Znaleziono 0 artykułów
10.10.2025
Artykuł partnerski

Kosmetyki, które pielęgnują nie tylko skórę, ale i wewnętrzną energię

10.10.2025
Aldona Luterek, założycielka marki Phenomé. (Fot. Materiały prasowe)

Aldona Luterek – założycielka marki Phenomé i numerolożka – tworzy kosmetyki, które pielęgnują nie tylko skórę, ale i wewnętrzną energię. Opowiedziała nam o intuicji jako kompasie w biznesie, magii liczb mistrzowskich i o tym, dlaczego każda kropla w jej produktach musi mieć sens.

Czym była dla pani decyzja o stworzeniu Phenomé?

To była decyzja serca i intuicji. Chciałam stworzyć markę, która będzie czymś więcej niż kosmetykami. Phenomé to połączenie mojej pasji do pielęgnacji, fascynacji numerologią i potrzeby wspierania kobiet podobnych do mnie – po czterdziestce, które chcą wyglądać pięknie i czuć się dobrze w swojej skórze.

Aldona Luterek, założycielka marki Phenomé. (Fot. Materiały prasowe)

Wszystkie produkty Phenomé bazują na ekstraktach, olejach i składnikach suchych. Co je łączy?

Każdy składnik w moich formułach jest aktywny – pracuje dla skóry. Dzisiejsza technologia i laboratoria oferują zaawansowane składniki naturalne, które dają widoczne efekty na skórze.

Dlaczego zamiast wody wybiera pani hydrolaty?

Chodzi o skuteczność. Hydrolat aloesowy ma ponad 100 enzymów. W dużym skrócie: nawilża skórę mocniej niż woda, wycisza ją mocniej niż woda i regeneruje mocniej niż woda.

Seria Mistrzowskie Trio marki Phenomé.(Fot. Materiały prasowe)

W serii Mistrzowskie Trio pojawiają się liczby 11, 22 i 33. Dlaczego są dla pani ważne?

To tak zwane liczby mistrzowskie – w numerologii mają szczególne znaczenie. Symbolizują wewnętrzną siłę, intuicję, twórczość i odwagę, by iść własną drogą. Ponieważ od 15 lat pracuję jako numerolożka, wiem, jak te liczby potrafią inspirować i dodawać energii. Dlatego wplotłam je w serię Mistrzowskie Trio – żeby przypominały kobietom, że mają w sobie potencjał, który warto pielęgnować. Tak jak dbamy o skórę, tak możemy dbać o swoją wewnętrzną moc. Poza tym ta seria jest uhonorowaniem tego, co robię, nie tylko na drodze biznesowej.

Serum No 22 marki Phenomé. (Fot. Materiały prasowe)

Tworząc te produkty, była pani bardziej numerolożką czy twórczynią receptur?

Jedną i drugą, te role w moim życiu się przenikają. Wiem, jak połączyć naukę i intuicję, aby powstało coś, co działa na skórę i na subtelniejszym, energetycznym poziomie. Ale od razu dodam, że sama nie jestem technolożką, za to pracuję z cudownymi chemiczkami. W tym miejscu także chcę im podziękować za ich pasję.

Czy kosmetyk może wpływać na emocje?

Wręcz powinien. Zapach, konsystencja, sam moment aplikacji – to wszystko może nas ukoić, dodać energii albo poprawić nastrój. Skóra i emocje są ze sobą bardzo połączone.

Na ile Phenomé odzwierciedla pani wartości?

W stu procentach. Phenomé jest o pięknie, atrakcyjności, jakości, o prawdzie. Tworzone z szacunkiem do natury i kobiecej skóry. Każdy produkt powstaje z moją intencją i wiarą, że kobiety zasługują na najlepszą pielęgnację. Nie ma tutaj żadnych kompromisów.

Krem No 33 marki Phenomé. (Fot. Materiały prasowe)

Dokąd zmierza pani marka?

Moja intuicja podpowiada mi, że Phenomé będzie dążyło w stronę jeszcze większej skuteczności i wyjątkowych formuł, ale bez utraty tego, co dla mnie najważniejsze – autentyczności. Jednocześnie Phenomé ma łączyć ludzi. Nie tylko kobiety. I na razie więcej nie zdradzę.

Urszula Zwiefka
  1. Uroda
  2. Pielęgnacja
  3. Kosmetyki, które pielęgnują nie tylko skórę, ale i wewnętrzną energię
Proszę czekać..
Zamknij