
W marce Misbhv zawsze chodziło o więcej niż tylko ubrania – wyrastając z kultury i inspirując się nią, stała się jej częścią. W nowej, letniej kampanii brand znów celebruje indywidualność – to przepiękna wizualnie oda do młodości.
Na wiosenno-letnią kampanię Misbhv zrealizowaną przez Yana Wasiuchnika można patrzeć jednocześnie jak na marzycielski moodboard i realistyczny reportaż. To fotograficzny zapis młodości w całym jej spektrum – jest tu melancholia i stan zawieszenia, są fascynacje i pasje, niepewność i bunt, spontaniczność i otwartość. To hołd dla nowego pokolenia, które swoją niezależnością i nonkonformizmem inspiruje starsze generacje.


Projekt ten doskonale współgra z DNA marki, dla której osobowości zawsze były równie ważne, co moda. W najnowszej kampanii ubrania stają się przedłużeniem tożsamości i zakorzenionego w indywidualizmie stylu. Nie przyćmiewają temperamentu, a ułatwiają ekspresję – zaprezentowane w miejskich krajobrazach przesiąkniętych geometrycznymi liniami brutalizmu i betonowej zabudowy czasami bywają dla nich kontrastem, a kiedy indziej uzupełnieniem.

W kolekcji Misbhv na sezon wiosna-lato 2025 normcore łączy się z indie sleaze
Jest tu wytarty denim w różnych odcieniach, grube T-shirty z dyskretnym wytłoczonym logo, inspirowane roboczymi modelami kurtki, koszule w kratę i bluzy z kapturem ze spranymi horyzontalnymi napisami – trochę streetwearowe, ale też odrobinę w stylu indie sleaze, normcore’owe, ale nie do końca. Wymykają się jednoznacznej definicji, unikając tym samym zamknięcia w określonym schemacie – to wystarczy, by poczuć się w nich cool.
Zdjęcia: Jan Wasiuchnik
Video: Tala Dołgowska
Art direction: Katarzyna Coco Śledź
Włosy i makijaż: Kasia Biały
Modele: Konstantyn @Selective, Nataniel @Pinokio Models, Jędrek











Zaloguj się, aby zostawić komentarz.