Znaleziono 0 artykułów
24.07.2025
Artykuł partnerski

Więcej niż maska w płachcie. Innowacje rodem z Korei

24.07.2025
Modelka z ciemnymi, gładkimi włosami i białek sukience na ramiączkach. (Fot. Materiały prasowe)

Karboksyterapia, mikronakłuwanie, zaawansowane technologie i skuteczne składniki aktywne, które docierają do głębszych warstw naskórka. Pielęgnacja koreańskiej marki Ribeskin zachwyca swoim podejściem do skóry. Co warto wiedzieć o Ribeskin i czego można spodziewać się po produktach marki, specjalnie dla Vogue.pl opowiadają jej eksperci.

Rozjaśnianie, wyrównywanie kolorytu i ochrona przed fotostarzeniem – to najczęstsze cechy K-Beauty, które znamy. Czy formuły koreańskich kosmetyków Ribeskin również koncentrują się wokół tych kwestii?

Kamila Osowska: Oczywiście, że tak! Rozjaśnianie, wyrównywanie kolorytu i ochrona przed fotostarzeniem to fundament wielu naszych zabiegów i produktów. Pracujemy na składnikach aktywnych, które wspierają odnowę komórkową i poprawiają jednolitość cery. W pielęgnacji domowej przykład stanowi UV Shield – lekki, mineralny filtr, który nie tylko chroni skórę, lecz także ją nawilża, łagodzi i rozświetla. Dzięki zawartości ektoiny, EGF i 10 form kwasu hialuronowego, wspiera jej regenerację, a przy tym subtelnie koryguje koloryt, nadając jej promienny wygląd – bez bielenia i obciążenia.

Modelka z maską w płachcie Ribeskin. (Fot. Materiały prasowe)

Efekt glass skin wciąż pozostaje ideałem. Kojarzy się z zadbaną, nasyconą nawilżeniem, rozświetloną i gładką skórą. Jak możemy uzyskać go dzięki zabiegom gabinetowym i w jaki sposób dbać o skórę w domu, żeby cieszyć się promiennym blaskiem?

Kamila Osowska: Efekt glass skin to nie kwestia zastosowania jednego produktu, a świadomej, kompleksowej pielęgnacji – i właśnie takie podejście proponuje Ribeskin. W gabinecie polecamy zabiegi, które intensywnie nawilżają, poprawiają strukturę skóry i przywracają jej naturalny blask. W domu warto stosować pielęgnację rekomendowaną przez kosmetologa – taką, która wspiera skórę między zabiegami, dba o jej barierę ochronną i nawodnienie. Ale równie ważne są picie wody, zwłaszcza tej o odpowienim poziomie zmineralizowania, zbilansowana dieta i regenerujący sen. To właśnie suma tych działań sprawia, że skóra wygląda świeżo, świetliście i zdrowo, niezależnie od wieku.

Podczas pandemii, kiedy poszukiwaliśmy domowych rytuałów przynoszących szybkie i zauważalne efekty, od Koreanek przejęliśmy trend na stosowanie masek w płachcie. Potem pojawiały się kolejne tendencje i innowacje K-beauty. Czego dziś zazdrościmy Koreankom w kontekście wyglądu?

Katarzyna Sobańska: Koreankom zazdrościmy przede wszystkim świetnej cery – jasnej, gładkiej i pełnej blasku. To zasługa nie tylko genów, lecz także regularnej, świadomej pielęgnacji. Koreanki traktują dbanie o skórę jak codzienny rytuał, zaczynając już w młodym wieku. 

Jakich rytuałów rodem z Korei Południowej powinnyśmy się nauczyć? A które z nich nie są specjalnie praktyczne dla Polek?

Lek. Jakub Kopaczyński: Od Koreanek warto się uczyć: dokładnego demakijażu, warstwowego nawilżania i codziennej ochrony przeciwsłonecznej – to uniwersalne zasady, które sprawdzą się też u Polek. Ale klasyczna, 10-etapowa pielęgnacja nie zawsze nam służy. Słowiańska skóra, zwłaszcza w okresie zimowym, jest delikatniejsza i łatwo ją przeciążyć. Dlatego lepiej czerpać inspiracje niż kopiować wszystko 1:1.

Katarzyna Sobańska (magister kosmetologii i zdrowia publicznego) i lek. Jakub Kopaczyński z Dr Kopaczyński Gabinet medycyny estetycznej i kosmetologii. (Fot. Materiały prasowe)

Żyjemy w dobie skinimalizmu. Czy kosmetyki Ribeskin wpisują się w tę tendencję, czy wręcz przeciwnie?

Lek. Jakub Kopaczyński: Choć Ribeskin to marka koreańska, jej podejście mocno wpisuje się w ideę skinimalizmu, ale w wydaniu profesjonalnym, dobranym indywidualnie w gabinecie przez kosmetologa. Marka nie jest obecna na drogeryjnych półkach. Zamiast wielu kroków i produktów oferuje kompaktowe, skuteczne zabiegi w gabinecie. Dzięki temu pacjentka nie musi już mieć w domu szuflady wypełnionej po brzegi kosmetykami. Kluczowe efekty osiąga się precyzyjnie i pod okiem specjalisty. To nowoczesna, uproszczona pielęgnacja z realnymi rezultatami. 

Które zabiegi marki są godne uwagi? I w jaki sposób kontynuować efekty uzyskane w gabinecie?

Katarzyna Sobańska: Kuracje z kwasem hialuronowym, peptydami oraz peeling dla skóry. Godna polecenia jest również metoda mikronakłuwania – bez okresu rekonwalescencji, niewykluczająca z codziennego funkcjonowania. Jej efekty są widoczne bezpośrednio po zabiegu. Ribeskin oferuje również linię do domowej pielęgnacji EP+ After Care, która wspiera regenerację skóry. Znajdziemy w niej m.in. kojącą maskę, lekki żel, który nawilża skórę bez efektu obciążenia, oraz krem odbudowujący barierę skórną. Dla posiadaczy cer problematycznych pomyślana jest domowa kuracja Gwang Peel Acderm – 28-dniowy system dla skóry trądzikowej, który przywraca równowagę i komfort. Uzupełnieniem tych produktów jest mineralna ochrona przeciwsłoneczna z EGF, śluzem ślimaka i kwasem hialuronowym, która nie tylko chroni, lecz także intensywnie pielęgnuje.

Modelka z zestawem kosmetyków Gwang Peel. (Fot. Materiały prasowe)

W jakich zabiegach jest wykorzystywane wspomniane mikronakłuwanie? I jaki wpływ ma na skórę?

Kamila Osowska: Mikronakłuwanie to jedna z kluczowych technologii wykorzystywanych w zabiegach Ribeskin – ale nie traktujemy jej jako pojedynczej techniki, lecz element większego, precyzyjnie zaplanowanego protokołu zabiegowego. Wykorzystujemy ją w terapii skoncentrowanej na rozświetleniu, nawilżeniu i zagęszczeniu skóry, zabiegu z kwasem hialuronowym o różnej masie cząsteczkowej dla intensywnego nawilżenia i poprawy elastyczności oraz w kuracji z peptydami i aminokwasami działającymi biorewitalizująco oraz rozjaśniająco. Mikronakłucia nie tylko stymulują naturalną odnowę skóry, lecz przede wszystkim umożliwiają głęboką penetrację wysoce aktywnych składników takich jak: EGF, peptydy, kwas hialuronowy czy niacynamid. Dzięki kontrolowanemu mikrouszkodzeniu skóry inicjujemy procesy naprawcze: fibroblasty zaczynają intensywnie produkować kolagen i elastynę, poprawia się mikrokrążenie, a skóra staje się jędrniejsza i bardziej świetlista.

Kamila Osowska, kosmetolog z kliniki Alchemia Piękna. (Fot. Materiały prasowe)

Wiele marek gabinetowych ma swój autorski masaż lub gesty, które składają się na zabieg. Czy Ribeskin też takie posiada?

Kamila Osowska: Ribeskin to marka, która opiera się na precyzyjnych, klinicznie opracowanych protokołach – ich częścią są również unikatowe techniki aplikacji, wklepywania preparatów, a nawet specjalistycznego bandażowania, np. podczas zabiegów bezigłowej karboksyterapii. To nie są przypadkowe gesty – każdy ruch ma znaczenie i jest zaplanowany tak, by maksymalizować działanie składników aktywnych i wspierać naturalne procesy regeneracyjne skóry.

Czy marka Ribeskin planuje w najbliższym czasie wprowadzić nowe rozwiązania w pielęgnacji skóry?

Kamila Osowska: Tak, jedną z nowości, która już pojawiła się na rynku jest preparat oparty na egzosomach roślinnych pozyskiwanych z wąkrotki azjatyckiej, które wykazują synergiczne działanie z kompleksem ponad 56 bioaktywnych składników. Jest rozwiązaniem nowej generacji, które wspiera odnowę, nawilżenie, rozświetlenie oraz odbudowę bariery skórnej, a także może pomóc zredukować zmarszczki, przebarwienia i pierwsze oznaki starzenia.

Krem z filtrem UV Shield marki Ribeskin. (Fot. Materiały prasowe)

W Europie częściej niż o odmładzaniu mówimy dziś o długowieczności. Dbamy o dobrą kondycję zarówno skóry, jak i całego organizmu. Czy kosmetyki Ribeskin wpisują się w tendencję longevity?

Kamila Osowska: Zdecydowanie tak! Ribeskin nie koncentruje się jedynie na powierzchniowych efektach odmładzania. To marka, która działa głęboko na poziomie fizjologii skóry, wspierając jej naturalne procesy naprawcze i ochronne. Nasze zabiegi zostały zaprojektowane właśnie z myślą o kompleksowej regeneracji i poprawie kondycji skóry w dłuższej perspektywie. Terapia ta nie tylko wygładza czy nawilża, lecz także działa tam, gdzie skóra traci swoją naturalną zdolność do regeneracji. Wspiera mikrokrążenie, odżywienie komórek i odbudowę bariery ochronnej, co przekłada się na długofalowe efekty, spójne z ideą longevity i świadomego starzenia się. Dla nas „młodość” skóry to nie kwestia wieku, ale jej jakości i zdolności do samoregeneracji. Dlatego procedury Ribeskin wpisują się w nowoczesne podejście do pielęgnacji – dbałość o skórę w sposób mądry, bezpieczny i trwały.

Więcej informacji o produktach marki oraz koreańskich zabiegach i gabinetach, które je oferują można znaleźć na ribeskin.pl.

Maria Kowalczyk / nostressbeauty
  1. Uroda
  2. Pielęgnacja
  3. Więcej niż maska w płachcie. Innowacje rodem z Korei
Proszę czekać..
Zamknij