Znaleziono 0 artykułów
15.02.2024
Artykuł partnerski

Magda Bogulak: W Sharley Medical Clinic nie osiadamy na laurach

15.02.2024
Fot. Materiały prasowe

Prawie trzy dekady rozwoju i usług na najwyższym poziomie, a do tego rzesza zadowolonych klientek. Jak mówi właścicielka Sharley Medical Clinic, ceniona kosmetolożka Magdalena Bogulak – to miejsce, w którym najlepsi eksperci zaopiekują się tobą od stóp do głów. Teraz także ci wyspecjalizowani w blefaroplastyce.

Klinika Sharley działa na rynku prawie 30 lat – co się w tym czasie zmieniło?

Magdalena Bogulak: Praktycznie wszystko! Za nami medyczno-technologiczna rewolucja w branży beauty, ogromny rozwój kosmetyki pielęgnacyjnej, widoczny wzrost świadomości klientów i zmiana podejścia do dbania o swój wygląd i samopoczucie. Jednocześnie w pewien sposób trendy zataczają koło, bo widzimy też powrót do technik manualnych, masażu. Nie wyklucza to ogromnej popularności medycyny estetycznej, która jednak dąży do coraz bardziej naturalnych efektów.

Nasza klinika powstała w czasach, kiedy na pewno łatwiej było klientów zaskoczyć i wyróżnić się na urodowej mapie Polski. Dziś na rynku jest ogromna konkurencja, wiele miejsc podobnych do siebie, z identyczną ofertą. Nowoczesny sprzęt nie jest już gwarancją sukcesu. Trzeba mieć pomysł, wizję i przede wszystkim lubić kontakt z ludźmi. Odważnie realizować nowe pomysły i zarażać nimi zespół. I choć zdarza mi się z nostalgią wspominać początki kliniki, to mówiąc szczerze – wolę myśleć o tym, co jeszcze przed nami!

Co w takim razie wyróżnia was na tle konkurencji?

Magdalena Bogulak: O to najlepiej zapytać nasze klientki i klientów, bo wiele z nich jest z nami już od dekady czy dwóch. Niejednokrotnie odwiedzają nas całe pokolenia: mama, córka i wnuczka. To potwierdza, że ludzie dobrze się u nas czują, i pokazuje, że obraliśmy dobry kierunek. Zauważamy też nowe pokolenie, które ma zupełnie inne wymagania, zarówno pielęgnacyjne, jak i komunikacyjne. Wprowadzając nowe zabiegi, myślimy o tym, czego poszukuje, jakie ma potrzeby.

Prowadzenie biznesu beauty to nieustanna praca, monitorowanie rynku i reagowanie na zmiany. Trzeba się starać, a my uwielbiamy dbać o klientów. Mam na myśli nie tylko wystrój, obsługę klienta, pięknie podaną kawę czy świeże kwiaty, ale przede wszystkim jakość i sprawdzone rozwiązania zabiegowe. Nasz zespół zawsze wnikliwie testuje rozwiązania, które wprowadzamy, sprawdza ich możliwości, szkoli się. Dzięki temu odwiedzające nas osoby otrzymują kompletne doświadczenie. Nie tylko widoczne efekty, ale też poczucie, że są całościowo zaopiekowane. Bardzo to doceniają.

Jest pani kosmetologiem z wieloletnim doświadczeniem, czy zawsze chciała pani pracować na swoim? Skąd pomysł na Sharley?

Magdalena Bogulak: To, że moja praca stała się moją pasją, bardzo pomogło mi w tworzeniu wizji własnego miejsca. Jednak aby być w 100 proc. szczerą, muszę dodać, że mam w życiu ogromne szczęście do ludzi i to dzięki nim Sharley powstał i działa już niemal 30 lat. To w naszej Klinice odbywały się pierwsze konferencje dotyczące możliwości chirurgii plastycznej, które prowadził wybitny dr Marek Szczyt. To tu dziennikarki magazynów kobiecych przychodziły testować najnowsze technologie, by opisywać ich działanie swoim czytelniczkom. Sharley zawsze był o krok przed konkurencją i wyznaczał standardy. Dziś nadal nie osiadamy na laurach!

Magdalena Bogulak / Fot. Materiały prasowe

Staram się nadążać za zmianami, zależy mi również na tym, żeby wytyczać nowe trendy w świecie beauty. Stąd nasza druga klinika, Sharley Hair Clinic, która jest zupełnie nowym miejscem na urodowej mapie Warszawy. W lokalizacji przy ul. Pięknej 52 wykonujemy zabiegi przeszczepu włosów innowacyjną i skuteczną metodą FUE, przeprowadzamy zabiegi trychologiczne czy zupełną nowość – przeszczepy brwi.

To jednak nam nie wystarczyło i nawiązaliśmy współpracę z niezwykle zdolnym chirurgiem plastykiem, dr. Michałem Piwowarkiem, który swoje doświadczenie zdobywał u najlepszych specjalistów w Niemczech. Dzięki temu oferujemy zabiegi blefaroplastyki, które – mówię to z pełną odpowiedzialnością – odmładzają o kilkanaście lat!

Na czym polega blefaroplastyka?

dr Michał Piwowarek: To zabieg plastyki powiek górnych lub dolnych, choć zdecydowanie częściej wykonuje się ten redukujący opadającą górną powiekę. Blefaroplastyka polega na usunięciu fragmentów tkanek znajdujących się na powiece górnej – skóry, mięśnia okrężnego i tzw. przepuklin tłuszczowych. Kluczem do doskonałego efektu jest odpowiednie poprowadzenie cięcia oraz szew śródskórny, który nie pozostawia blizny – jest ona sprytnie ukryta w załamaniu powieki, a przez to praktycznie niewidoczna. Co ważne, wiek nie determinuje wskazania do zabiegu. Wykonuję go często u młodych kobiet, które mają genetycznie opadającą powiekę, która czasem powoduje nawet ograniczenie widzenia, ale częściej po prostu przeszkadza pacjentce estetycznie. Nie patrzę więc na metrykę, ale grubość fałdu skórnego do usunięcia. Żeby go określić, wykonuję rysunek wstępny. Dzięki temu pacjentka może lepiej zwizualizować sobie efekt, a ja mam bardzo precyzyjne wytyczne do operacji. Zresztą wykonanie rysunku trwa często dłużej niż sam zabieg. Na koncie mam już tysiące wykonanych procedur, dzięki czemu jestem w stanie przewidzieć, jak zachowa się blizna po zabiegu i jaki będzie efekt końcowy. 

Czego jeszcze może spodziewać się klientka lub klient, przekraczając wasze progi?

Magdalena Bogulak: Uwagi, ciepłego przyjęcia i fachowego doradztwa. To na początek. Dla nas każda osoba wchodząca do kliniki to oczekiwany gość, o którego chcemy jak najlepiej zadbać. Nasz zespół to grupa świetnych specjalistów z ogromnym doświadczeniem, a jednocześnie ludzie, którzy się po prostu lubią i dobrze rozumieją. Klienci często zwracają uwagę na ciepłą, ludzką atmosferę, która u nas panuje. Ja też nie jestem typem zamkniętej w marmurowym biurze właścicielki. Codziennie spędzam długie godziny w naszych klinikach, rozmawiam z gośćmi i zespołem, załatwiam niezbędne formalności, dbam o detale i myślę o tym, co by tu jeszcze nowego zrobić. Ja po prostu oddycham swoją pracą i pilnuję, by nasi klienci dostawali to, co najlepsze. Bylejakość, pośpiech i kopiowanie innych to nie mój styl.

Czy do kliniki przychodzą już osoby zdecydowane na konkretny zabieg, czy raczej chcące się poradzić? Jak wygląda wasze podejście do pacjentów?

Magdalena Bogulak: Indywidualne podejście jest dziś w wielu miejscach standardem, ważne jednak, by iść o krok dalej. Wyjaśniać, edukować i wspierać klientów w realizacji ich celów. Oczywiście trafiają do nas osoby będące na bieżąco z trendami, zdecydowane na konkretny zabieg czy technologię. Jeśli jednak widzimy, że w ich przypadku taka procedura nie ma sensu, mówimy to wprost i zachęcamy do skorzystania z naszej wiedzy i zabiegu szytego na miarę. Druga grupa to osoby, które mają wyobrażenie tego, co chciałyby zmienić w swoim wyglądzie, a od nas oczekują takiego dobrania rozwiązań zabiegowych, by swój cel osiągnąć.

dr Michał Piwowarek / Fot. Materiały prasowe

Nasz zespół jest świetny w tworzeniu długofalowych planów beauty, które etapami prowadzą do pożądanych efektów. Dzięki temu są one trwałe i naturalne. W naszych klinikach można zadbać o siebie od stóp do głów – od medycyny estetycznej, chirurgii plastycznej i przeszczepów włosów, przez technologie hi-tech i zaawansowaną kosmetologię, kuracje trychologiczne, masaże twarzy i ciała, po manicure, pedicure, stylizację rzęs i fryzjerstwo. I choć może zabrzmi to trywialnie – dla każdego znajdziemy najlepsze rozwiązanie.

Czy w medycynie estetycznej można mówić o trendach? Co jest teraz popularne?

Magdalena Bogulak: Oczywiście! Trendy w medycynie estetycznej zmieniają się podobnie, jak w innych dziedzinach. Na pewno od kilku lat poszukiwane są zabiegi, które nie wymagają długiego okresu rekonwalescencji, ale dają widoczne i naturalne efekty. Odejmują kilka-kilkanaście lat, ale pozwalają zachować indywidualne rysy twarzy. Coraz rzadziej chcemy wyglądać jak „od jednego szablonu” i to jest bardzo pozytywna zmiana.

Widzę też duży wzrost zainteresowania technikami łączonymi. Mam tu na myśli lasery, zabiegi iniekcyjne i zaawansowane technologie. Takie działania wymagają długofalowego planu, a ustalający go specjalista powinien mieć w głowie finalny rezultat. Mamy to szczęście, że w naszych klinikach pracują lekarze i kosmetolodzy z ogromną wyobraźnią i świetni w swoim fachu.

Trzeci trend to zabiegi ukierunkowane na konkretne obszary, dzięki którym cofamy czas o kilkanaście lat. Mam tu na myśli wspomnianą już blefaroplastykę czy tzw. minilifty. Nie wymagają wyłączania się z życia na długo. Także mężczyźni coraz bardziej dbają o swój wygląd. Zainteresowanie przeszczepami włosów czy plastyką powiek tylko to potwierdza. Planując wprowadzanie nowych zabiegów, myślimy też o panach i ich potrzebach.

Dużo słyszy się, że operacje plastyczne często poprawiają komfort życia, ale przede wszystkim wpływają pozytywnie na psychikę i poczucie własnej wartości. Czy to prawda?

Magdalena Bogulak: W wielu przypadkach tak! Pamiętajmy, że medycyna estetyczna i chirurgia plastyczna to nie tylko poprawianie urody. Choć nie widzę powodu, by umniejszać wadze tej motywacji, bo ona jest równie ważna co inne. Takie procedury często pomagają wyrównać asymetrie twarzy, zmniejszyć widoczność blizn, poprawić widzenie (jak przy blefaroplastyce), zlikwidować problem łysienia czy przerzedzenia włosów. W Sharley organizujemy kolejne odsłony akcji charytatywnej „Sercem malowane”, gdzie linergistki i lekarze medycyny estetycznej nieodpłatnie pomagają osobom po rozszczepie ust i podniebienia odzyskać piękny wygląd i pewność siebie. Ta akcja to moje oczko w głowie!

To, jak wyglądamy i jak się z tym czujemy, ma ogromy wpływ na komfort życia i samopoczucie. Dla młodego pokolenia zabiegi estetyczne nie są już żadnym tabu, często wpadają na nie w porze lunchu, chwalą się nimi w mediach społecznościowych. Dlaczego mielibyśmy nie korzystać z możliwości dzisiejszej medycyny estetycznej, skoro dzięki nim możemy poczuć się dobrze? Ważne jest to, żeby robić to w zgodzie ze sobą i u dobrych, sprawdzonych specjalistów. I wtedy będzie pięknie!

Ismena Dąbrowska
Proszę czekać..
Zamknij