Skuteczna pielęgnacja, która łączy efekty z przyjemnością dbania o siebie

„Twoja skóra to twoja historia. Piszesz ją sama” powtarza Danuta Mieloch, która pielęgnacją zajmuje się od trzech dekad. Stworzyła świadomą, skuteczną i dającą przyjemność metodę dbania o siebie, która daje wymierne efekty. Dziś poszerza ofertę autorskiej marki Danucera o masterclass, który jest praktyczną lekcją rozumienia skóry.
Gdy wchodzę do gabinetu Danuty Mieloch, pełniącego także funkcję siedziby jej autorskiej marki Danucera, widzę marmurowy stół, na którym w rzędzie stoją lustra, po jednym przy każdym z ośmiu krzeseł. Obok każdego z nich kosmetyki z charakterystycznym logo, eleganckie pojemniki na ręczniki do twarzy i rąk oraz taca z akcesoriami: szpatułkami i masażerem. Pozwolą płynnie przejść przez kolejne etapy pielęgnacyjnego rytuału, któremu będzie poświęcone to spotkanie, a ja szybko przekonuję się, że ta lekcja odmieni moją domową pielęgnację. Zaczynamy od podwójnego oczyszczania, potem łagodna eksfoliacja, aplikacja toniku, serum i kremu, dalej liftingujący masaż i praca z tkanką przy pomocy płytki Sculpting Stone. Każdy etap jest szczegółowo omawiany – od doboru formuły po sposób jej aplikacji, bo, jak podkreśla prowadząca masterclass Magdalena Wilkowski, kosmetolożka marki Danucera, technika jest nie mniej ważna niż sam kosmetyk.

– W erze nadmiaru i coraz bardziej rewolucyjnych technologii wiele osób czuje się zagubionych, a to sprawia, że ich pielęgnacja staje się chaotyczna i przypadkowa. Skutkiem jest często przestymulowana, podrażniona skóra, która nie ma siły współpracować – mówi ekspertka i porównuje to do diety: najlepsze efekty daje ta rozsądna, przemyślana, związana ze stylem życia. Trendy obiecujące natychmiastowe, nierealne i najczęściej nietrwale efekty, nie działają na dłuższą metę.
Danucera Masterclass pozwala zaprowadzić w pielęgnacji porządek, bo kosmetolożka tłumaczy zasadność określonej kolejności pielęgnacyjnych gestów i technik aplikacji produktów. Sama, podobnie jak twórczyni marki Danuta Mieloch, jest najlepszą wizytówką tej metody i dowodem na to, że regularny masaż, przede wszystkim we własnej łazience, ma nieocenioną moc. W centrum metody Mieloch od zawsze jest dotyk – uważny, świadomy, delikatny, ale skuteczny. Nieumiejętny będzie naciągać skórę, osłabiać mięśnie i przyspieszać utratę jędrności, dlatego prezentowane przez nią precyzyjne gesty, które modelują owal twarzy, zapewniają drenaż limfatyczny i rozluniają napięcia, również w obrębie szyi czy karku, stanowią dla mnie tak cenną wskazówkę, że staram się wszystko dokładnie zapamiętać. To praca nie tylko na skórze, ale i ze skórą, bo prowadząca uczy wyłapywać i reagować na jej sygnały i umiejętnie wyczuwać napięcia, tak by móc przynieść sobie ulgę. W ten sposób pielęgnacja staje się formą świadomej troski o siebie.

Kosmetyki Danucera są projektowane tak, by wspierać tę filozofię. Minimalistyczna kapsułowa kolekcja zbudowana w oparciu o kultowy wielofunkcyjny krem do demakijażu Cerabalm, tonik D22, probiotyczną maskę Master Mask czy nowości do ciała jest przemyślana tak, aby produkty współgrały ze sobą i mogły być stosowane w różnych konfiguracjach. Każdy ma kilka funkcji i jest efektem synergii składników aktywnych, ale to, jak działa, w ogromnym stopniu zależy od tego, jak go użyjemy. – Kosmetyk jest tylko narzędziem. Efekt zależy od twoich rąk i tego, czy jesteś konsekwentna – podkreśla Wilkowski. W trakcie spotkania uzmysławiam sobie, że nawet ktoś tak bardzo zainteresowany tematem i tak bardzo biegły w tych kwestiach jak ja i siedzące obok koleżanki, potrzebuje od czasu do czasu rewizji swoich przekonań i pielęgnacyjnych nawyków. Myślę też o tym, że organizowane w ten sposób szkolenie dla wąskiego grona maksymalnie 810 osób pod okiem doświadczonej kosmetolożki Danucery może być doskonałym prezentem. Danucera Masterclass ma wymiar nie tylko edukacyjny, lecz także społeczny, a kameralne grono sprzyja wymianie doświadczeń, zadawaniu pytań i wspólnemu odkrywaniu pielęgnacji na nowo. – Coraz rzadziej mamy okazję wspólnie z bliskimi kobietami w ten sposób celebrować dbanie o siebie – zauważa kosmetolożka. – Dla wielu uczestniczek to punkt zwrotny. To inwestycja, która procentuje, bo gdy raz nauczymy się prawidłowo wykonywać pielęgnacyjny rytuał, możemy to robić codziennie. Bo prawdziwa pielęgnacja to nie chwilowy trend, ale określony sposób życia.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.