Znaleziono 0 artykułów
17.03.2024

Tripeptyd miedziowy w kosmetykach: Składnik roku w kolorze blue

17.03.2024
Fot. Hunter Abrams

Tripeptyd miedziowy to składnik, który wyrasta na bohatera 2024 roku. Nie bez powodu. Peptydy wykazują działanie m.in. regeneracyjne, antyoksydacyjne i ujędrniające skórę. Co warto o nich wiedzieć i w jakich produktach sprawdzają się najlepiej?

Miedź, podobnie jak złoto i srebro, od wieków służy urodzie. Początkowo trafiała ona do kosmetyków kolorowych, takich jak kohl stosowany m.in. w starożytnym Egipcie do makijażu oczu. Powieki zaznaczano wówczas czarną lub turkusowozieloną kreską (jej kolor wynikał m.in. z obecności miedzi, która wraz z antymonem stanowiła skład kohlu), o czym można przeczytać w książce Lisy Eldridge „Facepaint. Historia makijażu”. Malowanie oczu chroniło spojówki i powieki przed działaniem słońca i piasku, zapobiegało stanom zapalnym.

Metal pod lupą

(Fot. Materiały prasowe)


Miedź (Cu, Copper, Cuprum) naturalnie występuje w organizmie i jest mikroelementem niezbędnym w licznych procesach fizjologicznych. Niestety, wraz wiekiem jej ilość spada (podobnie jak naturalnego kwasu hialuronowego, kolagenu czy elastyny), co przekłada się m.in. na zaburzenie procesów gojenia, wolniejszą odnowę naskórka czy spowolnienie melanogenezy. Stąd pomysł twórców kosmetyków, żeby dostarczać ją w pielęgnacji. Peptydy miedziowe jako jedne z niewielu składników aktywnych mają zdolność przenikania przez warstwę rogową naskórka, czyli docierają do głębszych warstw skóry. Natomiast różnią się stężeniem i skutecznością działania. Jak je odnaleźć w formule?

Tych kilka nazw może wskazywać na obecność peptydu miedziowego w kosmetyku: Copper Tripeptide- , Copper Lysinate/Prolinate; Copper Tripeptide-34 – mówi Marta Wiąckowska, Regulatory Affairs Manager z Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego. Dodatkowym znakiem, że kosmetyk zawiera miedź, jest jego niebieski kolor. Może wynikać on z obecności tripeptydu miedziowego, który ma niebieskawy lub turkusowy odcień, jednak w niektórych przypadkach producenci kosmetyków dodają do ich składu barwniki lub pigmenty, aby były atrakcyjne wizualnie. Warto na to zwracać uwagę.

Najlepsze kosmetyki z tripeptydem miedziowym

Fot. materiały prasowe


Pierwszy raz trafiam na „wielki błękit” w serum ujędrniającym BasicLab z 0,5-proc. czystych peptydów miedziowych i kompleksem 25-proc. peptydów biomimetycznych. Chabrowe, lekkie i przyjemnie chłodzące. Po kilku tygodniach jego stosowania mam wrażenie, jakby wodę w mojej skórze magazynowała od środka niewidzialna poduszka. Następnie z miedzią stykam się, testując niebieski żel ratunkowy do mycia skóry wrażliwej i podrażnionej, o działaniu antybakteryjnym Cicalfate + Avene. Cudowny! Koi, łagodzi cerę reaktywną i wrażliwą. Kolejnym niebieskim produktem jest serum Copper PCA Peptides Medik8 (dostępne na Topestetic.pl) z piroglutaminianem miedzi. To dwukolorowy produkt – pompka z „miedzią” jest turkusowa, bogata w antyoksydanty, a druga, biała, zawiera peptydy. Skóra tuż po nałożeniu kosmetyku jest rozświetlona, rozjaśniona, nawilżona, jedwabista.

Fot. materiały prasowe

Peptydy miedziowe znalazłam również w Theramid Copper Peptides (dostępne w SuperPharmie). Serum zawiera najwyższe na rynku stężenie czystych peptydów miedzi, bo aż 3 proc. Wykazuje działanie antyoksydacyjne i chroni skórę przed wpływem wolnych rodników. Formułę uzupełnia kompleks peptydów przeciwstarzeniowych. Czyste peptydy miedziowe w stężeniu 0,5 proc., peptydy sygnałowe i biomimetyczne znajdują się też w AlgoPro Serum Sensum Mare. Wpływają na syntezę kolagenu, elastyny oraz glikozaminoglikanów. Słowem: przy regularnym stosowaniu zagęszczają naskórek i spłycają zmarszczki. Krem z peptydami miedziowymi, niacynamidem i skwalanem, rekomendowany również przy trądziku różowatym, AZS i łuszczycy, Copper B3 Anti-Aging Cream Dermomedica, znalazłam na stronie Topestetic.pl. A Multi Peptide + Copper Peptides 1% SerumThe Ordinary w Sephorze. Ten ostatni zawiera pięć peptydów, aminokwasy i kilka kwasów hialuronowych. Wygładza zmarszczki, poprawia elastyczność i miękkość skóry. Nadaje cerze promienny wygląd. I chyba właśnie ten efekt glow od pierwszej aplikacji przyciąga do miedzi coraz więcej osób.

Fot. materiały prasowe

Tripeptyd miedziowy a skóra

Fot. materiały prasowe


Moje wrażenia i obietnice producentów kosmetyków dotyczące miedzi są spójne. Co na to eksperci? Jak mówi Marta Wiąckowska, peptydy miedziowe są znane z szerokiego zakresu korzyści dla różnych typów skóry i problemów dermatologicznych. – Badania skuteczności peptydów miedziowych wykazują zmniejszenie drobnych linii i zmarszczek oraz poprawę jej tekstury. Mogą one działać również jako przeciwutleniacze, pomagając w zwalczaniu wolnych rodników, które przyczyniają się do starzenia skóry i powstawania zmarszczek. A poprzez promowanie regeneracji komórek zmniejszać widoczności niedoskonałości, blizn potrądzikowych i przebarwień – mówi ekspertka. Wspierając procesy regeneracji i naprawy skóry, peptydy miedziowe wzmacniają również barierę ochronną, zapobiegając nadmiernemu wysuszaniu i utracie wilgoci. Moje wrażenia z poprawy nawilżenia odczuwalnej na twarzy nie były więc przypadkowe.

Miedziowy slow aging

Piotr Janicki, dermatolog in spe, a także bloger kosmetyczny i pasjonat dobrej pielęgnacji (na Instagramie @skinunmasked), dodaje, że GHK-Cu (tripeptyd miedziowy) przede wszystkim łączony jest z wpływem na szybsze gojenie się ran, ale wykazuje też aktywność antyoksydacyjną, a w badaniach na liniach komórkowych zwiększenie syntezy kolagenu. Natomiast ekspert jest wobec miedzi nieco sceptyczny, ponieważ, jak mówi, za większość badań nad tym składnikiem odpowiada jeden naukowiec, Pickart Thaler (odkrył peptydy miedziowe w 1973 roku). – Peptydy miedziowe nie znalazły szerokiego uznania w medycynie – do tej pory nie ma ich np. w standardach terapii ran, więc możliwe, że ich realny wpływ na proces gojenia jest przeceniany – mówi Piotr Janicki. I dodaje: – Wpływ peptydów miedziowych na regenerację skóry podrażnionej zabiegami, z nadwyrężoną barierą, nie jest potwierdzony. To, że dany składnik powoduje jakiś skutek na poziomie komórkowym, nie zawsze przekłada się na znaczące korzyści na poziomie całego procesu, tkanki czy organizmu. Randomizowane i podwójne ślepe badanie z 2006 roku, w którym stosowano produkt z GHK-Cu po zabiegu z użyciem lasera CO2, pokazało brak jego obiektywnego efektu na regenerację skóry, ale większą subiektywną satysfakcję pacjentów w grupie stosującej peptyd miedziowy. W innym badaniu nie wykazano istotnej zmiany w ekspresji markerów stanu zapalnego po aplikacji GHK-Cu na kulturę keratynocytów. Dermatolog nie traktuje więc tego peptydu jako składnika „ratunkowego”, natomiast poleca stosowanie go jako wsparcie pielęgnacji slow aging, swoiste ubezpieczenie skóry na przyszłość. Jednak nie rekomenduje peptydów miedziowych osobom z tendencją do przebarwień, zwłaszcza przy melazmach.

Fot. materiały prasowe

Z czym nie łączyć peptydów miedziowych?

To pytanie często zadawane jest kosmetologom i równie często pojawia się w wynikach wyszukiwania w Google’u. Jak mówi Marta Wiąckowska, kompleksy miedziowe są aktywne w przedziale pH ok. 5–7, więc stosując je, należy unikać preparatów o kwaśnym odczynie, przynamniej bezpośrednio przed lub po aplikacji kosmetyku z tym metalem w składzie. – GHK-Cu można stosować z innymi składnikami, jak kwasy, witamina C i retinoidy (nie wpływają na rozpad peptydu, co potwierdzono badaniami na roztworach kwasów intensywniejszych niż widywane w kosmetykach). To, że nie wolno ich łączyć, to jeden z wielu powtarzanych mitów. Jeśli chce się być ostrożnym, odczekanie kilku minut pomiędzy aplikacjami produktów w zupełności wystarczy – mówi Piotr Janicki.

Fot. materiały prasowe

Czy niebieska pielęgnacja to eliksir młodości? Oczekując efektów wygładzenia linii, ujędrnienia czy nawilżenia, warto wprowadzić miedź do codziennej rutyny. Krótkotrwałe kuracje nie przyniosą takiego efektu jak synteza kolagenu czy elastyny. Te procesy wymagają kilku tygodni stymulacji. Natomiast działanie antyoksydacyjne, rozświetlające i rozjaśniające, a także lepsze nawilżenie skóry – w przypadku używania dobrych preparatów z peptydami miedziowymi – widać bardzo szybko. Najlepsze efekty, jak potwierdzają eksperci, przynoszą produkty, których formuły łączą peptydy miedziowe z innymi rodzajami peptydów.

 

Maria Kowalczyk / nostressbeauty
Proszę czekać..
Zamknij