Znaleziono 0 artykułów
04.11.2020

Smaki Warszawy. Anna Wojtala o kwiaciarskich trendach

04.11.2020
Ania Wojtala (Fot. Jakub Pleśniarski dla "Vogue Polska")

Praga-Północ jest pełna kontrastów i wbrew obiegowej opinii bezpieczna. Jestem pewna, że za parę lat znów będzie to jedna z najpiękniejszych okolic w stolicy – mówi Anna Wojtala – Kwiaciara, która prowadzi na Pradze pracownię florystyczną. Opowiada nam o najmodniejszych kwiatach Warszawy. Zimą to zawsze suszki. 

Najpiękniejsze zielone miejsca?

Wał Zawadowski i okolice Siekierek, z przepięknym widokiem na Warszawę. Stąd widać najpiękniejsze wschody i zachody słońca, a do linii brzegowej trzeba się przedrzeć przez bujną dziką roślinność!

Parki i ogrody miejskie?

Ujazdowski – niewielki, z przepiękną aleją kasztanową uwielbiam za intymność. Warto tu zboczyć, zamiast iść chodnikiem wzdłuż Alej Ujazdowskich, to szybka hortiterapia. Niedoceniany jest park Skaryszewski, ogromny i zróżnicowany, za to bez dzikich tłumów. Zawsze odkrywam w nim coś nowego, wodospad czy ogród różany. Polecam też odszukać Pałac Szustra w parku Morskie Oko na Mokotowie.

Co do doniczki, co do wazonu?

Do doniczek – wszelkiej maści filodendrony (monstery już wyszły z mody) i begonie. Oba gatunki mają setki odmian i przeróżne liście: nakrapiane, poskręcane jak sprężyny. Jedne pną się w górę, inne spływają, nie są szczególnie wymagające. Moje ulubione to Begonia Rex i Filodendron Atom, który wygląda jak sałata. Trendy wazonowe zmieniają się co miesiąc, najlepiej stawiać na kwiaty sezonowe, są najbardziej dorodne. Teraz królują dalie, celozje i chryzantemy.

Twoja ulubiona roślina – cięta czy niecięta?

To najtrudniejsze pytanie dla miłośnika kwiatów. Raczej cięta. Na każdy miesiąc mam ulubieńca. Luty to królestwo anemona, marzec to wspaniałe jaskry, kwiecień – tulipany, maj – zapach konwalii, czerwiec – peonie, lipiec i sierpień – ostróżki, wrzesień to kosmosy. Zimą lubię suszoną lunarię, miechunkę i hortensje.

Typowo warszawska roślina? 

Warszawianki! Czyli kosmos podwójnie pierzasty. Kwitnie na biało, różowo, a nawet czekoladowo. To podobno pierwsze kwiaty, które po wojnie wyrastały na gruzach Warszawy, stąd wzięły swoją potoczną nazwę. Kwitną od sierpnia do pierwszych mrozów. Wyglądają niepozornie, jak kwiaty polne, ale są bardzo trwałe.

Dokąd po wazony? Dokąd po donice? 

Podobne artykułySmaki Warszawy. Dzika i wielkomiejska Kamila Wagner Na bazarki. Na przykład na Olimpię. Choć nazywa się ją bazarkiem śmietnikowym, to można w tym śmietniku znaleźć perełki. Polecam pojechać na Koło, ale w tygodniu, bo w weekendy zjeżdżają tam kolekcjonerzy i ceny idą w górę. Lubię małe sklepiki ze starociami, raczej graciarnie niż antykwariaty, sporo ich na Pradze. Tych, którzy nie mają czasu na samodzielne poszukiwania, odsyłam do zapaleńców. W internecie skarby sprzedają Aga z Ładne Vintage i Bartek z Vesta Warsaw. 

Kwiaciarskie top trendy na jesień-zimę?

Od jakiegoś czasu prym wiodą suszki, byle nie trawy pampasowe – te są zdecydowanie passé. Ja kwiaty zbieram latem, suszę to, co zostaje mi po realizacjach, mam ich w pracowni całe ściany. To taki kwiatowy upcykling. W mojej branży coraz większą uwagę przywiązuje się do tego, żeby sztuka kwiaciarska była mniej inwazyjna dla środowiska. Sprzedaje się to, co naturalne i lokalne. 

Najpiękniej pachnie?

Moja pracownia we wtorki rano. Jest wtedy pełna świeżych kwiatów.

Gdzie zjeść? 

Jak chleb, to tylko z piekarni rzemieślniczej Rano na Stalowej. Za ravioli u chłopaków ze Szwedzkiej 2.0 dałabym się pokroić, jest obłędne. W okolicach dawnego bazaru Różyckiego mieści się lokal Pyzy Flaki Gorące. Flaki serwuje się tu w słoikach, są też knedle z jagodami i śmietaną. Na deser odsyłam do pobliskiej lodziarni Pallone, na wegetatara do Dziurki od Klucza w Forcie Służew. 

Inne miejsca?

Na Stalowej mieści się Flook Studio, założyła je Nina, która rzuciła pracę w gastro i zaczęła kręcić talerze i kubki. Prowadzi też warsztaty, ciągle nie mam czasu się zapisać. Uwielbiam Rzeczownik na Hożej za wszystkie wspaniałe zeszyciki i akcesoria piśmienne. Jestem z tych, którzy nie potrafią przerzucić się na kalendarz elektroniczny, mogę mieć tonę notatników. 

Twoja dzielnica?

Obecnie Praga-Północ, tutaj mam pracownię. Nie znałam wcześniej Pragi, nigdy nie było mi tu po drodze. Jest pełna kontrastów i wbrew obiegowej opinii bezpieczna. Kiedyś musiało być tu przepięknie. Jestem pewna, że za parę lat znów będzie to jedna z najpiękniejszych okolic w stolicy. 

Trasa spacerowa?

Ulicą Stalową pełną starych kamienic. Jedne są totalną ruiną, inne już w trakcie renowacji. Widać tu stare szyldy po zakładach rzemieślniczych. Polecam zajrzeć w podwórka i poskręcać w boczne ulice – Środkową i Konopacką. Odnaleźć Pałacyk Konopackiego i stare budynki fabryki Polleny, które wkrótce mają zostać wyremontowane. Są też dwa piękne murale. Gdy je mijam, zawsze się do siebie uśmiecham. Kto je znajdzie – zrozumie dlaczego. 

Za co lubisz Warszawę?

Ciągle mnie zaskakuje, zmienia się, rozwija. Gdy po miesiącu wjeżdżam do Śródmieścia i widzę zupełnie inny krajobraz – tu nowy sklepik, tam knajpka czy zrewitalizowany skwer. Najbardziej kocham Warszawę wyludnioną, kiedy mogę się jej w spokoju poprzyglądać. Wtedy widać więcej. 

 

* Warszawa jest przewodnim tematem październikowo-listopadowego wydania magazynu „Vogue Polska”. Do kupienia w salonach prasowych oraz na Vogue.pl.

"Vogue Polska" październik-listopad 2020 (Fot. Stanisław Boniecki)

 

Kamila Wagner
Proszę czekać..
Zamknij