Znaleziono 0 artykułów
28.01.2024

Sofía Vergara: Życie zaczyna się po pięćdziesiątce

28.01.2024
Sofía Vergara gra w serialu Netflixa „Griselda” (Fot. Getty Images)

Sofía Vergara po pięćdziesiątce zrobiła rewolucję w swoim życiu. Bezpieczną posadkę na planie sitcomu „Współczesna rodzina” zamieniła na największe wyzwanie w karierze, tytułową rolę w serialu Netflixa „Griselda”. Zostawiła też młodszego męża, Jego Manganiello, bo on chciał mieć dzieci, a ona już nie.  

Do roli „Griseldy” Sofía Vergara pozwoliła się trochę oszpecić. Z naciskiem na „trochę”. Doklejony nos, nieznacznie zmieniona linia żuchwy, ziemista cera. Ale widzów nie da się oszukać – gwiazda „Współczesnej rodziny” to wciąż jedna z najpiękniejszych aktorek w Hollywood. Posągowa sylwetka, zaraźliwy śmiech, pełne gracji ruchy.  Kolumbijka wie, co stanowiło jej przepustkę do sławy. – Ale utrzymałam się na szczycie dzięki osobowości, a nie za sprawą wyglądu – mówi Vergara. Łatwo uznać ją po prostu za Glorię Delgado-Pritchett, którą była przez 11 sezonów w jednym z najpopularniejszych sitcomów w Stanach Zjednoczonych. Śpiewny akcent, wybujały temperament, zabójczy seksapil – Vergara z wdziękiem grała na stereotypach dotyczących Latynosek, a jednocześnie podważała je. Jej Gloria okazywała się nie tylko cieplejsza, bardziej otwarta, odważniejsza od reszty rodziny, lecz także sprytniejsza, bardziej błyskotliwa, przedsiębiorcza. Dla siebie i syna Manny’ego Gloria musiała zbudować życie na nowo, podczas gdy reszta wychowała się w dobrobycie. To dało Glorii siłę. – Takie były kobiety, które mnie otaczały – mama, babcia, ciotki – mówiła Vergara. 

Sofía Vergara (Fot. Getty Images)

Sofía Vergara w 2023 roku zagrała w „Griseldzie” i rozstała się z mężem

Z byłym mężem Joe Manganiello (Fot. Getty Images)

Trudno komediową „Współczesną rodzinę” porównać z nowym przebojem Netflixa o królowej narkobiznesu. Trudno zestawiać Glorię z bezwzględną Griseldą, która rządziła półświatkiem Miami w latach 70. i 80. XX wieku. Ale Sofía ma w sobie coś z obu bohaterek. Wiara w ludzi? Tak, ale w granicach rozsądku. Spontaniczność? Gdy to jest dobrze widziane. Romantyzm? Jak najbardziej, ale z przeświadczeniem, że przede wszystkim trzeba kochać siebie. Właśnie w myśl tej zasady Vergara powzięła jedną z najtrudniejszych decyzji w swoim życiu – po dziesięciu latach związku rozstała się z ukochanym mężem Joem Manganiello. Młodszy o cztery lata partner pragnął dzieci, ona – matka jedynaka – nie chciała drugi raz wchodzić do tej samej rzeki. – Teraz będę się umawiać tylko z rówieśnikami. Zbliża się menopauza. Jestem gotowa, żeby zostać babcią, a nie matką – mówi. – To był trudny i ciekawy rok – dodawała aktorka w wywiadzie dla magazynu „People”. – Czy w 2024 roku zacznę od nowa? Nie wiem. Czy można zacząć od nowa po pięćdziesiątce? – zastanawiała się gwiazda. Wydaje się, że dla Vergary nie ma rzeczy niemożliwych. 

Z synem Manolo (Fot .Getty Images)

Za „Griseldę” z pewnością zgarnie wszystkie liczące się nagrody. Ale wcale nie musi ich zdobyć, żeby podreperować samoocenę. „Współczesna rodzina” uczyniła ją gwiazdą wielkiego formatu. Mogłaby odcinać od tego sukcesu kupony. Zamiast tego ryzykuje, grając przestępczynię. Ale nawet gdyby widzowie nie pokochali Griseldy, Vergara ma plan B i plan C. Założyła markę kosmetyczną Toty z produktami do opalania (wcześniej zaprojektowała kolekcję mebli Sofia at Rooms To Go, biżuterię Kay Jewelery i ubrania dla KMartu), należy też do jury talent show i prowadzi agencję talentów LWE, skupioną na aktorach i aktorkach z Ameryki Południowej. Przykład Vergary pokazuje jednak, że atrakcyjne kobiety wciąż bywają niedoceniane i lekceważone. Ostatnio w hiszpańskim programie telewizyjnym „El Hormiguero” aktorka musiała usadzić prowadzącego, Pabla Motosa, który próbował z niej zakpić, karząc wymówić prawidłowo tytuł serialu „Modern Family”. Aktorka obruszyła się: – Chyba nie myślisz, że mówisz po angielsku lepiej niż ja? A potem przypomniała mu, że za rolę Glorii zdobyła cztery nominacje do nagród Emmy i cztery do Złotych Globów. Vergara nie daje sobie w kaszę dmuchać, ale potrafi się z siebie śmiać. – Z tym akcentem nie zagram nigdy przekonująco naukowczyni – mówiła w wywiadzie. Na każdym kroku podkreśla dumę ze swoich kolumbijskich korzeni.

Sofía Vergara to najsławniejsza kolumbijska aktorka w Hollywood

Sofía Vergara urodziła się 10 lipca 1972 roku w Barranquilli (niedaleko przyszła na świat Shakira, druga najsłynniejsza Kolumbijka show-biznesu) w ogromnej rodzinie z pięciorgiem rodzeństwa i licznym kuzynostwem. Po maturze Vergara zdała na Uniwersytet Kolumbijski, gdzie pragnęła wykształcić się na dentystkę. Pewnie zostałaby najpiękniejszą stomatolożką w całej Kolumbii, gdyby nie to, że założyła rodzinę jeszcze jako nastolatka. Poślubiła licealnego chłopaka José Gonzáleza i urodziła syna Manolo, gdy miała zaledwie 19 lat. Rok później byli już z ojcem chłopca po rozwodzie. Jednocześnie na plaży odkrył ją skaut z agencji modelek. Wkrótce zagrała w reklamie Pepsi. Kontynuowała naukę przez kolejne dwa lata, aż postawiła wszystko na jedną kartę. Marzyła o Hollywood, więc zapisała się na kurs aktorstwa. Prowadziła też program w kolumbijskiej telewizji. 

A wszystko zmieniło się, gdy wyjechała z rodziną do Miami. W 1998 roku jej starszy brat Rafael został zamordowany podczas próby porwania. Lecząc się z traumy, Vergara rzuciła się w Stanach Zjednoczonych w wir pracy. Jako gospodyni programu rozrywkowego „A que no te atreves” zdobywała kolejne małe rólki. 

Początki w Ameryce nie były jednak łatwe. W 2000 roku Vergara usłyszała diagnozę – o tym, że chorowała na raka tarczycy, nie powiedziała nikomu. Dopiero dziesięć lat później zdobyła się na wyznanie na temat zmagań z nowotworem. Do dziś bierze leki regulujące hormony. Przełom w życiu przyszedł wraz z premierą pierwszego sezonu „Współczesnej rodziny” w 2009 roku. Z dnia na dzień została gwiazdą, a serial gromadził przed telewizorami średnio osiem milionów widzów. W czasie 11 lat na planie sitcomu zaczęła też występować na dużym ekranie, m.in. w ciepłej komedii „Szef”, „Gorącym pościgu” u boku Reese Witherspoon czy w „Maczeta zabija”. Reżyserzy najczęściej widzieli w niej jednak symbol seksu, femme fatale albo komediantkę z telewizji. Dopiero w „Griseldzie” Vergara pokazuje pełne spektrum swoich aktorskich możliwości. – Mój biust otworzył przede mną wiele drzwi. Ale wciąż tu jestem, bo pracuję ciężej od innych. Jest wiele kobiet młodszych, ładniejszych, z większymi piersiami. Ale zostałam w show-biznesie, bo jestem twarda – mówiła Vergara na łamach „El Pais”.

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij