Znaleziono 0 artykułów
03.11.2020

Dizajn synestetyczny: Mieszkanie kojące zmysły

03.11.2020
(Fot. Monika Lewandowska/dzięki uprzejmości projektantki i fotografki)

Podczas projektowania przestrzeni zwracamy coraz większą uwagę na to, jak oddziałuje ona na nasze zmysły. Dizajn synestetyczny godzi wymagania dotyku, słuchu, węchu, smaku i wzroku. O to, jak stworzyć przyjazne mieszkanie, pytamy Joannę Jurgę, projektantkę produktu i przestrzeni, wykładowczynię School of Form Uniwersytetu SWPS.

Dotyk: Materiały i faktury

Projekt autorstwa naszej ekspertki (Fot. Monika Lewandowska/dzięki uprzejmości projektantki i fotografki)

Warto zainwestować w dobry materac do spania. Pościel powinniśmy zmieniać zależnie od pory roku – zimą wybierajmy przyjemne w dotyku tkaniny flanelowe, a latem poszewki z domieszką lnu, który naturalnie chłodzi. W salonie ważny jest komfort krzeseł i odpowiednio duży stół, który jednoczy domowników. Jeżeli nie mamy osobnej przestrzeni do pracy w domu, stół musi mieć także funkcję biurka. – To nie może być kawałek blatu do jedzenia na stojąco, tylko duży stół do rozmowy i celebracji posiłku – mówi Joanna Jurga. Zaopatrzmy się także w dwa komplety zasłon. Bawełniane lub lniane na lato, bo dobrze zbierają kurz. Z kolei na zimę wybierzmy aksamitne materiały, które zatrzymują ciepło w pomieszczeniu. To samo tyczy się dywanów. Latem rozłóżmy w salonie jutowe lub dziergane. Zimą zainwestujmy w wełniane, które utrzymują stałą wilgotność i temperaturę. Przy okazji nie zapomnijmy o dywaniku w łazience. Wybierajmy naturalne materiały, które izolują ciepło i koją nasze zmarznięte stopy.

Projekt autorstwa naszej ekspertki (Fot. Monika Lewandowska/dzięki uprzejmości projektantki i fotografki)

Węch: Wilgoć i zapach

Węch opowiada nam o świecie więcej, niż mogłoby się pozornie wydawać: służy jako ostrzeżenie przed zagrożeniami, wiąże się z odczuwaniem przyjemności, a nawet wpływa na życie seksualne – opowiada Jurga. Warto codziennie przewietrzyć sypialnię. Powinna być najchłodniejszym pomieszczeniem w całym domu. Zainwestujmy także w nawilżacz powietrza, aby utrzymać wilgotność w sypialni na poziomie 50-60 proc. – Poziom nawilżenia powietrza jest bardzo ważny w okresie grzewczym. Suche powietrze powoduje odwodnienie organizmu, a nad ranem towarzyszą nam kaszel i ból gardła – dodaje. Równie dobrym sposobem na utrzymanie stałej wilgotności powietrza jest położenie mokrego ręcznika na kaloryferze. Warto zaopatrzyć się też w dyfuzor do olejków eterycznych. Wystarczy parę kropel olejku z eukaliptusa, mięty, drzewa herbacianego czy bazylii, aby udrożnić drogi oddechowe. Na wieczorne uspokojenie dobrze sprawdzi się też olejek z lawendy. Zapachy odgrywają istotną rolę w salonie, gdzie spędzamy dużą część dnia. Jeżeli mamy otwartą kuchnię, warto regularnie ją wietrzyć albo usprawnić pracę wyciągu. – Siedzenie cały dzień w zapachach kulinarnych nie pozwala się skoncentrować. Dbajmy o to szczególnie teraz, kiedy pracujemy zdalnie – mówi. Odpowiednią wilgotność powietrza zapewnią nam także rośliny doniczkowe.

(Fot. Monika Lewandowska/dzięki uprzejmości projektantki i fotografki)
Projekt autorstwa naszej ekspertki(Fot. Monika Lewandowska/dzięki uprzejmości projektantki i fotografki)

Słuch: Akustyka i cisza

– Im cichsza sypialnia, tym lepiej. Nasz mózg powinien zasypiać w spokoju – podpowiada Jurga. Jeżeli cisza nie pozwala nam się zrelaksować, rozwiązaniem jest dźwięk białego szumu. Pomaga noworodkom i osobom z zaburzeniami snu. Dbając o akustykę w mieszkaniu, pilnujmy, aby znalazły się w nim elementy wygłuszające dźwięki – miękkie powierzchnie, dywany i zasłony pozwalają nie nosić się dźwiękom po całym domu. To szczególnie ważne w erze mieszkań otwartych.

Wzrok: Kolory i światło

Projekt autorstwa naszej ekspertki (Fot. Monika Lewandowska/dzięki uprzejmości projektantki i fotografki)

Nie traktujmy sypialni jak składzika, w którym chowamy pod łóżkiem niepotrzebne rzeczy. Dbajmy o porządek, który pomoże nam łatwiej zrelaksować się po całym dniu pracy. Oświetlenie w sypialni powinno być najdelikatniejsze w całym domu, aby stymulowało wytwarzanie melatoniny. Wybierajmy żarówki o świetle skrajnie ciepłym i średniej mocy. Zadbajmy o wygodę i oszczędność mebli. Unikajmy też wiszących półek z książkami nad łóżkiem, które mogą budzić lęk i dyskomfort. W salonie, jako przestrzeni dziennej, warto jest mieć oświetlenie w dwóch strefach. Ciepłe światło w lampach stołowych i kinkietach oraz neutralne w oświetleniu sufitowym. W kuchni z kolei ważne jest oświetlenie blatu, które nie zmieni koloru jedzenia. Najlepiej wybrać tu mocne lub neutralne żarówki. W łazience dobrze sprawdzą się lustra oświetlone od tyłu, które zapewniają regularne oświetlenie twarzy. – Rano łazienka ma nas przede wszystkim obudzić. Dlatego jeśli nie mamy tam okna, warto mieć możliwość włączenia jasnego, mocnego światła – tłumaczy Jurga. Nie warto wybierać mocnych kolorów, bo w Polsce kąt światła daje niebieskie i ciemne tony. Lepiej zainspirować się skandynawską kolorystyką, opartą na kontraście. Wybierajmy odcienie wywodzące się z ziemi, takie jak wygaszony ugier, oliwki czy szare beże. – Tak samo jak jemy lokalnie, tak również powinniśmy wybierać lokalną estetykę w mieszkaniu. Inspirujmy się kolorami natury, które występują w naszej strefie klimatycznej. Niech będą to kolory dębu, lnu, polskiego piasku i jezior, Bałtyku czy sosnowej zieleni – dodaje.

Projekt autorstwa naszej ekspertki(Fot. Monika Lewandowska/dzięki uprzejmości projektantki i fotografki)

 

Kamila Wojtkiewicz
Proszę czekać..
Zamknij