
Podobnie jak komiksowi superbohaterowie, aktor i model Alin Szewczyk skrywa różne oblicza. Za dnia podbija światowe wybiegi, nocami staje za didżejką, a w międzyczasie rysuje, spawa i grywa w filmach.
Alin Szewczyk potraktował zaproszenie do świata mody jako wyzwanie. – Chciałem udowodnić sobie, że mogę przejść po wybiegach męskich i damskich tygodni mody. Do głowy by mi nie przyszło, że uda mi się zrealizować ten cel w niespełna trzy miesiące – opowiada. Jego marzenie spełnił Jonathan Anderson, który niedawno stanął na czele męskiej linii Diora. Irlandczyk dostrzegł potencjał młodego modela i obsadził go w obu mediolańskich pokazach JW Anderson na sezon jesień-zima 2023. Alin wciąż ciepło wspomina swój pierwszy look inspirowany… foliową torebką z Tesco. Od tego czasu Szewczyk pojawił się na wybiegach takich marek, jak Louis Vuitton, Loewe, Dries van Noten, Vivienne Westwood czy Viktor & Rolf, wystąpił w kampaniach Prady i Valentino i dołączył do grona stałych bywalców światowych tygodni mody – od Nowego Jorku po Seul. Po trzech bardzo intensywnych latach zamierza trochę zwolnić, odzyskać kontrolę nad swoim czasem i poświęcić się swojej sztuce.
Alin Szewczyk w netflixowym „Fanfiku” wcielił się w Tośka, trans chłopaka, który odkrywa swoją tożsamość
Jako nastolatek Alin szybko znalazł się na radarze łowców modowych talentów. – Nie wiem, czy był to pierwszy raz, ale na pewno pierwszy, który pamiętam – miałem 14 lat, gdy w okolicach Akademii Sztuk Pięknych zatrzymał mnie skaut. Zapytał, czy może mi zrobić zdjęcie. Dał mi swoją wizytówkę. Schowałem ją do portfela i zapomniałem o całym zajściu – wspomina. Przez następne kilka lat jego portfel wypełnił się podobnymi wizytówkami. Nie interesowała go jednak moda, jego największą pasją była sztuka. – Rysuję, od kiedy pamiętam. Dlatego marzyłem o szkole plastycznej. Ostatecznie jednak wylądowałem w osiedlowym liceum, ale myślę, że wyszło mi to na dobre – wspomina Alin. W nowej szkole nieśmiały dotąd Alin otworzył się na nowe doświadczenia. Pomogły mu w tym LARP-y [live action role-playing game – przyp. aut.], w których uczestnicy wcielają się w postacie z gier, komiksów i seriali. To doświadczenie pomogło mu się przełamać. Idąc za ciosem, Alin założył szkolne koło teatralne. – Jako dziecko byłem zamknięty, wszystkie emocje skrywałem głęboko w sobie. Gdy nie byłem w stanie nad nimi zapanować, zdarzało mi się wdawać w bójki. Szczególnie, gdy ktoś wytykał mnie palcami. Byłem dziwnym dzieciakiem, ale nie pozwalałem, żeby śmiano mi się w twarz – mówi. Teatr okazał się świetnym miejscem na kreatywne spożytkowanie nastoletniej energii. Talent Alin dostrzegła jego nauczycielka, która powiedziała mu o castingu do filmu Andrzeja Jakimowskiego „Pewnego razu w listopadzie”. Udział w produkcji okazał się doskonałym przygotowaniem do jego następnej roli. W netfliksowym „Fanfiku” Alin wcielił się w Tośka, trans chłopaka, który odkrywa swoją tożsamość.

Alin Szewczyk: To, co wiem na pewno, to, że nie jestem cisgenderowy
Alin zaraz po zakończeniu liceum dokonał coming outu jako osoba niebinarna transmęska. – To było zwieńczenie procesu, który trwał wiele lat, a w pewnym sensie trwa nadal. To, co wiem na pewno, to, że nie jestem cisgenderowy. Dorastając, zacząłem płynnie przesuwać się w „męską stronę”. Moje otoczenie po prostu za tym podążyło. Dla nich nie miało większego znaczenia, czy byłem dziewczyną czy chłopakiem. Ważne, że byliśmy razem – mówi Alin. Mimo to wciąż uczy się poruszać po binarnej rzeczywistości, w której wszelkie transgresje traktowane są jak niepożądane glitche w „Matrixie”. Szewczyk, podobnie jak wiele osób niebinarnych i transpłciowych, zmaga się z dysforią, czyli doświadczeniem dyskomfortu i/lub cierpienia z powodu rozdźwięku między płcią przypisaną przy narodzinach, a tożsamością płciową, z którą się identyfikuje. Świat mody stał się dla Alin przestrzenią eksperymentów. Możliwość swobodnego przemieszczania się między damskimi i męskimi kolekcjami pozwoliła mu poczuć się w pełni sobą. – Nie żałuję tego czasu, wiele się nauczyłem – o sobie i świecie – ale wiem, że nie jest to kariera na całe życie, nawet dla osób cis – dodaje Alin.

Cały tekst znajdziecie w czerwcowym numerze „Vogue Polska”. Wydanie możesz zamówić z wygodną dostawą do domu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.