
Coraz więcej kobiet powraca do naturalnie kręconych włosów. Ten trend rozpoczął się na dobre w czasie lockdownu. Prostowanie zdaje się wychodzić z mody. Fryzjerzy i inni eksperci radzą, jak przywrócić włosom naturalny skręt i prawidłowo zadbać o loki i fale.
Jak wrócić do naturalnych loków? „Don’t touch my hair, don’t touch my soul” („Nie dotykaj moich włosów, nie dotykaj mojej duszy”). W ciągu kilku lat refren piosenki Solange Knowles stał się hymnem pokolenia kobiet, które w końcu zdecydowały się na naturalny skręt włosów. To stosunkowo nowe zjawisko po czasach, gdy prostowanie włosów było normą. Daphné Bédinadé, doktorantka etnologii i antropologii kultury, tłumaczy: – Bardziej niż o wymazanie własnej tożsamości chodziło o pozbycie się nacechowanego rasowo wyglądu w społeczno-historycznym kontekście ukształtowanym przez rasizm. Istnieje wiele powodów, dla których kobiety decydują się na zmianę tekstury włosów – by dostosować się do obowiązujących kanonów piękna, ułatwić sobie codzienną pielęgnację w środowisku, w którym brakuje odpowiednich sposobów ich pielęgnacji, a także po to, by lepiej poradzić sobie w społeczeństwie – zwłaszcza w środowisku pracy. Prostowanie włosów nie jest jednak nieszkodliwe. Wręcz przeciwnie – niszczy włókna włosów i skórę głowy, które często ulegają poparzeniom, nawet przy stosowaniu nowoczesnych technik.
Na szkodliwość prostowania włosów zwracają uwagę także fryzjerzy. Stąd zaangażowanie Aline Tacite, jednej z czołowych postaci ruchu Nappy (Natural Happy), która brała udział w przygotowaniu projektu ustawy mającej na celu uznanie i sankcjonowanie dyskryminacji ze względu na włosy, przedstawionego pod koniec 2023 roku przed francuskim Zgromadzeniem Narodowym. Tacite, kierująca własnym salonem fryzjerskim Boucles d’Ébène, wyjaśnia: – To kwestia niezwykle istotna z socjologicznego puntu widzenia, wykraczająca poza zwykłe zagadnienia związane z urodą. Kiedy uczyłam się fryzjerstwa we Francji, teksturowane włosy były opisywane w moim podręczniku jako anomalia. Sama byłam „anomalią”, podobnie jak moi przodkowie i potomkowie – ubolewa specjalistka.
Coraz więcej kobiet powraca do naturalnie kręconych włosów. Ten trend rozpoczął się na dobre w czasie lockdownu
Od pięciu lat ruch Nappy (który powstał w Stanach Zjednoczonych w latach 2000.) odnotowuje gwałtowny wzrost liczby członków. Szczyt nastąpił w 2021 r., podczas lockdownu. Pozbawione dostępu do profesjonalistów kobiety nie miały innego wyboru, jak tylko ponownie przejąć kontrolę nad swoimi włosami. Laureen Schein, założycielka La Belle Boucle, miejsca będącego połączeniem salonu fryzjerskiego i concept store’u, odnotowała w tym okresie 300-procentowy wzrost odwiedzin swojej strony internetowej i mówi o „odkryciu podczas lockdownu”. Pogląd ten podziela specjalistka w dziedzinie włosów Malika Mindful Hair: – Byliśmy świadkami ponownego przejęcia kontroli nad włosami oraz niespotykanego dotąd procesu wzmacniania pewności siebie. Dziewczyny nauczyły się same radzić sobie z włosami, zaplatać warkocze, skręcać loki i samodzielnie wykonywać fryzury. Wiele z nich założyło konta na Instagramie, aby dzielić się wiedzą.
Media społecznościowe oferują pokoleniu Z niezliczoną ilość wzorców, z którymi może się identyfikować, i w znacznym stopniu przyczyniają się do zmiany mentalności. Stéfi Celma, Aïssa Maïga, Lupita Nyong’o – wiele silnych osobowości zdecydowało się na naturalność i zachęca nowe pokolenie do pójścia w ich ślady. Wśród nich Léna Mahfouf, która dziś dumnie prezentuje swoją fryzurę afro około 4,7 miliona obserwujących. „Nie próbujcie ich ukrywać, wygładzać ani maskować. Kochajcie je, dbajcie o nie i nie pozwólcie, aby ludzie mówili wam, że jesteście ładne, kiedy macie wyprostowane włosy”, pisała influencerka. Jest inspiracją dla Camille Mbaye, modelki ze 100 tysiącami obserwujących, która również zrezygnowała z prostownicy. – Moja mama była biała i bardzo chciała, żebym zachowała swoje naturalne loki. Ja chciałam wyglądać jak moje koleżanki… W wieku od 10 do 16 lat prostowałam włosy. Stopniowo miałam coraz więcej osób do naśladowania, dumnych ze swoich fryzur afro, co zachęciło mnie do zmiany – mówi. Dzisiaj ta młoda kobieta czuje, że ma misję wobec swojej społeczności: – Stworzyłam podcast „Mbaye Attitude”, w którym poruszam tematy związane z modelingiem i tym, co oznacza w społeczeństwie posiadanie fryzury afro.
Juliette Sméralda, doktora socjologii, pionierka ruchu powrotu do naturalności we Francji i autorka bestsellera „Peau noire, cheveu crépu. L’histoire d’une aliénation”, cieszy się z tej rewolucji: – Akceptacja loków stała się dla wielu kobiet sposobem na potwierdzenie swojej tożsamości i odzyskanie kontroli nad własnym ciałem. Dodaje również, że w dobie ekologii coraz mniej zachęca się do kontynuowania toksycznych technik chemicznego prostowania włosów, których szkodliwość dla organizmu i planety jest dziś powszechnie znana.
Po latach prostowania włosów powrót do naturalności to długi proces
– Moje trzy kluczowe słowa dla udanej zmiany fryzury? Cierpliwość, wytrwałość i systematyczność – mówi Malika Mindful Hair. Pierwszy krok: zaprzestanie wszelkich zabiegów chemicznych i mechanicznych, które zmieniają naturalną strukturę włosów. Drugi krok: powrót do źródeł. Niektóre kobiety decydują się na „big chop”. – To cięcie, które polega na odcięciu wszystkich prostowanych, zniszczonych i sztywnych partii włosów, tak aby uzyskać dostęp do naturalnie odrastających włosów teksturowanych. Wiele kobiet nie jest gotowych na tak radykalny krok, który wymaga ogromnej odwagi – mówi Aline Tacite, która opisuje swój salon fryzjerski jako miejsce, gdzie „przywraca się poczucie własnej wartości”. Dla tych, które nie mają odwagi na „big chop”, inną opcją jest metoda klarowania włosów. – To rodzaj detoksu. Stosujemy technikę, która oczyszcza włosy z wszelkich pozostałości chemikaliów, parabenów, siarczanów. Jednak przywrócenie włosom ich naturalnego stanu zajmuje dużo czasu, zazwyczaj około sześciu miesięcy – wyjaśnia Malika Mindful Hair. Równolegle opracowano zaawansowane techniki głębokiej regeneracji włosów suchych i zniszczonych. Jest to metoda LOC (liquid-oil-cream) do utrwalenia nawilżenia lub LCO do zwiększenia blasku (liquid-cream-oil).
Fryzjerzy są zgodni, że podczas przejścia na naturalne włosy najlepiej stosować naturalne produkty: masło shea, masło z mango, oleje roślinne tłoczone na zimno, ceramidy czy żel aloesowy, które pomagają oczyścić strukturę włosa z wszelkich substancji chemicznych. –Przeprowadziliśmy ankietę, z której wynika, że 80 procent klientek o włosach teksturowanych automatycznie otrzymuje propozycję wyprostowania włosów w swoim salonie fryzjerskim – mówi Laureen Schein. Młoda przedsiębiorczyni opracowała więc własne delikatne techniki stylizacji włosów (plecenie delikatnych warkoczy, modelowanie loków czy podkreślanie skrętów) i szkoli fryzjerów według własnej metody: – Dziś klasyczne kursy fryzjerskie wciąż nie obejmują zajęć poświęconych włosom teksturowanym. Głównym problemem jest właśnie brak odpowiedniego szkolenia – dodaje. W tej dziedzinie również zachodzą zmiany. Od sierpnia 2023 roku, z inicjatywy Aude Livoreil-Djampou, doktory chemii i założycielki Studio Ana’e, pięć ośrodków szkoleniowych wydaje certyfikat uznawany przez państwo, potwierdzający umiejętności stylizacji włosów kręconych, falowanych i afro.
Artykuł ukazał się oryginalnie na vogue.fr..
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.