Znaleziono 0 artykułów
26.10.2021

„Polacy pod tęczową flagą”: Ważny głos osób LGBTQ+

26.10.2021
(Fot. Materiały prasowe)

Przywilej rodzi obowiązek. Skoro nie zapracowałam na prawo do równości, a z niego korzystam, muszę zrobić wszystko, żeby głos marginalizowanych osób wybrzmiał z pełną mocą” – pisze Anna Konieczyńska, autorka książki „Polacy pod tęczową flagą”. W książce przybliża osoby LGBTQ+, jej bohaterami zostali m.in. artysta Daniel Rycharski, aktywista Bart Staszewski  i drag queen Lulla La Polaca. Należą do różnych pokoleń, pochodzą z innych miast, wykonują różne zawody. Zgodnie walczą o równość w kraju, który odmawia im podstawowych.

Podobno pierwszą książkę pisze się o sobie – wspomina dzieciństwo, spłaca długi, wyraża wdzięczność. Jestem heteronormatywną kobietą, żoną i matką, autorką „Polaków pod tęczową flagą” o sytuacji osób LGBTQ+ w Polsce. I tak, ja też napisałam o sobie.

(Fot. Getty Images)

O tym, że nie rozumiem, jak można odmawiać komuś praw. O tym, że do szczęścia potrzebne są miłość, relacje, rodzina. O tym, że osoby LGBTQ+ chcą normalnie żyć – pracować, kochać, wychowywać dzieci. Zgodnie z polskim prawem nie mogą zawierać małżeństw (w połowie września Parlament Europejski przyjął rezolucję stanowiącą, że małżeństwa lub związki partnerskie zawarte w jednym państwie członkowskim powinny być uznawane we wszystkich pozostałych, a małżonkowie i partnerzy tej samej płci powinni być traktowani tak samo, jak ich odpowiednicy przeciwnej płci; Polska to ignoruje), adoptować dzieci, dziedziczyć po sobie ani dowiadywać się o stanie zdrowia partnera. Politycy partii rządzącej i prawicowi publicyści odbierają osobom LGBTQ+ człowieczeństwo, określając je mianem „ideologii”.

(Fot. Getty Images)

Rozmawiałam z artystami i aktywistami, tęczowymi rodzinami i kolorowymi ptakami, ludźmi dojrzałymi i dojrzewającymi. Najstarszy bohater – 82-letni Andrzej Szwan – mógłby być pradziadkiem najmłodszego, transpłciowego siedmiolatka Bartka. Mieszkający w Kurówku artysta Daniel Rycharski pewnie nigdy nie spotka Eweliny i Kasi z Bydgoszczy, które pokazują swoje życie z córką na profilu @original_great_family na Instagramie. Bart Staszewski jeździ po „strefach wolnych od LGBT”, by uświadamiać ich mieszkańców o homofobii, a inna aktywistka, Areta Szpura, dzieli czas między edukację o osobach LGBT i o ekologii.

Słuchając o ich doświadczeniach, zrozumiałam, że przywilej rodzi obowiązek. Skoro nie zapracowałam na prawo do równości, a z niego korzystam, a niektórym się go arbitralnie odmawia, muszę zrobić wszystko, żeby głos marginalizowanych osób wybrzmiał z pełną mocą. Zaczęłam pracę w sierpniu 2020 roku, niedługo po Tęczowej Nocy, która miała być polskim Stonewall. Kilkanaście miesięcy później wydaje się, że rewolucja przegrała, a do emancypacji jeszcze daleka droga. Energia nie została jednak wytracona. Osoby LGBTQ+ wciąż z determinacją walczą o widzialność, a poparcie społeczne rośnie z roku na rok. Ponad 60 proc. Polaków opowiada się już za legalizacją związków jednopłciowych. 

(Fot. Getty Images)

Niedawno jedna z najbliższych mi osób zaakceptowała swoją tęczową tożsamość. Dla wielu znajomych młodszych o pół pokolenia, dzisiejszych dwudziestolatków, temat LGBTQ+ jest przezroczysty – nie boją się być sobą. W mojej bańce nie ma zgody na uprzedzenia. Ale nawet ze środka hermetycznego środowiska, do którego należę, dochodzą do mnie głosy, że książka jest potrzebna. Jeśli nie nam, to może osobom LGBTQ+ spoza wielkich miast, które nie wiedzą, jak powiedzieć rodzicom, przyjaciołom czy nauczycielom, co czują. Może opowieści moich bohaterów pomogą choć jednemu wyszydzanemu, zagubionemu i zahukanemu dzieciakowi, pokazując mu, że nie jest sam. 

Po lekturze przyjaciółka napisała mi wiadomość: „Oby twoje dzieci dorastały w kraju, w którym książka będzie tylko świadectwem dawno minionej epoki”. Tego życzę im, sobie i, przede wszystkim, Polakom pod tęczową flagą.

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij