Znaleziono 0 artykułów
17.06.2020

Rzęsy jak marzenie

17.06.2020
(Fot. Rosdiana Ciaravolo/Getty Images)

Rzęsy są ramą dla oka i modelują jego kształt. Dlatego zabiegi przedłużania rzęs cieszą się niesłabnącą popularnością. Teraz wracamy do salonów, więc warto wiedzieć, co zrobić dla rzęs, żeby znów nabrały pełniejszych kształtów.  

Maniaczki pielęgnacji już okres pandemii wykorzystały na wzmacnianie rzęs i brwi. Zwykle jedne i drugie włoski potrzebują podobnych składników odżywczych i nawilżających, żeby być w formie. 

– Pozytywnym efektem pandemii jest to, że kobiety, które wcześniej nie wyobrażały sobie wyglądu bez zagęszczonych rzęs, przekonały się, że można bez nich żyć. Coraz rzadziej widać dziewczyny, które noszą sztuczne rzęsy. Moda na natural beauty zatacza szersze kręgi. W naszych salonach do tego efektu gorąco zachęcamy – mówi Kamila Karpińska właścicielka salonu Let’s Beauty w Elektrowni Powiśle. 

Labs Pepta lash ( (Fot. materiały prasowe)
Indeed Labspeptalash II

Domowe odżywianie

Jak pomóc rzęsom wrócić do dobrej kondycji? Zafundować im kilka tygodni regularnej domowej regeneracji. Mój sposób? Odżywka do rzęs leży na stoliku nocnym – dzięki temu nie jestem w stanie jej przeoczyć przed pójściem spać. Rewelacyjne jest serum Peptalash Indeed Labs z roślinnymi komórkami macierzystymi. Wzmacnia, zagęszcza i wydłuża rzęsy. Świetna i delikatna dla wrażliwych powiek jest żelowa odżywka Lash Treatment Mascara Isa Dora z ekstraktem z alg morskich. Po kilku tygodniach widać poprawę objętości, a przede wszystkim – jakości włosków. Są bardziej elastyczne i sprężyste. Można także nakładać olejek rycynowy, olejek jojoba lub sok z rzodkiewki i wcierać je w rzęsy. 

Systematyczna pielęgnacja wzmacnia naturalne rzęsy. Co powinny zrobić kobiety, które do tej pory nosiły doczepiane rzęsy i w ostatnich miesiącach musiały z nich zrezygnować? Przede wszystkim – zachować ostrożność. – Po powrocie do zabiegów zagęszczania rzęs obowiązuje taka sama zasada jak po powrocie na siłownię. Należy uważać, żeby na starcie nie przeciążyć włosków i aparatu ochronnego oka, podobnie jak mięśni w klubie fitness – mówi Zofia Jasińska, właścicielka salonu Dom Rzęs®, CEO ZJ PRO®. – Stylistka rzęs powinna zaproponować na początek możliwie lekkie, bezpieczne stylizacje. Odżywcze dla rzęs naturalnych kuracje domowe też się przydadzą. Jestem przeciwniczką używania agresywnych stymulatorów wzrostu, czyli odżywek z bimatoprostem – chemicznym odpowiednikiem prostaglandyn, czyli hormonów. Takie produkty bazują na sztucznym wydłużaniu faz wzrostu rzęs, co najlepiej widać po ich odstawieniu – włoski wracają do naturalnej długości, nierzadko przy tym słabnąc. 

 (Fot. materiały prasowe)
DiorDiorshow Maximizer 3D

Laminacja i botoks

Pomimo inwazyjnego brzmienia, laminacja lub botoks to zabiegi pielęgnacyjne, które poprawiają wygląd i kondycję rzęs na kilka tygodni. Prawidłowo wykonane nie są inwazyjne.
– Jeśli ktoś oczekuje efektu pięknych, gęstych, podkręconych rzęs, polecam nasz zabieg Brilliant Lash, zwany laminacją rzęs. To czterostopniowa kuracja pielęgnacyjna – mówi Kamila Karpińska z salonu Let’s Beauty. – Pierwszy stopień to nałożenie na włoski preparatu o odczynie zasadowym, który rozchyla łuski włosa. Drugi, to nawijanie rzęs na silikonowe mikrowałki, aby je podkręcić. Trzeci etap zabiegu polega na nałożeniu na włoski preparatu nawilżającego, odbudowującego i zagęszczającego. Ostatni to zaserwowanie rzęsom „keratynowego strzału”, czyli serum z keratyną. Efekt? Rzęsy są podkręcone, wydłużone i bardziej sprężyste. Można podrasować ich kolor henną, żeby były bardziej widoczne. 

Tak zwany botoks na rzęsy ma coraz większe grono fanek. Nie mniej równie dużo osób ten zabieg krytykuje jako osłabiający rzęsy. Dlaczego?
– Osłabione rzęsy po botoksie, to zwykle skutek działania zbyt silnych preparatów przez zbyt długi czas. Wówczas zabieg laminacji może nawet spalić włoski. W naszym salonie stylistki rzęs są bardzo uważne, precyzyjne i pracują ze stoperem. Nie ma miejsca na pomyłkę – mówi Kamila Karpińska.

(Fot. Getty Images)

Przedłużanie rzęs

Sztuczne rzęsy też mogą wyglądać pięknie – pod warunkiem że mają odpowiednią długość, kształt i kolor. Rzęsy nie powinny się kończyć nad łukiem brwiowym jak u postaci z kreskówek ani być tak gęste i ciężkie, żeby rzucać cienie na skórze pod oczami. Jeśli są założone dyskretnie, mało kto zorientuje się, że to dzieło wprawnych dłoni stylistki, a nie genów. 

Dziś modne jest dopasowanie rzęs tak, aby wymodelować oko czy podkreślić dany typ urody, a nawet charakter klientki. Najpopularniejsze są rzęsy z włókien syntetycznych, zwanych szczotkowymi. Fantastycznie imitują naturalny włos, nie ma zatem potrzeby korzystania z materiałów pochodzenia zwierzęcego – mówi Zofia Jasińska z Domu Rzęs. 

Na czym polega zabieg? Do naturalnych włosków przyklejane są pojedynczo sztuczne rzęsy. A to wymaga precyzji.
– Klasyczną metodą stylizacji rzęs jest 1:1, czyli do jednej naturalnej rzęsy dokleja się jedną syntetyczną. Jeśli rzęsy naturalne są wyjątkowo rzadkie, można wybrać cieńsze sztuczne rzęsy, za to przyklejać je po kilka sztuk do jednego włoska w proporcji 2:1, 3:1 a nawet 9:1, tak zwanymi kępkami. Nazywamy to metodą objętościową – tłumaczy Zofia Jasińska. – Nie wygląda to źle, pod warunkiem że rzęsy są idealnie dobrane do kształtu i wielkości oka oraz do zagęszczenia naturalnych rzęs. Cena zabiegu, w zależności od metody, to średnio 150 do nawet 450 zł za założenie rzęs, a uzupełnienia 50-250 zł.

Na jak długo wystarcza zabieg? Okres życia naturalnej rzęsy trwa około trzech miesięcy, ale doklejane należy uzupełniać co trzy-cztery tygodnie. Powód? Włoski wypadają w naturalnym cyklu, a wraz z nimi – przyczepione do nich rzęsy. Zdarza się też, że mogą się odkleić w trakcie noszenia. Dlatego ważne jest, jak się je traktuje po zabiegu. 

– Nie należy stosować wodoodpornego makijażu oka, który jest trudny do usunięcia – przypomina Zofia Jasińska. – Sprawdzonym patentem na demakijaż jest usuwanie tuszu delikatnym roztworem wodnym płynu do higieny intymnej albo szamponem do higieny rzęs i powiek. Nie polecam używania płatków kosmetycznych – pocieranie może spowodować odklejanie się, a nawet wyrywanie rzęs. 

Clarins Mascara Supra Volume Black (Fot. materiały prasowe)
ClarinsMascara Supra Volume

Czary maskary

Jeśli nie laminacja lub przedłużanie, to z pewnością tusz do rzęs poprawia ich wygląd w minutę. Najlepsze maskary sezonu? Le Volume Stretch de Chanel. Wyczarowuje na powiekach woal gęstych, długich, zmultiplikowanych rzęs. To zasługa precyzyjnej szczoteczki, która nie pomija nawet najcieńszych i najkrótszych włosków i równomiernie pokrywa je elastycznym tuszem. 
Obłędnie wygląda – zwłaszcza do zimnego typu urody – maskara So Volume Sisley w odcieniu kobaltu. Rzęsy są zagęszczone, wydłużone, a kolor zaskakuje tylko przy odpowiednim natężeniu światła. 
Czarna jak węgiel maskara z tradycyjną szczoteczką z wybitnie gęstego włosia to Climax Nars (Sephora). Doskonały efekt zagęszczenia i wydłużenia – gwarantowany. 
Dla wrażliwych oczu idealna jest natomiast Don’t Cry Anymore Mascara RVB LAB z argininą, olejem morelowym i wyciągiem z rozmarynu. Perfekcyjnie maluje i nie podrażnia spojówek. 

Piękne rzęsy nawet pod wodą? Z maskarą Exception Eyes Douglas Collection podobno można nurkować. Równie mocny i trwały jest też tusz wodoodporny Bambi Eye False Lash L’Oreal Paris. Można go usunąć jedynie dwufazowym płynem do demakijażu w olejku. Taki tusz to dobry wybór nie tylko na lato, lecz także przy cerze przetłuszczającej się z tendencją do łojotoku. Unika się efektu odciskania się maskary pod dolną powieką czy na łuku brwiowym.

Maria Kowalczyk
Proszę czekać..
Zamknij