Znaleziono 0 artykułów
20.04.2024

Pat Bogusławski tłumaczy, dlaczego na pokazach mody tak ważny jest ruch

20.04.2024
(Il. Agata Rek)

Krok supermodelek z lat 90. emanował pewnością siebie. Jak dziś należy poruszać się po wybiegu? Pat Bogusławski, movement director pokazów Maison Margiela i wielu innych, tłumaczy, dlaczego projektanci znów zwracają uwagę na choreografię pokazów mody.

Po raz pierwszy na nagłówki liczących się gazet i portali Pat Bogusławski trafił po pokazie Maison Margiela na wiosnę-lato 2020. Choć zdążył pracować już z największymi osobowościami świata mody i show-biznesu (mowa tu o półce Inez & Vinoodh, Mert & Marcus, Harry’ego Stylesa i Kim Kardashian), tracił nadzieję na stabilizację kariery i czuł się bliski wypalenia. Postawił więc wszystko na jedną kartę i zaszalał. Finałowe przejście modela Leona Dame – szybkim, sprężystym krokiem z pochyloną sylwetką, wykręconą głową i mocno krzyżującymi się kolanami – stało się wiralową sensacją. – Film był udostępniany na wszystkich platformach. Dla branży to było przebudzenie. Wszyscy zobaczyli, że ruch ma ogromną siłę, że się sprzedaje i jest ważnym elementem obrazka, a pamięć o nim zostaje nawet na zdjęciach – wspomina. Wtedy na dobre ugruntował swoją pozycję, a propozycje projektów zaczęły go zalewać. Jego niszowy zawód nagle się rozwinął. Dziś obecność reżysera ruchu na planie kampanii reklamowej czy pokazie mody stała się już niemal standardem.

Pat Bogusławski (Fot. Nadia Lee Cohen)

Pat Bogusławski: Ruch ma ogromną siłę

Po ostatnim pokazie Margieli dostałem z setkę wiadomości od obcych osób. Dziękowali za moją pracę, za wzruszenie, które dzięki mnie przeżyli – wspomina. W takie właśnie projekty, bliższe eksperymentowi artystycznemu, chce się najbardziej angażować. – Nie wszystkie marki potrzebują teatralnej ekspresji, bo nie pasuje to do ich tożsamości. Trudno konceptualny krok wyobrazić sobie np. u Prady. Trzeba by znaleźć dla takiej decyzji uzasadnienie. Modelki tej marki nie mogą chodzić jak modelki Versace, bo reprezentują zupełnie odmienny typ kobiecości – tłumaczy. Pytam go, czy w ruchu jest jakaś obowiązująca tendencja. – Ruch zawsze musi być odważny. Osoba dobrze osadzona na scenie, zdecydowana w gestach, pewna siebie, rezonuje z widzami, jest wiarygodna i przekonująca – odpowiada.

Balenciaga na sezon jesień-zima 2022 (Fot. Spotlight. Launchmetrics)

Najczęściej powtarzanym na TikToku jest krok z pokazu Balenciagi na sezon jesień-zima 2022

Chód, nawet wtedy, gdy wydaje się nie istnieć jako medium, bywa wypracowany i narzucony przez takich specjalistów jak Bogusławski. Można to odkryć, próbując dany ruch powtórzyć, co widzimy choćby wśród użytkowników platform społecznościowych. Najczęściej powtarzanym na TikToku jest krok z pokazu Balenciagi na sezon jesień-zima 2022. Marka podjęła wtedy temat uchodźczy, a „uciekającym” przez zaaranżowaną zamieć modelom w dłonie wciśnięto skórzane, luksusowe wersje foliowych worków na śmieci.

Maison Margiela wiosna-lato 2024 (Fot. Spotlight. Launchmetrics)

O tym, jak złożone są ruchy reżyserowane przez Pata, może zaświadczyć tiktokerka Britney Manson specjalizująca się w kopiowaniu chodu modelek. Każdy krok rozkłada na elementy pierwsze. Weźmy za przykład brawurową na wybiegu Yasmin Wijnaldum. Manson mapuje kluczowe cechy jej ruchów. Zasada pierwsza: szeroki krok, proste kolana, nogi krzyżują się. Zasada druga: sylwetka wyprostowana, bez przechylenia się do tyłu, przy każdym kroku biodra naprzemiennie się unoszą. Gdy jedno idzie w górę, ramię z tej samej strony opada. Zasada trzecia: ręce z przodu, nigdy nie gubią się za sylwetką. Najtrudniejszy instruktaż, z jakim przyszło Manson się do tej pory zmierzyć, to ruch Colin Jones z ostatniego pokazu Maison Margieli reżyserowanego przez Pata. By go odtworzyć, każe zrotować barki, lewe ramię wysunąć do przodu, a prawe mocno w tył. Prawą rękę trzymać prostą, schowaną za biodrem, z dłonią zgiętą pod kątem 90 stopni. Lewą rękę zgiąć w łokciu. Złączyć cztery palce, ułożyć je na biodrze, chowając z tyłu kciuk. Zrobić krok prawą nogą, w tym samym czasie podnieść lewe biodro, a lewe ramię wysunąć do przodu, nie zapominając o ekspresji twarzy i dłoni. Do jej rad trzeba dodać jeszcze kilka elementów: lekki koci grzbiet, wysuniętą żuchwę – podnoszącą się i opadającą w rytm muzyki – i zaakcentowany tupnięciem krok.

Dobrze, że znów pojawiła się nadzieja na odzyskanie teatralności w modzie. Zgodnie z pierwszą zasadą dynamiki energia ciała wprawia kolejne w ruch.


(Fot. Valentin Hennequin)

Cały tekst znajdziecie w kwietniowym wydaniu „Vogue Polska”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.

Kamila Wagner
Proszę czekać..
Zamknij