Znaleziono 0 artykułów
17.08.2023

Przemoc emocjonalną niełatwo rozpoznać, ale jest nie mniej niebezpieczna niż fizyczna

17.08.2023
(Il. Malwina Hajduk)

Przemoc emocjonalna może trwać latami. Zastraszanie, poniżanie, lekceważenie, manipulacje, izolowanie od rodziny i przyjaciół – trudno to wytrzymać i trudno udowodnić. Jak rozpoznać przemoc emocjonalną we własnej relacji? Jak walczyć z tym zjawiskiem? Rozmawiamy z psychoterapeutą i seksuologiem Andrzejem Gryżewskim.

Aktorka Elisabeth Moss zapytana, jak przygotowała się do roli osoby doświadczającej przemocy emocjonalnej w thrillerze s.f. „Niewidzialny człowiek”, odpowiedziała: – Od 37 lat żyję jako kobieta. To właśnie zakorzenienie w rzeczywistości czyni ten film tak strasznym. Grana przez nią Cecilia jest przez partnera manipulowana, odizolowana od rodziny i przyjaciół, obrażana, śledzona. W scenariuszu wykorzystano prawdziwe strategie osób nadużywających emocjonalnie innych.

Użyty w filmie niewidzialny kostium mężczyzny to metafora tego, jak trudno przemoc emocjonalną udowodnić i sprawić, by inni uwierzyli, że jej doświadczamy. – Przemoc fizyczna jest bardziej namacalna. Widzimy, że ktoś ma siniaki, nacięcia, złamania. Obdukcja emocjonalna jest trudna do przeprowadzenia. Kto może być świadkiem w sądzie? Nie może być nim psychoterapeuta, bo zostanie uznany za osobę stronniczą – mówi Andrzej Gryżewski, seksuolog, psychoterapeuta, założyciel Instytutu Arte Vita.

Na czym polega przemoc emocjonalna

Przemoc emocjonalna to upokarzanie, poniżanie, krytykowanie, zastraszanie, lekceważenie – słowem, odbieranie godności drugiej osobie. To również wzbudzanie fałszywej nadziei, niedotrzymywanie obietnic, kontrola. Lista przemocowych zachowań jest bardzo długa, a każde powoduje drastyczne obniżenie poczucia własnej wartości i pewności siebie, pogarsza jakość życia, jest czynnikiem wywołującym depresję.

Andrzej Gryżewski dodaje, że osoby doświadczające przemocy emocjonalnej mogą odczuwać większy wstyd. To uczucie będzie potęgowane przez szukanie w sobie powodów przemocy. – Paradoksalnie przyjęcie roli ofiary daje jakąś sprawczość. Osoba doświadczająca przemocy ma niewielki wpływ na osobę atakującą. Natomiast jeśli zacznie przypisywać sobie winę za doświadczaną przemoc, to pojawi się wstyd. On prowadzi do coraz większego zalęknienia, niechęci do opuszczania pokoju czy mieszkania.

Przemoc emocjonalna i werbalna może obejmować również gaslighting, czyli sugerowanie drugiej osobie, by kwestionowała swoje myśli, wspomnienia czy wydarzenia. Manipulowanie percepcją rzeczywistości może powodować zwątpienie we własne zdrowie psychiczne i możliwość oceny tego, co dzieje się wokół. Stąd krok do izolacji, którą sprawcy stosują, by odgrodzić partnerów/partnerki od rodzin, przyjaciół, czyli sieci wsparcia. Kontrolują media społecznościowe czy telefon. Uzależniają osoby doświadczające przemocy od siebie.

Andrzej Gryżewski zauważa, że izolowanie może przybrać formę „wycofywania się ze świata”. – Sprawca zyskuje dzięki temu większą kontrolę nad osobą doświadczającą przemocy, u której z kolei ponownie pojawia się wstyd, bo nie może nikogo zaprosić do domu ani pójść na imprezę. Wie, czym takie wyjście może się skończyć: przemocowy partner po alkoholu/narkotykach będzie zastraszał, upokarzał, robił sceny zazdrości – mówi psychoterapeuta.

Podaje przykład z własnego gabinetu: – Mężczyzna dobrze funkcjonuje w relacji, ale gdy idzie z partnerką na imprezę, zaczyna flirtować z innymi kobietami. Wchodzi w rolę żigolaka i uwodzi. Moja pacjentka oświadczyła, że jej to przeszkadza. On jednak nie widzi we flircie nic złego. Dlatego kobieta boi się spotkań towarzyskich, w domu czuje się bezpieczniej.

(Il. Malwina Hajduk)

Przemocy emocjonalnej dopuszczają się również kobiety

Próba przeciwstawienia się przemocowemu partnerowi może skutkować karą, np. cichymi dniami, brakiem kontaktu fizycznego czy wsparcia emocjonalnego i finansowego (tym bardziej istotnego, gdy tylko jedna osoba zarabia). Osoba doświadczająca przemocy może być również trzymana w stanie napięcia, które wynika z nieprzewidywalności przemocowca, też w sferze seksualnej.

– Zdarza się, że przemocowi mężczyźni chcą nadmiarowo uprawiać seks. W ten sposób odreagowują, np. żal do partnerki. Dominacja ma doprowadzić do bolesnego seksu. Nalegają na seks analny – komentuje Gryżewski. Zmuszanej do seksu partnerce może towarzyszyć odrętwienie emocjonalne. Znika czułość, w zbliżeniach chodzi o udowodnienie siły, pokazanie władzy. Choć coraz częściej zdarza się, że kobiety wykorzystują seks do zemsty na partnerze.

Gdy 17 lat temu zacząłem pracować jako seksuolog, częściej wymuszali seks mężczyźni. Teraz w relacji, gdzie pojawia się przemoc psychiczna, kobiety zaczynają w ten sposób kastrować – zauważa Andrzej Gryżewski. – Chcą codziennej penetracji. Kiedy mężczyzna się opiera, mówi, że wolałby kochać się rzadziej, słyszy wyzwiska: „Jesteś niemęski”, „Jesteś kryptogejem”. Partnerka grozi, że znajdzie sobie kochanka. Pojawia się przymus zbliżenia dynamicznego, długiego, a erekcja ma być na zawołanie.

Pytany o historie gabinetowe swoich pacjentów, Gryżewski wspomina, że kobiety porównują partnerów z innymi mężczyznami. Przekrój uwag jest szeroki. Dotyczy pomocy w domu, zarobków, również seksu i penisa. – Przemocowa kobieta nie słucha, pozostaje bezrefleksyjna. Często, kiedy słyszę o życiu mojego pacjenta, widzę, że pracuje bardzo ciężko, uczestniczy w pracach domowych, odbiera dzieci ze szkoły. Dorzucenie kolejnego obowiązku jest praktycznie niemożliwe – komentuje psychoterapeuta.

Dodaje, że krzywda mężczyzn jest powszechnie bagatelizowana. Prawnicy i policjanci nie wierzą osobom doświadczającym przemocy emocjonalnej – dziwią się, wątpią, dystansują. – Moi pacjenci muszą bardziej niż kobiety starać się, by udowodnić nadużycie. Łatwiej zrozumieć chęć naciągnięcia partnera na pieniądze niż dewaluację psychiczną. To wynika oczywiście z przekonań dotyczących mężczyzn. Nie powinni płakać, nie powinno ich dotykać „kobiece gadanie”. Krzywda mężczyzn i przemoc ze strony kobiet nie mieści się w przyjętym sposobie myślenia.

Mężczyźni udają się więc na „emigrację wewnętrzną”. Są urażeni, ale nie mówią o tym. Grają w gry, oglądają seriale. Niektórzy wychodzą na piwo, inni uprawiają sport, byle tylko nie spędzać czasu w domu, gdzie czują się niewystarczający. – Przestają ufać partnerkom. Myślą: „Jeżeli ona mnie nie lubi, dlaczego miałbym uprawiać z nią seks?”. Idą w pornografię, bo tam kobieta jest zawsze chętna i podniecona. Mężczyzna czuje się chciany – tłumaczy Andrzej Gryżewski. 

Czym grozi przemoc emocjonalna

Tymczasem według badań przemoc emocjonalna może prowadzić do PTSD (zespołu stresu pourazowego) lub C-PTSD (zespołu stresu pourazowego typu złożonego). Oba zaburzenia charakteryzują się podobnymi objawami, ale C-PTSD powoduje bardziej rozległe problemy z regulacją emocji, utrudnia relacje interpersonalne i wzmaga u danej osoby negatywne myśli na swój temat.

W przeciwieństwie do PTSD, które zazwyczaj jest spowodowane pojedynczym wydarzeniem, C-PTSD wywołane zostaje przewlekłym traumatycznym doświadczeniem, które trwa miesiącami lub latami. To właśnie długotrwałość, a także stopniowe i subtelne występowanie sprawiają, że przemoc emocjonalna jest tak trudna w identyfikacji. W rezultacie osoby z C-PTSD mogą potrzebować wieloetapowego wsparcia, by wyzdrowieć.

Jak zacząć leczenie? Pierwszy krok to urealnienie doświadczonego nadużycia. Następnie warto poszukać wsparcia, tak przyjacielskiego – u rodziny czy znajomych, jak i profesjonalnego – u psychologa czy psychoterapeuty.

Kluczowe jest dbanie o swoje emocje. To zarówno świadomość ważnych dla nas wartości, jak i praca nad poczuciem własnej wartości i aktywnym stawianiem granic. – Podczas psychoterapii uczymy skutecznego komunikowania własnych potrzeb. Nie nadstawiasz drugiego policzka, tylko jasno mówisz: „Nie podoba mi się to. Nie rób tego” – mówi Andrzej Gryżewski. – Nie zakładam, że pacjent lub pacjentka muszą rozstać się z przemocowym partnerem. Znam przypadki, że sytuacja w związku znormalizowała się, gdy osoba doświadczająca tego rodzaju przemocy zaczęła stawiać granice.


Przemoc ma wiele twarzy. Nie zawsze łatwo ją zauważyć, a jeszcze trudniej nazwać. Aby jej przeciwdziałać, fundacja SEXED.PL i „Vogue Polska” uruchomiły Antyprzemocową Linię Pomocy SEXED.PL. Pod numerem 720 720 020 pomocy mogą szukać osoby doświadczające, obserwujące i używające przemocy. Wraz ze startem infolinii fundacja ruszyła z kampanią społeczną, która ma uświadamiać, czym jest przemoc i jak się objawia. Dopełnieniem kampanii jest cykl artykułów na Vogue.pl poświęcony różnym doświadczeniom przemocy. 

Jeżeli jesteś, byłeś/byłaś sprawcą, świadkiem lub osobą uwikłaną w przemoc, przemocy i chcesz podzielić się swoją historią, wypełnij krótki formularz. Zapewniamy anonimowość. 

 

 

Wszystkie artykuły z cyklu znajdziesz pod linkiem.

Partnerami Antyprzemocowej Linii Pomocy SEXED.PL są „Vogue Polska” i marka Uber.

Jakub Wojtaszczyk
Proszę czekać..
Zamknij