Znaleziono 0 artykułów
02.04.2020

Wymarzona szkoła

02.04.2020
(Fot. materiały prasowe)

Institut auf dem Rosenberg w Szwajcarii, jedna z najlepszych szkół z internatem na świecie, kształci globalne elity. A prowadzą ją Bernhard Gademann, dyrektor w czwartym pokoleniu, wraz z żoną Anitą, Polką.

Poznawanie świata zamiast suchych faktów, własna interpretacja, a nie odklepywanie formułek, rozwój indywidualnych talentów ważniejszy niż odgórnie narzucony program nauczania. Brzmi jak szkoła marzeń? Miejsce, w którym można odkryć swoje zdolności, rozwijać pasje i poznać rówieśników z całego świata, istnieje naprawdę.

(Fot. materiały prasowe)

Motto Institut auf dem Rosenberg w Szwajcarii, jednej z najlepszych szkół z internatem na świecie brzmi: „Nauka życia to najważniejszy cel edukacji”. Bernhard Gademann przekłada to przesłanie na praktyczne rozwiązania. – W zwyczajnych szkołach uczeń ma siedzieć cicho i słuchać. A przecież powinniśmy robić coś dokładnie odwrotnego – pokazać dzieciom, że mogą kształtować swoje przeznaczenie – mówi dyrektor w czwartym pokoleniu. Dla niego najważniejsza w szkole jest kreatywność. To właśnie podsycanie jej gwarantuje sukces jego uczniów w dorosłym życiu. Zgodnie z zasadą szkoły Gademann nie zdradza, kto znalazł się na liście absolwentów prestiżowej instytucji. Dość powiedzieć, że są to „najmożniejsi ludzie na świecie”. Innowatorzy, liderzy,  mentorzy, przedstawiciele rządów i firm technologicznych z Doliny Krzemowej, artyści i aktywiści. – Szkoły zabijają kreatywność, a przecież w dobie sztucznej inteligencji to właśnie kreatywność czyni nas ludźmi – tłumaczy Gademann.

(Fot. materiały prasowe)

Rosenberg to, jak mówią Państwo Gademann, start-up ze 131-letnią tradycją. – Doskonalimy sztukę edukacji od ponad 131 lat. Innowacja jest w naszym DNA. Naszą strukturę organizacyjną można najlepiej opisać jako start-up z ponadstuletnią tradycją – łączymy lata doświadczeń z pasją do tego co nowe. To ma być najbardziej holistyczna i przyszłościowa edukacja na świecie.

Ich szkoła, założona w 1889 roku w szwajcarskim St. Gallen, niecałą godzinę drogi od lotniska w Zurychu, łączy doświadczenie z nowoczesnym podejściem do edukacji. Szkoła oferuje 12 klas – szkołę podstawową i średnią – dla dzieci od 6. do 18. roku życia (jest też przedszkole dla dzieci od 4. roku życia, ale bez internatu). Jeden nauczyciel przypada tu na troje uczniów, klasy liczą nie więcej niż osiem osób. Zwieńczeniem edukacji może być matura międzynarodowa, angielska, amerykańska, niemiecka albo łączona. Szkoła od początku jest dwujęzyczna – angielsko-niemiecka.

(Fot. materiały prasowe)

W posiadłościach w stylu art nouveau z końca XIX wieku uczy się i mieszka łącznie 230 uczniów i uczennic z ponad 50 krajów świata. Mieszkają na kampusie w pokojach jedno- albo dwuosobowych, stołują się w jadalni, gdzie gotują szefowie kuchni, którzy zdobywali doświadczenie w gwiazdkowych restauracjach, a czas wolny mogą spędzać na pobliskich stokach szwajcarskich Alp.(Fot. materiały prasowe)

(Fot. materiały prasowe)

Najważniejsze jest jednak to, co dzieje się na kampusie z parkiem o powierzchni 100 tys. mkw. Wszyscy uczniowie mogą się dokształcać i rozwijać w takich kierunkach jak dziennikarstwo, fotografia, film albo w kierunkach ścisłych – biotechnologia, chemia, medycyna. A kto chce podążać w kierunku życia publicznego, może uczyć się wystąpień publicznych, obsługi mediów społecznościowych albo polityki. Są też zajęcia dla przyszłych szefów kuchni, programistów i prawników. W sumie programów rozwoju talentów jest aż 60. Stworzono Creative Lab na wzór tego w Google’u, model ONZ-u, a także lekcje odbywające się na wzór zajęć na Oksfordzie. Równie ważny jest sport. Można tu trenować 40 dyscyplin, od badmintona po sztuki walki.

(Fot. materiały prasowe)

Kto chce poznać szkołę, zanim się do niej zapisze, może pojechać na jeden z organizowanych przez instytucję obozów wakacyjnych. Gademann przekonuje jednak, że szkoła z internatem to świetne rozwiązanie dla młodzieży, która chce szybko się usamodzielnić. – Nasza szkoła kształci niezależność i elastyczność, oferując niezwykłą szansę poznania rówieśników z całego świata – tłumaczą Anita i Bernhard. – Wyniki w nauce to tylko jeden z czynników. Program Talent & Enrichment gwarantuje, że uczniowie zdobywają umiejętności niezbędne w prawdziwym życiu. Mierząc się z wyzwaniami na wczesnym etapie rozwoju, wyrastają na liderów swoich społeczności. Szkoła z internatem nie oznacza więc izolacji. Wręcz przeciwnie, to tutaj toczy się prawdziwe życie. Zwłaszcza że przebywając razem także po lekcjach, uczniowie poznają lepiej swoje i innych możliwości, talenty i umiejętności. Networking działa więc już na wczesnym etapie edukacji. A z racji tego, że wszyscy uczniowie pochodzą tu z uprzywilejowanych środowisk, nie ma mowy o chwaleniu się, wywyższaniu i zazdrości.

– Moim celem jest przygotowanie uczniów do wyzwań XXI-wiecznego miejsca pracy. Wiele osób mówi, że 90 proc. tego, co było im potrzebne do pracy, nauczyły się już w działaniu, a tylko 10 proc. w szkole. Chciałbym tę proporcję odwrócić – mówi Gademann. – Nasi absolwenci mają umiejętności potrzebne przedsiębiorcom, artystom i politykom, a wartości reprezentowane przez szkołę kształtują w uczniach optymizm. Patrzą więc w przyszłość z nadzieją, poczuciem sprawczości i pragnieniem osiągnięcia sukcesu.

Anna Konieczyńska
Proszę czekać..
Zamknij