Znaleziono 0 artykułów
17.10.2025

Glenn Martens w nowej kolekcji dla H&M nawiązuje do awangardowych projektów z Y/Project

17.10.2025
Glenn Marten x H&M / (Fot. Materiały prasowe)

H&M ogłasza nową współpracę. Glenn Martens to pierwszy od 20 lat projektant bez autorskiej marki, który stworzył dla H&M kolekcję pod własnym nazwiskiem. Fani awangardowych projektów Martensa kojarzonych z Y/Project nie będą zawiedzeni. Projektant proponuje pełną kapsułę, dzięki której ubierzemy się od stóp do głów.

W bogatej historii współpracy H&M z projektantami mody dotychczas był tylko jeden, który zaprojektował kolekcję pod własnym nazwiskiem. Mowa o Karlu Lagerfeldzie i roku 2004. Glenn Martens jest jednak pierwszym projektantem bez autorskiej marki, który stworzył kolekcję dla szwedzkiej firmy.

Premiera współpracy z H&M to dla niego wyjątkowy moment także dlatego, że jego nazwisko po raz pierwszy pojawia się na ubraniach i akcesoriach, które zaprojektował. To gratka dla jego fanów. Martens jest jednym z najzdolniejszych i najbardziej cenionych współczesnych projektantów.

Nowa kolekcja Glenna Martensa powstała we współpracy z H&M może zaspokoić apetyt fanów awangardowej mody   

Glenn Martens stoi na czele dwóch kultowych, choć zupełnie innych marek. W styczniu 2025 roku zastąpił Johna Galliano na stanowisku dyrektora kreatywnego Margieli, a od października 2020 roku pełni funkcję głównego projektanta denimowej marki Diesel, w której przeprowadził spektakularny rebranding.

Glenn Marten x H&M / (Fot. Materiały prasowe)

Mimo tych eksponowanych stanowisk większość fanów awangardowej mody najmocniej kojarzy go z założoną przez Yohana Serfaty'ego marką Y/Project, dla której w trakcie swojej 11-letniej kadencji Martens sformułował silną, wizualną tożsamość. Brand zakończył działalność w styczniu 2025 roku, pozostawiając w rozpaczy wiele wiernych osób klienckich. Nowa kolekcja powstała we współpracy Martensa z H&M może zapełnić tę lukę.

Glenn Martens zdradza, że podczas tworzenia kolekcji dla H&M zaskoczyły go ogromne możliwości tworzenia 

Jednak rozmowy o wspólnej kolekcji szwedzkiej marki i Martensa zaczęły się dużo wcześniej, przynajmniej na rok zanim projektant złożył rezygnację z Y/Project we wrześniu 2024 roku. – To, co najbardziej zaskoczyło mnie w pracy z H&M, to jak długim procesem jest tworzenie kolekcji na taką skalę. Zajęło nam to prawie dwa lata – przyznawał Glenn Martens na tajnej globalnej przedpremierze kolekcji.

Glenn Marten x H&M / (Fot. Materiały prasowe)

Drugim jego zaskoczeniem były ogromne możliwości w zakresie technologii produkcji, materiałów i modeli. – Miałem ogromne wsparcie i możliwości. Wiele rzeczy, które udało nam się wspólnie osiągnąć, nie miałoby szansy powstać w żadnej z marek, dla których pracowałem. Byłyby po prostu za drogie, a ich produkcja za długa i zbyt kosztowna – tłumaczy.

To właśnie triki konstrukcyjne i materiałowe wnoszą do tej kolekcji wyjątkowość. Natomiast jej bazą jest ubiór zupełnie codzienny. – Nie wiedziałem, jak ugryźć ten temat, Wchodziłem w tę współpracę jako osoba indywidualna, bez marki, na której kodach mogę się oprzeć. Nie byłem w stanie sformułować na potrzeby takiej krótkiej kapsuły nowego wizualnego języka – tłumaczy.

Glenn Martens w nowej kolekcji dla H&M inspirował się bestsellerami marki, łącząc je ze swoim stylem z Y/Project

Glenn Marten x H&M / (Fot. Materiały prasowe)

Glenn Martens wpadł więc na pomysł, aby jako punkt wyjścia wykorzystać bestsellery marki H&M. Jej pracowników poprosił o przeprowadzenie analizy i dostarczenie listy najlepiej sprzedających się produktów. Jeansy, bomberki, T-shirty i bijące rekordy popularności spódnice poddał autorskim manipulacjom, silnie nawiązując do swojego stylu z Y/Project.

Zobaczymy tu charakterystyczne naddatki i deformacje materiału, printy dające efekt złudzenia optycznego, fasony uniseks i takie, które można modyfikować za pomocą gestu czy stylizacji. W wielu przypadkach wystarczy jeden ruch dłoni, żeby coś klasycznego przekształcić w awangardowy, seksowny model.

Przykładem może być tu sweter z bawełnianej niebieskiej dzianiny z efektem sprania z charakterystycznymi wycięciami na ramionach. Można nimi dowolnie manipulować, odsłaniając tyle ciała, ile akurat ma się ochotę pokazać.

Te zachwycające wykonaniem modele z nowej kolekcji H&M x Glenn Martens staną się absolutnymi hitami

Glenn Marten x H&M / (Fot. Materiały prasowe)

Motyw dzianiny pojawia się także w nadrukach, np. na długim tank topie. Zdjęcie włóczkowego warkoczowego wzoru pochodzi z archiwum Martensa. Podobnie jest z kratą nadrukowaną na długą sukienkę. A widoczny na długiej satynowej spódnicy kilt to wskazówka, że Martens na motyw przewodni wybrał kulturę brytyjską słynącą z charakterystycznego humoru i awangardowej mody ulicznej.

To jeden z modeli, nad którym spędziliśmy najwięcej czasu. Nasi graficy mieli pełne ręce roboty z wypracowaniem kolorów i cieni – tłumaczą Martens i Ann-Sofie Johansson, Head of Design w H&M, podkreślając, ile pracy wymagały nawet pozornie najprostsze modele, jak bluzy z grafiką zamczysk.

Ogromnym wyzwaniem technologicznym było stworzenie wszystkiego, co ma stelaż z drutów lub plastyczną, metalową folię wszytą w podszewkę. To najważniejsze i najbardziej efektowne elementy kolekcji. Płaszcz, który można zgnieść dłonią w okolicach kołnierza, tworząc prowizoryczne, awangardowe zapięcie. Kraciasta koszula dająca się zupełnie wygładzić albo ułożyć tak, jakby łopotała na wietrze. W końcu torebka, która może przybierać różne formy i kształty w zależności od okazji. To absolutne hity współpracy.

Glenn Martens we współpracy z H&M zbudował kapsułę, dzięki której ubierzemy się od stóp do głów

Warto także zwrócić uwagę na top na ramiączkach tak cienkich, że ledwo je widać, oraz na widoczne z daleka jeansy z systemem haftek, które pozwalają budować nowe, pełne objętości formy. Ich nogawki, podobnie jak cholewki butów i rękawy bluz, mają charakterystyczny krój banana, dzięki czemu efektownie marszczą się na sylwetce.

Glenn Marten x H&M / (Fot. Materiały prasowe)

Efekt drapowania mają też męskie robocze trapery z metalowym noskiem i skórzaną ozdobną nakładką, którą można przypinać na różne sposoby dzięki praktycznym napom. W kolekcji można również znaleźć oparte na podobnych konceptach marynarki, płaszcze czy kurtki puchowe.

Te ostatnie, za sprawą plastycznego stelażu, mogą być noszone w roli szalika czy kaptura. To pełna kapsuła, dzięki której można ubrać się od stóp do głów. Dosłownie, bo jej częścią jest nawet brandowana bielizna.  

Kolekcja, która realizuje przynajmniej kilka wiodących trendów na najbliższe sezony, już niedługo trafi do sprzedaży

W nowej kolekcji Glenna Martensa dla H&M uwagę przyciągają nie tylko ubrania, lecz także przeskalowana biżuteria, również inspirowana brytyjskością. Klejnoty królewskie pojawiają się nawet na nadrukach. Z kolei okulary składają się z dwóch różnych oprawek nałożonych na siebie warstwowo – paski, zamiast zapinać, trzeba wiązać, dodając jeszcze dynamiki powyginanym formom.

Motyw wiązania, charakterystyczny dla bluz i T-shirtów z dawnych kolekcji Y/Project, powraca w tej współpracy. Specjalny pasek materiału, którym można taliować z natury luźny model, pojawia się i tutaj.

Kolekcja realizuje przynajmniej kilka wiodących trendów na najbliższe sezony – ma pożądany żart, charakterystyczną patynę, sprzyjającą kreatywności plastyczność i rzeźbiarskie formy, które teraz trzęsą modą.

Kolekcja H&M x Glenn Martens trafi do sprzedaży 30.10.2025 roku i będzie dostępna na hm.com oraz w wybranych sklepach stacjonarnych. W Polsce w sklepie stacjonarnym w Westfield Mokotów. 

Kamila Wagner
  1. Moda
  2. Premiery
  3. Glenn Martens w nowej kolekcji dla H&M nawiązuje do awangardowych projektów z Y/Project
Proszę czekać..
Zamknij