Czy maska modelująca twarz Skims naprawdę działa? Eksperci rozwiewają wątpliwości

Skims Seamless Sculpt Face Wrap, czyli maska modelująca do twarzy marki założonej przez Kim Kardashian, wywołała kontrowersje w sieci. Trzech lekarzy pytamy o jej działanie.

Gdy zobaczyłam nową bieliznę modelującą twarz od Skims, pomyślałam niezbyt życzliwie, że Kim Kardashian nie potrzebuje już chyba więcej pieniędzy. Nie podobało mi się, że marka, którą naprawdę cenię, wypuściła tak absurdalny produkt. Bezszwowa opaska elastyczna na twarz Skims to duży, płaski skrawek kompresującego materiału, który zakłada się na górną część szyi – tak, aby maska mogła otulać brodę i czubek głowy – i zapina na rzepy. Opaska została wzbogacona także o wycięcia na uszy z obu stron. Jeżeli jeszcze jej nie widzieliście, to wyobraźcie sobie po prostu obandażowaną głowę Tippi Hedren w „Ptakach”.

W internecie pojawiły się porównania do więziennej maski Hannibala Lectera (komentując produkt, sam Anthony Hopkins powrócił na chwilę do tamtego przerażającego wcielenia). Nieliczni twierdzili, że modelująca maska pomogła im zwalczyć zatrzymywanie wody w organizmie oraz zniwelować opuchliznę na szyi, na twarzy i w okolicach szczęki.

O zdanie zapytałam lekarzy medycyny estetycznej, Sophie Shotter, Davida Jacka i Deva Patela.

Czy noszenie modelującej maski na twarz ma sens?

Długoterminowo – nie. Krótkoterminowo może.

 – Maski kompresujące mogą zapewniać krótkotrwały efekt redukujący opuchliznę, bo wyciskają limfę, działając jak drenaż limfatyczny – tłumaczy Shotter. W rezultacie twarz będzie wyglądała szczuplej, a żuchwa będzie lepiej zaznaczona. Efekt utrzyma się jednak jedynie przez kilka godzin. – Pomyślcie o tym, jak o śladach skarpety na łydce po ściągnięciu jej ze stopy. Opaska modelująca nie może permanentnie napinać skóry albo stymulować kolagenu. Nie ma także potwierdzonych badań na utrzymującą się zmianę konturu skóry albo mięśni jedynie od napierającego na ciało materiału – dodaje Shotter.

Czy shapewear do twarzy Skims może zwiększać produkcję kolagenu?

Niestety nie. – Skims Seamless Sculpt Face Wrap jest uszyty z „włókien kolagenowych”, czyli materiału wzbogaconego o peptydy kolagenowe – opisuje Patel. – Ale kolagen w materiale nie może przedostać się do skóry lub znacząco wpłynąć na jego produkcję. W najlepszym przypadku może on zapewnić jej powierzchowne nawodnienie, ale nie będzie stymulował długotrwałych zmian w samej strukturze i kształcie twarzy.

Czy opaska modelująca twarz może uszkodzić barierę skóry?

Tak. – Opinające, nieprzepuszczające powietrza materiały mogą blokować pod skórą pot, sebum oraz bakterie, co zwiększa ryzyko pojawiania się na twarzy niedoskonałości, a także zapycha pory i irytuje wrażliwą skórę, w szczególności te najwrażliwsze oraz z tendencją do występowania trądziku – ostrzega Patel. Jeżeli nie zamierzasz codziennie wymieniać opaski, zakładanie na twarz tych samych bakterii wydaje się prostym sposobem na nabawienie się problemów skórnych.

– W najlepszym przypadku, obudzisz się po prostu trochę mniej opuchnięta – przyznaje Jack. – W najgorszym – na skórze twarzy pojawią się niechciane wgłębienia lub zaognienia, jeżeli opaska nie będzie porządnie czyszczona. W dodatku, nie ma żadnych dowodów na to, że modelująca maska poprawia kształt twarzy. Jeżeli chcesz wyrzeźbić żuchwę, Jack radzi skupić się na produktach i zabiegach, które faktycznie stymulują produkcję kolagenu w organizmie, jak np. pochodne witaminy A, laser frakcyjny oraz profesjonalna rutyna pielęgnacyjna. Jak sam przyznał, jest mnóstwo lepszych sposobów na wydanie pieniędzy niż „maska modelująca twarz za 40 dolarów”.

Kiedy powinno się nosić kompresujące opaski na twarz?

Wszyscy trzej eksperci są zgodni, co do tego, że maski warto nosić tylko po operacji, np. liposukcji brody lub po serii zastrzyków, mających usuwać podskórny tłuszcz. W każdym innym przypadku lekarze twierdzą, że efekty będą krótkotrwałe, a prawdopodobieństwo podrażnienia skóry – wysokie.

Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.co.uk