Odpowiednie wsparcie w nowym momencie życia

Trudno wskazać inny ważny społecznie temat, który przez lata pozostawał tak skutecznie przemilczany i ignorowany, że całe pokolenia kobiet trwały w przekonaniu, że w ogóle go nie ma. Dziś wiemy, że menopauza to nie koniec, a dopiero początek dobrego, o ile wcześniej odpowiednio o siebie zadbamy. O to, co warto wiedzieć i jak skutecznie się wspierać, by zdrowo i z lekkością wejść w ten etap życia i uczynić go czasem rozkwitu, pytam Emilię Pobiedzińską, edukatorkę menopauzalną i twórczynię profilu @spauzowanapl.
Czy mimo ogromnej społeczności zgromadzonej wokół twojego profilu, powiedziałabyś, że menopauza wciąż jest tematem tabu?
Zdecydowanie tak. Choć wokół @spauzowanapl zgromadziła się już ogromna, zaangażowana społeczność, widzę, jak wiele kobiet wciąż zmaga się z lękiem i wstydem wobec menopauzy. Pokutuje przekonanie, że to koniec kobiecości, młodości, atrakcyjności – tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna. Menopauza może być czasem wolności, redefinicji siebie, życia według własnych zasad. Dla mnie to przestrzeń autentyczności – nowy początek.
Z jakimi szkodliwymi mitami związanymi z menopauzą spotykasz się najczęściej i jak je rozbrajasz?
Najczęściej słyszę, że kobieta w tym czasie staje się niewidzialna, mniej potrzebna, „zużyta”. To głęboko krzywdzące. Sama menopauza nie jest końcem kobiecości – to przejście, które może otworzyć nowe możliwości. Staram się przełamywać te mity, pokazując, że to moment na rozwój, nową definicję siły i sprawczości. Zachęcam kobiety, by z uwagą przyglądały się swoim potrzebom – również poprzez odpowiednią dietę, ruch, suplementację – ale przede wszystkim: z czułością wobec siebie.

Czy menopauza może być czasem twórczym, przebudzeniem?
Zdecydowanie. Widać to choćby na przykładzie Oprah Winfrey – to po czterdziestce rozwinęła w pełni swoją twórczą moc. Menopauza może być właśnie takim momentem – punktem zwrotnym, kiedy kobieta odrzuca społeczne oczekiwania i zaczyna żyć według własnych zasad, dla siebie. To nie jest czas zamykania rozdziałów, ale pisania nowych – odważniejszych, bardziej świadomych, pełnych pasji.
Jak różne pokolenia i kultury podchodzą do menopauzy?
W starszym pokoleniu temat ten był przemilczany, wstydliwy. Dziś młodsze kobiety coraz częściej mówią o nim otwarcie – to budujące. Ale wiele możemy też nauczyć się z innych kultur. W Japonii kobieta w okresie menopauzy zyskuje status mentorki. W niektórych kulturach afrykańskich staje się matroną. Tam menopauza to czas widoczności i szacunku – nie wycofania. To ogromna inspiracja.
Jakie są pierwsze, często przeoczane objawy perimenopauzy?
To m.in. problemy ze snem, spadek koncentracji, zaburzenia nastroju, tzw. mgła mózgowa. Często kobiety nie łączą ich z hormonami. Pojawiają się także suchość pochwy, spadek libido, bóle stawów czy nawet szumy uszne i pieczenie języka. Warto znać cały wachlarz objawów, by móc je świadomie łagodzić i nie czuć się zagubioną.
Jak wspierać ciało w tym czasie?
Ruch jest kluczowy – szczególnie trening siłowy, który wspomaga masę mięśniową, metabolizm i zdrowie kości. Mięśnie to nie tylko estetyka – to odporność, energia, stabilność psychiczna. Zachęcam kobiety do codziennych drobnych kroków: przysiady w przerwie od pracy, 10 minut aktywności zamiast scrollowania. Ciało w ruchu to ciało, które odzyskuje moc sprawczą.

Jedz normalnie – to jeden z twoich ważnych postulatów, który bardzo mi się podoba. Jak dawno tego nie słyszałam! Co to dla ciebie dokładnie oznacza?
To sprzeciw wobec diet-cud i presji idealnego ciała. „Normalnie” znaczy: z szacunkiem, bez karania się, bez obsesji. Skupmy się na białku, zdrowych tłuszczach, błonniku – i na tym, co daje energię. W tym czasie warto wspierać się też mądrą suplementacją. Jasnum to marka, którą lubię – oferuje suplementy stworzone specjalnie z myślą o potrzebach kobiet w okresie menopauzy: od łagodzenia objawów, po wsparcie dla skóry i układu moczowego.
Zamiast mówić o utracie wagi, skupiasz się na komunikowaniu ważności budowania masy mięśniowej. To ważna zmiana narracji wokół jednej z największych obaw kobiet w tym okresie. Dlaczego właśnie mięśnie są tak istotne w czasie menopauzy?
W menopauzie nie chodzi o wagę, tylko o siłę – dosłownie i w przenośni. Utrata masy mięśniowej przyspiesza, co wpływa na metabolizm, odporność i ogólną kondycję. Mięśnie pełnią funkcję metaboliczną, wspierają zdrowie hormonalne i zapobiegają stanom zapalnym. Miokiny – białka wydzielane przez mięśnie – poprawiają wrażliwość na insulinę i funkcjonowanie mózgu. Budowanie siły to też inwestycja w psychikę: większa mobilność, mniej bólu, lepsza postawa, więcej energii. To wpływa na nasze samopoczucie i poczucie sprawczości. Dlatego zamiast dążyć do „idealnej wagi”, warto skupić się na zdrowej masie mięśniowej – to ona daje nam moc, pewność siebie i prawdziwą równowagę.
Czy suplementacja w okresie menopauzy powinna się zmienić? A może warto już wcześniej podejść do niej bardziej świadomie i indywidualnie?
Zdecydowanie tak. Menopauza to moment, w którym warto dostosować suplementację do realnych potrzeb organizmu – zarówno hormonalnych, jak i metabolicznych. Najlepiej zacząć już w perimenopauzie, by łagodniej przejść przez zmiany. Jasnum dzięki zawartości ekstraktu z czerwonej koniczyny łagodzi objawy menopauzy, a zawarta w Jasnum line guarana pomaga w kontrolowaniu wagi i hamuje uczucie głodu. Dobrze dobrana suplementacja to świadoma troska o ciało – nie chwilowa moda, lecz realne wsparcie w czasie transformacji.

Jakie zmiany systemowe byłyby potrzebne, by kobiety w tym czasie czuły się bardziej wspierane?
Edukacja – od najmłodszych lat. Potrzebujemy świadomości, że menopauza to naturalny etap życia, a nie „problem do ukrycia”. Potrzebujemy lekarzy, którzy rozumieją ją holistycznie. I miejsc pracy, które oferują elastyczność i wsparcie psychiczne. To inwestycja w zdrowe, silne społeczeństwo.
Co polecasz kobietom w kontekście redukcji stresu?
Mindfulness, joga, głębokie oddychanie – proste narzędzia, które naprawdę działają. Warto je wdrażać jak najwcześniej. Pomagają nie tylko w menopauzie, ale przez całe życie.
I na koniec – jaka jest najważniejsza lekcja, którą chciałabyś przekazać innym kobietom?
Że zmiana nie jest wrogiem. Że menopauza nie odbiera nam niczego – wręcz przeciwnie, daje wolność. To czas, kiedy możemy żyć po swojemu, bez presji, w zgodzie z sobą. Chciałabym, by kobiety zrozumiały: to nie koniec – to najpiękniejszy początek.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.