Znaleziono 0 artykułów
15.03.2022
Artykuł partnerski

The 8 x Jeff Koons: Samochód jak dzieło sztuki

15.03.2022
Fot. materiały prasowe

Jeff Koons ponownie łączy siły z BMW, a efektem ich współpracy jest ekskluzywna, licząca zaledwie 99 egzemplarzy edycja serii 8. Z artystą rozmawiamy o inspiracjach, sile koloru i pojazdach przyszłości.

Jeff Koons to jeden z najciekawszych artystów XXI w. Jego twórczość nikogo nie pozostawia obojętnym. Krytycy nazywają go bezpośrednim kontynuatorem Andy’ego Warhola, on sam, podobnie jak papież pop-artu, bardziej niż dawnych mistrzów ceni sobie dorobek popkultury, a jego rzeźby sprzedają się za rekordowe sumy. To artysta totalny, który bezustannie przesuwa przyjęte granice sztuki i eksploruje jej kolejne obszary. Tę nieustającą fascynację formą i treścią można dostrzec również w jego najnowszym projekcie – The 8 x Jeff Koons, w którym razem z marką BMW przełożył swoją wizję na język motoryzacji.

Fot. materiały prasowe

Samochody fascynowały Koonsa od dziecka. Pierwszym pojazdem, który zrobił na nim szczególne wrażenie, był Chevrolet 63 Corvette, który należał do jego sąsiada. Przyszły artysta, a wtedy kilkuletni chłopiec, nie mógł oderwać od niego wzroku i codziennie znajdował chociaż chwilę, żeby mu się uważnie przyjrzeć. To auto było dla niego dziełem sztuki. O tym, że jego intuicja była właściwa, przekonał się kilka lat później, gdy już jako nastolatek zaczął pracę w Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Na wystawie, obok rzeźb, obrazów i instalacji, znalazły się również samochody (którym wiele lat później poświęcono osobną wystawę zatytułowaną „Automania”). Ten widok na długo zapadł mu w pamięci, a on sam zapragnął, by kiedyś zaprojektować własne auto.

Fot. materiały prasowe

Okazja nadarzyła się lata później, gdy już jako uznany artysta wybrał się na wystawę BMW Art Car Collection. – Pamiętam, jak przyglądałem się z bliska pojazdom zaprojektowanym przez Andy’ego Warhola, Roya Lichtensteina czy Franka Stellę. Byłem poruszony ich widokiem. Sztuka to ludzkie doświadczenia, te przeszłe, teraźniejsze i przyszłe, zapisane w danym obiekcie. Dlatego dziełem sztuki może być wszystko, także auto – mówi Koons. Zainspirowany unikatowymi projektami swoich mentorów, artysta zwrócił się do BMW z propozycją współpracy. Jej efektem był 17. eksponat w zbiorze BMW Art Car Collection, który wziął udział w legendarnym wyścigu Le Mans w 2010 r.

Po zakończeniu projektu Koons wciąż miał apetyt na więcej. Drogi jego i kultowej marki ponownie skrzyżowały się pięć lat później. Tym razem to BMW zwróciło się do niego z propozycją stworzenia limitowanej edycji wybranego modelu. Wybór padł na serię 8, która zdaniem artysty łączy przystępną funkcjonalność z designerskim potencjałem. – Gdy na początku lat 2000. pracowałem nad BMW Art Car, byłem zafascynowany ideą eksplozji energii, którą generuje rozpędzony na torze samochód. Aby przetłumaczyć tę koncepcję na projekt, chciałem skorzystać z techniki druku soczewkowego, dzięki której wygląd samochodu zmieniałby się w zależności od perspektywy. Niestety to rozwiązanie okazało się za ciężkie dla samochodu wyścigowego. Przystępując do pracy nad serią 8, postanowiłem wrócić do tego pomysłu – wspomina artysta.

Fot. materiały prasowe

Koons ukazał tę eksplozję energii w potędze koloru. Paleta barw obejmuje aż 11 odcieni – od głębokiego indygo przez komiksowy żółty aż po szlachetną czerwień. W wykorzystanych kolorach i symbolach dostrzec można inspiracje światem superbohaterów i dorobkiem pop-artu. O ekskluzywnym charakterze serii najlepiej świadczy to, że znalazło się w niej jedynie 100 unikatowych egzemplarzy. Zadbano o nie w najdrobniejszych detalach, jak przystało na prawdziwe dzieła sztuki. Na samo lakierowanie jednego pojazdu zespół BMW poświęcił ponad 200 godzin pracy. Do każdego dołączony jest również certyfikat podpisany przez Koonsa. – To samochód, który oddziałuje na wszystkie zmysły – mówi artysta.

Fot. materiały prasowe

Projektując wnętrze samochodu, Koonsowi przyświecała szczególna idea: – Chciałem stworzyć pojazd demokratyczny, w którym każdy mógłby cieszyć się tą samą władzą, kontrolą i emocjami. Klasyczne samochody są projektowane z myślą o kierowcy. Mnie zależało na tym, aby wszyscy pasażerowie mogli na równi dzielić się tym doświadczeniem. Uwaga, jaką wraz zespołem BMW włożyliśmy w każdą linię, kolor czy detal, to nasz wyraz troski dla wspólnoty – dodaje.

Fot. materiały prasowe

Najbardziej ekscytującym momentem projektu była bez wątpienia pierwsza przejażdżka. Moja edycja BMW serii 8 to mój wymarzony samochód. Już niedługo będziecie mogli zobaczyć go przed moim nowojorskim studiem – śmieje się artysta. – Jestem bardzo wdzięczny zespołowi BMW. Razem podnieśliśmy branżową poprzeczkę. Mam nadzieję, że niedługo będziemy mieli okazję ponownie połączyć siły. Marzę o stworzeniu prototypu nowego modelu od podstaw – naszego samochodu przyszłości – dodaje.

Fot. materiały prasowe

The 8 x Jeff Koons będzie prezentowane na międzynarodowych targach motoryzacyjnych i wystawach na całym świecie. Jeden egzemplarz zostanie wystawiony na aukcji w Christie’s w Nowym Jorku na początku kwietnia, a cały dochód z jego sprzedaży zostanie przeznaczony na rzecz Międzynarodowego Centrum ds. Zaginionych i Wykorzystywanych Dzieci (ICMEC). Pozostałe 99 będzie dostępne na specjalne zamówienie.

Julia Właszczuk
Proszę czekać..
Zamknij