Festiwal Sztuk Zjednoczonych powraca do Domanic

Pod koniec sierpnia Domanice ponownie ożyją za sprawą sztuki. Zamek i jego malowniczy park staną się przestrzenią spotkań, twórczej wymiany i wspólnego przeżywania kultury podczas trzeciej edycji Festiwalu Sztuk Zjednoczonych, organizowanego przez Macieja Musiałowskiego. To wydarzenie, które łączy koncerty, spektakle, wystawy, działania performatywne i warsztaty, wykraczając poza tradycyjne ramy festiwalu.
Trudno się dziwić, że idea Festiwalu Sztuk Zjednoczonych przyciąga ludzi z różnych światów. W Domanicach spotykają się muzycy, aktorzy, tancerze, pisarze i filmowcy, ale też widzowie, którzy chcą czegoś więcej niż typowego festiwalowego doświadczenia. – Festiwal Sztuk Zjednoczonych jest bardzo wymagającym przedsięwzięciem łączącym, jak sama nazwa wskazuje, rzesze artystów wszystkich dziedzin sztuki. Pod każdym względem jest wydarzeniem ideowym, nastawionym na dzielenie się. Można powiedzieć, że w przeciągu tych trzech lat największym wyzwaniem tego wydarzenia i jego najlepszym elementem jest fakt, że w pełni organizują go artyści i marzyciele, którzy wierzą, że warto tworzyć takie inicjatywy i miejsca spotkań – podkreśla Maciej Musiałowski. Trzecią edycję, która odbędzie się w dniach 29–31 sierpnia, zaplanowano tak, by każdy dzień przynosił nowe odkrycia i wzruszenia.

Program pełen różnorodności
Podobnie jak w poprzednich edycjach, program wydarzenia opiera się na idei dialogu między różnymi dziedzinami sztuki. W planach są koncerty, spektakle i wystawy, ale też działania performatywne i warsztaty otwierające na nowe doświadczenia. Organizatorzy zadbali również o stworzenie stref, w których czas płynie wolniej, bez narzuconego harmonogramu: – Wspólną opowieścią naszego festiwalu jest po prostu sztuka oraz głębia i złożoność procesów twórczych artystów. W moim przekonaniu sztuka nie musi być z miejsca zrozumiała, logiczna i łatwo przyswajalna. Sztuka, która skłania do dialogu i zadawania pytań, ma dla mnie największą wartość i takiej sztuki szukam przez cały rok pomiędzy festiwalami – opowiada twórca wydarzenia.

Dźwięki, rozmowy, sztuka
Tegoroczna edycja przyniesie prawdziwą ucztę dla miłośników muzyki. Na scenie w Domanicach pojawią się m.in. Aga Zaryan, Daria ze Śląska, Jan Młynarski, Dawid Tyszkowski, Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”, Stella Grigorian, Beluga Stone, Brassers, zespoły Brease i Morye. Dzięki tej różnorodności każdy znajdzie coś dla siebie – od jazzu i muzyki klasycznej przez folk po alternatywę i brzmienia elektroniczne. Być może będzie to również okazja do odkrycia zupełnie nowych dźwięków, artystów, którzy poruszą wyobraźnię, i inspiracji, które zostaną z nami na długo po zakończeniu wydarzenia.

Kino plenerowe tradycyjnie otworzy przestrzeń na mniej oczywiste, autorskie propozycje. Publiczność zobaczy najnowsze filmy studentów łódzkiej filmówki oraz wybrane tytuły dokumentalne – w tym tytuły Pawła Pawlikowskiego oraz debiut Igi Lis. Z kolei na żywo o swojej twórczości opowiedzą Agata Kulesza, Gosia Baczyńska, Borys Szyc, Michał Witkowski czy Cezary Studniak.
Nieodłącznym elementem festiwalu jest także galeria Domanze, która w tym roku zaprezentuje wystawę łączoną pod kuratelą hiszpańskiej malarki Carloty Perez. Wśród artystów znajdą się m.in.: Julia Woronowicz, Hanka Krzeptowska-Marusarz, Magda Berbeka, Natan Kryszk, Jan Musiałowski i Krzysztof Renes. To przestrzeń, w której malarstwo, rzeźba i instalacje stają się impulsem do rozmów o sztuce i jej miejscu w codziennym życiu.

Warsztaty i wspólne działanie
Sztuka w Domanicach to również działanie. Goście będą mogli spróbować swoich sił w improwizacji aktorskiej z Wacławem Mikłaszewskim, stworzyć własne dzieło podczas warsztatów rzeźby prowadzonych przez Krzysztofa Renesa, odkryć tajniki projektowania z Igą Górniak czy doświadczyć natury poprzez land art pod okiem Franka Wardyńskiego. Nie zabraknie też przestrzeni dla miłośników rysunku, którzy spotkają się z Grażyną Musiałowską, a także zajęć poświęconych zdrowemu snu z Olgą Gref oraz wyjątkowych warsztatów „Body Temple” prowadzonych przez Annę Zaleską.

To doskonała okazja, by spróbować czegoś nowego i odkryć w sobie artystę. Festiwal, jak mówi Musiałowski, „nie jest wydarzeniem masowym. Nie przytłacza, a daje uczucie wyjątkowości i indywidualności w grupie. To od festiwalowiczów zależy, jaką formę sztuki będą chcieli poznać i zrozumieć. (…) Nasz festiwal to świat nieograniczonych idei, w którym każdy z naszych gości ma możliwość czerpania i dzielenia się sobą z innymi”.

Sztuka wśród natury
Jednym z największych wyróżników inicjatywy Macieja Musiałowskiego jest nierozerwalna więź z naturą. – Samoistnie wyszło tak, że festiwal zaczął przypominać mi dzieła Stanisława Witkacego. Pełne fantazji i fantasmagorii, które wykraczały poza plan i schemat. Zauważyliśmy, że wszystko, co dzieje się w zamku na scenach i poza nimi, sprawia wrażenie wspólnego snu na jawie – mówi aktor. To właśnie ta atmosfera – bajkowa, nieco oniryczna – sprawia, że uczestnicy chcą wracać. – Autentyczność. W skomercjalizowanej i zerojedynkowej rzeczywistości świat, który tworzymy dla festiwalowiczów, daje przestrzeń dla ludzi szukających wytchnienia od systemowej codzienności – podsumowuje Maciej.

W sierpniu Domanice znów staną się miejscem spotkań marzycieli i prawdziwym świętem sztuki.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.