Znaleziono 0 artykułów
10.08.2020

Kylie Jenner: Apetyt rośnie w miarę jedzenia

10.08.2020
Kylie Jenner /(Fot. Kevin Mazur/MG18, Getty Images)

Miała zaledwie dziewięć lat, gdy wyemitowano pierwszy odcinek „Z kamerą u Kardashianów”. Dała się wtedy poznać jako rozpuszczona dziewczynka. Dziś jest mamą, a wychowywanie trzyletniej Stormi godzi z prowadzeniem wartego prawie miliard dolarów imperium kosmetycznego i dokumentowaniem życia na Instagramie. Czy jest coś, czego o Kylie Jenner jeszcze nie wiemy?

Psikusy płatane członkom rodziny i sąsiadom, bijatyki ze starszymi siostrami, wymykanie się do szkoły w makijażu i opanowany do perfekcji taniec na rurze. Tak zaczęła się telewizyjna kariera Kylie Jenner. Najmłodsza córka Kris Jenner (owoc jej związku z Bruce’em, dziś Caitlyn) miała zaledwie dziewięć lat, gdy na antenie stacji E! Entertainment wyemitowano pierwszy odcinek reality show „Z kamerą u Kardashianów”. Program, którego pomysłodawczynią i producentką była Kris, początkowo miał sprawić, że do pierwszej ligi hollywoodzkich celebrytek trafią jej trzy najstarsze córki – Kourtney, Kim i Khloé. Ostatecznie przyniósł rozpoznawalność całej rodzinie, przyjaciołom, a nawet asystentom, którzy na udziale w programie zbudowali niezależne kariery. Dzięki temu, że dorastała pod okiem kamer, Kylie znakomicie odnalazła się w świecie mediów społecznościowych. Jak ryba w wodzie czuła się najpierw na Vine, a później na Snapchacie i Instagramie. Relacjonowała imprezy i spotkania z przyjaciółmi, samochodowe wycieczki po Kalifornii, do perfekcji opanowała „sztukę” robienia selfie. Jedni doceniali to, że sukcesywnie zaczyna pracować na własne nazwisko. Inni zarzucali internetowy ekshibicjonizm.

Siedmioletnia Kylie z siostrą i rodzicami (Fot. Cesare Bonazza/WireImage, Getty Images)

Jenner szybko stała się ucieleśnieniem negatywnego stereotypu „dziewczyny z Instagrama”. Do zdjęć pozowała w mocnym makijażu i wyzywających strojach, chwaliła się luksusowym życiem i pokazywała sławnych znajomych. W obaleniu tego wizerunku nie pomogła operacja powiększenia ust, której Kylie długo się wypierała. Dziś wiadomo, że szukała wtedy własnej drogi. Walczyła z kompleksami i próbowała uniezależnić się od sióstr.

W 2009 roku (Fot. Stefanie Keenan, Getty Images)

Polubić siebie i na tym zarobić

Być może Jenner nadal byłaby „tylko” gwiazdą Instagrama, gdyby nie spryt i biznesowa smykałka jej matki. Kris, znana z tego, że nawet najbardziej kompromitującą dla rodziny sytuację potrafi obrócić w źródło zarobku, szybko dostrzegła potencjał w najmłodszej córce (w pewnym momencie spekulowano nawet, że faworyzuje ją kosztem pozostałych dzieci). Gdy ta borykała się z kryzysem wizerunkowym (wyszło na jaw, że jej obrysowane do granic możliwości usta przeszły operację plastyczną), Kris zaproponowała córce, żeby spróbowała wypuścić na rynek autorską linię tzw. lip kitów, czyli zestawów złożonych z kredki do ust i płynnej matowej szminki. Nie dała jednak Kylie taryfy ulgowej. Dziewczyna sama musiała zainwestować w ten projekt. Włożyła w niego wszystkie oszczędności, które zarobiła jako modelka i projektantka kolekcji ubrań dla marek PacSun oraz Steve Madden.

Kylie Jenner (Fot. Rich Fury/VF20, Getty Images)

Kris po raz kolejny miała nosa. Zestawy utrzymane w charakterystycznej dla makijażu Kylie kolorystyce beżu, brązu i brudnego różu wyprzedały się w minutę. Jennerka nie miała jeszcze 18 lat, a już – oczywiście z pomocą matki – zaczęła tworzyć podwaliny imperium kosmetycznego. Dwa lata później uniezależniła się i zmieniła nazwę firmy z Kylie LipKits na Kylie Cosmetics, sugerując tym samym, że planuje poszerzenie portfolio o inne produkty (dziś oferuje pełną linię kosmetyków do makijażu, ale też pielęgnacji – Kylie Skin). W tym samym czasie rozpadł się jej pierwszy poważny związek (z raperem Tygą była, z przerwami, prawie trzy lata). Singielką Kylie była jednak tylko przez chwilę. W 2017 roku podczas Coachelli przyłapano ją z Travisem Scottem. I mimo że nie wróżono im przyszłości (plotkowano, że zabawia się z Travisem, by wzbudzić zazdrość w Tydze), oni zagrali wszystkim na nosie i doczekali się córki. Stormi Webster przyszła na świat 1 lutego 2018 roku.

Z córką, Stormi (Fot. Pierre Suu, Getty Images)

Prawie całą ciążę Kylie spędziła w domu, podsycając w ten sposób plotki, że spodziewa się dziecka. Na Instagramie publikowała jedynie selfie albo stare fotografie. Jeśli wychodziła z domu, to w ukrywających ciało ubraniach. Nigdy też oficjalnie nie potwierdziła błogosławionego stanu. O tym, że z Travisem zostali rodzicami, poinformowała – a jakże – za pośrednictwem internetu. Emocjonalny filmik „To our daughter” składał się z prywatnych nagrań z udziałem Scotta, rodziny Kylie i jej najlepszych przyjaciół, a zakończył się fragmentami ze sceny porodu.

Travis Scott, Stormi Webster i Kylie Jenner (Fot. Tommaso Boddi, Getty Images)

Jennerce udało się wtedy coś, o co nikt pewnie by jej nie podejrzewał. Nie pozwoliła, by do plotkarskich portali wyciekły jakiekolwiek zdjęcia jednoznacznie potwierdzające, że zostanie mamą. Mogła liczyć na pomoc innych członków rodziny. Kendall, Kim i Khloé odmawiały jakichkolwiek komentarzy, dyskrecją wykazały się też najbliższe przyjaciółki Kylie –Jordyn Woods i Anastasia Karanikolaou. Ta pierwsza później miała stać się wrogiem numer jeden rodziny Kardashianów. Ale to już zupełnie inna historia.

Z Kendall na gali MET (Fot. Neilson Barnard, Getty Images)

Dziś Stormi pojawia się w mediach społecznościowych mamy, ale nie tak często, jak można by się tego spodziewać. Kylie w wielu wywiadach podkreśla, że – jakkolwiek dziwnie to brzmi – chce dać córce normalne dzieciństwo. Sama decyduje o tym, kiedy i jak chce pokazać jej zdjęcia. Mała Stormi czasami pojawia się na instagramowych stories Kylie, wystąpiła też w kilku jej vlogach. Podobno już teraz wykazuje spore zainteresowaniem makijażem. Nic dziwnego, w końcu jest dziedziczką wartego prawie miliard dolarów imperium.

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij