nieuprzywilejowanych – przyświecała Kuroniowi przez całą jego polityczną karierę. Zdobył ogromne uznanie dzięki inicjatywom społecznym, które organizował, m.in. poprzez Fundację „Pomoc Społeczna SOS”, wspierającą ludzi dotkniętych skutkami transformacji gospodarczej. Najbardziej znane były „zupy Kuronia”, a także program „Podarujmy dzieciom lato, podarujmy zdrowie”, które zyskały mu wiele sympatii i wdzięczności.

Ukoronowaniem jego działalności na rzecz innych jest Uniwersytet Powszechny im. Jana Józefa Lipskiego w Teremiskach, który w 2000 roku Kuroń założył z drugą żoną, Danutą (pobrali się w 1990 roku), i którego Jacek został pierwszym rektorem. Działająca na zasadach uniwersytetu ludowego instytucja ma na celu wychowanie do życia społecznego i demokracji oraz rozwój osobisty i duchowy studentów poprzez ich aktywizację w życiu kulturalnym i społecznym.

Pod koniec życia Jacek Kuroń wspierał ruchy alterglobalistyczne i oddolne inicjatywy społeczne. Widział w nich przedłużenie swojej idei solidarności. Słuchał młodych. Gdy w 2004 roku antyglobaliści szykowali się na protest w Warszawie, schorowany polityk wystosował do nich list poparcia, w którym stwierdził: „To w waszych rękach jest przyszłość świata”. Czuł powiązanie z buntownikami niegodzącymi się na obecny kształt tego, co wokół.

Za swoje zasługi Kuroń otrzymał najwyższe odznaczenia państwowe, w tym Order Orła Białego i Medal Świętego Jerzego. Najważniejszą częścią jego spuścizny jest etos działania – przekonanie, że polityka to praca u podstaw, codzienna solidarność z ludźmi. Nie bez kozery dla wielu młodych pozostaje symbolem obywatelskiego zaangażowania i lewicowej myśli wolnościowej. W 2025 roku jego imieniem nazywane są ulice, szkoły, fundacje; powstają pomniki, murale i filmy. Ale najtrwalszy pomnik to pamięć społeczna; to obraz człowieka, który nie bał się ryzyka.

Jakub Wojtaszczyk
  1. Ludzie
  2. Portrety
  3. Buntownik, społecznik, wychowawca. Jacek Kuroń należał do najważniejszych postaci polskiego życia publicznego
Proszę czekać..
Zamknij