Znaleziono 0 artykułów
30.01.2021

Oscary 2021: Typujemy zwycięzców

30.01.2021
Fot. materiały prasowe Fox Searchlight

W 2020 roku nominowanych do Oscara poznaliśmy 13 stycznia, a zwycięzców niecały miesiąc później. W 2021 roku okres kwalifikacji do nominacji potrwa do końca lutego, a ceremonia ma się odbyć dopiero 25 kwietnia. W ramach starań o większą inkluzywność zmieniono zasady, jakie muszą spełniać kandydaci. Poszerzył się i zmienił także skład Akademii. Jedno jest pewne, te Oscary będą inne niż dotychczas. Już dziś staramy się wskazać najważniejszych graczy w tej rozgrywce.

„Nomadland”, reż. Chloé Zhao: Film drogi

 

Oparty na reportażu Jessiki Bruder to oscarowy pewniak, odkąd zadebiutował na festiwalu w Wenecji we wrześniu 2020 r. Główna nagroda, z którą wyjechał z Lido, tylko to wrażenie spotęgowała. Znana z klimatycznego „Jeźdźca” Zhao kieruje kamerę na współczesnych nomadów, którzy w obliczu niesprzyjających życiowych okoliczności zdecydowali się wyruszyć w drogę. Główna bohaterka, Fern, mieszka w białym vanie, chwyta się dorywczych prac. Nie jest gorzka ani przegrana – chłonie życie z głodem i pokorą. I jest w tym piękna. Zhao zrobiła film jednocześnie intymny i porywający, na czasie i ponadczasowy. Rola Frances McDormand to wzruszający koncert unikalnej, także wizualnej, wrażliwości, dający wymierną szansę na statuetkę (kolejną) także w kategorii aktorskiej. „Nomadland” ma w Polsce zagwarantowaną dystrybucję kinową dzięki Disneyowi (data premiery: 19 marca).

„Judas and the Black Messiah”, reż. Shaka King: Prawdziwa historia

 

O tym filmie jest głośno jeszcze przed premierą. W Ameryce historia, o której opowiada, do dziś wywołuje emocje, choć wydarzyła się pod koniec lat 60. Brytyjczyk Daniel Kaluuya wciela się w sekretarza Czarnych Panter Freda Hamptona, Lakeith Stanfield gra Williama O’Neala, informatora FBI, którego donosy z wnętrza organizacji doprowadziły do ataku FBI na Hamptona i jego śmierci. W rolach drugoplanowych, m.in. Jesse Plemons i Martin Sheen. Trailer trzyma w napięciu, Kaluuya ocieka charyzmą, a krytycy, którzy już film widzieli, wróżą mu szanse zarówno w głównych kategoriach, jak i aktorskich. Już za kilka dni będzie można zweryfikować te doniesienia – „Judas...” pokazany zostanie na festiwalu filmowym Sundance. Dystrybucję potwierdzono na razie tylko w USA, w Polsce prawa do tytułu ma Warner.

Fot. materiały prasowe Minari

„Minari”, reż. Lee Isaac Cheng: Kameralnie o rodzinie

 

Inny sundance’owy film z szansami na najważniejszą statuetkę.  W lutym 2020 r. wyjechał z Park City z Nagrodą Główną i Nagrodą Publiczności w kategorii Amerykańska Fabuła. Entuzjazm widzów festiwalu był tak wielki, że zorganizowano dodatkowe pokazy. Akcja „Minari” rozgrywa się w latach 80., w centrum jest rodzina koreańskich imigrantów, która usiłuje wyśnić amerykański sen gdzieś w prowincjonalnym Arkansas. Jest tu chory, ale zadziorny mały chłopczyk, dawno niewidziana babcia, wielkie marzenia i prozaiczna codzienność. Ciepły, refleksyjny i subtelny film o tym, co w życiu najważniejsze. W Polsce na ekrany wprowadzi go Best Film.

„Ojciec”, reż. Florian Zeller: Dialog o pamięci

 

Aktorski koncert duetu Olivia Colman i Anthony Hopkins pod batutą jednego z najbardziej utalentowanych współczesnych europejskich scenarzystów. Ojciec popadający w demencję i córka, która kocha, ale potrzebuje żyć własnym życiem. Plączące się wątki i zacierające granice czasowe doskonale oddają dezorientację i percepcyjny chaos towarzyszący utracie pamięci. Nominacje dla dwójki głównych aktorów pewne, ale i Zeller, przy dobrej promocji, zostanie zapewne dostrzeżony za świetną adaptację – nota bene – własnej sztuki teatralnej. W Polsce premiera po otwarciu kin.

Fot. materiały prasowe

„Obiecująca młoda kobieta”, reż. Emerald Fennell: Pani Zemsta

 

Nowy wymiar kina kobiet. Emerald Fennell (drugi sezon „Obsesji Eve”, Camilla z „The Crown”) napisała, wyreżyserowała i wyprodukowała jedną z bardziej niesamowitych propozycji filmowych ubiegłego roku. Młoda kobieta mści się na mężczyznach za krzywdy z przeszłości. Jest tu słodko i strasznie, krwawo i delikatnie, śmiesznie i śmiertelnie poważnie. Kostium mrocznej komedii i pastelowo-punkowa stylizacja niosą film, który jest krzykiem pozbawionych głosu. Carey Mulligan ma nominację aktorską w kieszeni, Fennell duże szanse na wyróżnienie za produkcję, a może i scenariusz. Powiedziałabym, że zasługuje na nominację w kategorii Najlepszy Reżyser, ale po tym, jak Akademia traktowała dotąd kobiety, trudno mieć nadzieję.

„Ma Rainey. Matka Bluesa”, reż. George C.Wolfe: Gra muzyka

 

Nazwisko tego doświadczonego reżysera polskim widzom niewiele mówi, ale już nazwisko producenta – Denzela Washingtona – tak. „Ma Rainey...” to osadzona w Chicago lat 20. opowieść o legendarnej „matce bluesa” i czekającym na nią zespole młodych muzyków. Kiedy artystka wreszcie przybywa na miejsce, rozpętuje burzę, bo zapyta, kto tak naprawdę ma kontrolę nad jej muzyką. W czterech ścianach studia robi się coraz goręcej, tym bardziej że młodemu, ambitnemu korneciście Levee w oko wpada dziewczyna Ma... W rolach głównych laureatka Oscara Viola Davis oraz w ostatniej roli przedwcześnie zmarły Chadwick Boseman. Nominacje za Najlepszy Film i role główne „Ma...” ma jak w banku. Pytanie, czy Boseman zostanie trzecim po Peterze Finchu i Heathcie Ledgerze aktorem nagrodzonym Oscarem pośmiertnie. Film dostępny jest na Netfliksie.

Fot. materiały prasowe Netflix

„Pięciu braci”, reż. Spike Lee: Rozliczenie z historią

 

Najnowszy film Spike’a Lee to historia czterech czarnoskórych weteranów, którzy po latach wracają do Wietnamu, by odnaleźć ukryty skarb i przywieźć do ojczyzny szczątki swego dowódcy.  Na miejscu odkrywają, że pamięć o ranach zadanych przez Amerykanów wciąż jest żywa. Jak zwykle u Lee nie zabrakło polityki – film można śmiało potraktować jako komentarz do aktualnych wydarzeń, od nawiązań do Black Lives Matter po rosnące w pandemii populistyczne nastroje. Krytycy wieszczą nominacje dla najlepszego filmu, reżysera, scenariusza oryginalnego, aktorów (Delroy Lindo lub znowu, Boseman). Aby sprawdzić, czy ich przewidywania mają podstawy, można zajrzeć na Netfliksa.

„Mank”, reż. David Fincher: Eksperyment mistrza

 

Każdy nowy film Davida Finchera to wydarzenie. Nie inaczej było z „Mankiem”, czyli historią zmagań Hermana J. Mankiewicza ze scenariuszem do „Obywatela Kane’a”. Film jest pełen smaczków, ale to pozycja raczej dla pasjonatów kina, a nie szerokiej publiczności. Mimo mniejszego niż oczekiwany entuzjazmu krytyków, film ma duże szanse w walce o tytuł najlepszego. Przy klasycznie myślących nominujących na wyróżnienie mogą liczyć grający główną rolę Oldman i sam reżyser. Na tym solidnym, ale nieporywającym tle wyróżnia się Amanda Seyfried w być może najlepszej roli w karierze. Nominacje z pewnością trafią także do rozlicznych kategorii technicznych, od scenografii przez charakteryzację po (tu wreszcie pojawia się niekłamany entuzjazm) świetną ścieżkę dźwiękową Trenta Reznora i Atticusa Rossa. Do obejrzenia na Netfliksie.

„Sound of metal”, reż. Darius Marder: Dźwięk ciszy

 

Podobne artykułyNajbardziej wyczekiwane filmy 2021 rokuJulia WłaszczukFilm, którego jeszcze nie widziałam, a nie mogę się doczekać. W głównej roli jeden z najciekawszych aktorów młodego pokolenia, zdobywca zasłużonej nagrody Emmy za rolę w serialu „Długa noc”, Brytyjczyk Riz Ahmed. „Sound...” to energetyczna opowieść o punkrockowym perkusiście, który zaczyna tracić słuch. Produkcja zgarnęła w tym sezonie już wiele nagród, a krytycy podkreślają, że doskonale obrazuje doświadczenia społeczności ludzi niesłyszących. Ahmed ma ponoć nominację w kieszeni, szanse wróży się też grającemu rolę drugoplanową Paulowi Raciemu i ekipie od dźwięku. Polską dystrybucją filmu zajmuje się M2 Films.

Piszemy o filmach, które mają szansę zdobyć wiele nominacji. Nominację aktorską niemal na sto procent dostaną Vanessa Kirby za „Cząstki kobiety” i Andra Day za „The United States vs. Billie Holiday”. W zestawieniu zabrakło też filmów, za którymi autorka nie przepada, m.in. liczące się u bukmacherów „Proces siódemki z Chicago” czy „Elegia dla bidoków”.

(Ilustracja Łukasz Aksamit)

Więcej filmowych inspiracji w ramach Filmowego weekendu z "Vogue Polska" znajdziecie pod linkiem. 

Anna Tatarska
Proszę czekać..
Zamknij