Znaleziono 0 artykułów
20.08.2021

Gosia Boy: Naturalne piękno jest mi bliskie

20.08.2021
Fot. archiwum prywatne

Redaktor mody, influencerka i jurorka w konkursie Vogue Beauty Awards 2021. Na co dzień współpracuje z markami modowymi i urodowymi. Jej znakiem rozpoznawczym jest stylowy minimalizm. Nam Gosia Boy opowiedziała o ostatnich kosmetycznych odkryciach.

Mówi się, że skincare is the new makeup. Jak wygląda twoja rutyna pielęgnacyjna? 

To prawda! Zwłaszcza w dobie pandemii makijaż zszedł na drugi plan. Co nie znaczy, że nie jest ważny. W mojej pielęgnacji nie chodzi o ilość kosmetyków, a o ich jakość oraz ukierunkowanie na poszczególne składniki aktywne i sprawdzone formuły. Wierzę w moc retinolu, właściwe nawilżenie skóry i ochronę przeciwsłoneczną. Kosmetyki to nie wszystko. Zdrowa dieta, suplementy, umiarkowane ćwiczenia, dobry sen, unikanie stresu i masaże twarzy mają ogromny wpływ na wygląd naszej cery. 

Jak wygląda twój ulubiony dzienny makijaż, a jak malujesz się na wyjście?

Odrobina lekkiego podkładu, sypki puder, bronzer lub róż i pomadka nawilżająca to podstawy mojego dziennego makijażu. Na większe wyjście dokładam jedynie  pomadkę w kolorze nude. 

Trzy kosmetyki, które zabrałabyś na bezludną wyspę

Krem z filrem SPF50, olejek La Mer, retinol.

Co masz zawsze w torebce?

Krem do rąk Chanel, żel do dezynfekcji, pomadkę nawilżającą do ust.

Po jakie zapachy sięgasz? 

Lubię nowości i klasyki. Zawsze wracam do  Chanel N°5. To zapach doskonały, który jako jedyny nigdy mi się nie znudził. Poza tym perfumy są dla mnie jak zdjęcia – zamykam w nich wspomnienia. Kiedy wyjeżdżam na tygodnie mody, zawsze zabieram ze sobą nowy zapach, bo daje mi świeżą energię. Właśnie wróciłam z Kopenhagi, gdzie towarzyszył mi Chanel Paris-Édimbourg. Po powrocie odłożyłam go na półkę. Czekam na jesienne premiery.

Co cię ostatnio zachwyciło w świecie kosmetyków? 

Kolekcja Chanel Factory N°5 dla kolekcjonerek i fanek kultowego zapachu. Poza tym launch linii beauty Hermès. Wymienne opakowania nadające się do recyklingu oraz minimalistyczny koncept makijażu, hołdujący francuskiemu podejściu do piękna, idą w parze z oczekiwaniami współczesnych kobiet. 

Jaki jest twój ulubiony trend w makijażu na nadchodzący sezon?  

Oszczędne podejście do makijażu, naturalne wykończenie i wysokiej jakości kosmetyki. Idea podkreślania naturalnego piękna jest mi najbliższa. Kilka dni temu w Kopenhadze spotkałam się z Louise Roe (duńska projektantka mebli), z którą przeprowadzałam wywiad i robiłam zdjęcia. Nie mogłam oderwać oczu od pięknej, zadbanej, dojrzałej skóry, bez grama makijażu. Minimalistyczny, niewymuszony styl tylko podkreślał jej surową urodę. Rozmawiałyśmy długo o tym, jak ważne jest, by mimo trudnych czasów myśleć pozytywnie i cieszyć się życiem. To właśnie takie kobiety jak Louise są dla mnie największą inspiracją.

Na co zwracasz uwagę u innych dziewczyn w wyglądzie i makijażu?

Różnorodność jest dla mnie najbardziej interesująca. Piękno w każdym wieku i umiejętność cieszenia się nim. Osobowość, którą widać na twarzy i która nas wyróżnia.

Jaki jest twój ulubiony trik makijażowy?

Dobrze dobrana kolorystycznie henna i laminacja brwi. Wtedy wystarczy naprawdę minimum makijażu.

Jak dbasz o włosy? 

Szampon i odżywka to podstawa. Do stylizacji używam produktów do zadań specjalnych – w podróży zawsze mam ze sobą  olejek do końcówek i suchy szampon.

Dbanie o siebie to dziś troska nie tylko o to, co widać na zewnątrz. Jakie masz sposoby na self-care?

Na początku pandemii zainteresowałam się masażami twarzy i ćwiczeniami postawy, które działają cuda. Praktykuję je do dziś, bo widzę świetne efekty. Moim kolejnym odkryciem okazało się picie kolagenu peptydowego, który znacznie poprawił jakość mojej skóry.

Czy masz jakieś swoje kosmetyczne guilty pleasure?

Maseczki oczyszczające i rewitalizujące. Moje ulubione to ośmioominutowa maska La Mer, z białą glinką od Sisley i ujędrniająca Eisenberg. 

Na co zwracasz uwagę przy wyborze kosmetyków?

Na skład i jakość produktów. Wybieram sprawdzone formuły testowane w renomowanych laboratoriach.

Co sądzisz o trendzie na clean beauty i naturalne kosmetyki?

To obiecujący trend. Ważne, by firmy stosujące etykietę kosmetyków naturalnych rzeczywiście robiły to w sposób transparentny.

Czy lubisz polskie kosmetyki? Które z nich twoim zdaniem mogłyby być kosmetyczną wizytówką Polski za granicą?

Moim ostatnim odkryciem jest marka Bosqie, która ma obłędnie pachnące probiotyczne mydła, kosmetyki do ciała i twarzy, bazujące na ziołowych składnikach i wytwarzane z poszanowaniem natury. 

Co lubisz w sobie najbardziej i dlaczego?

Lubię siebie taką, jaka jestem, chociaż musiałam do tego dojrzeć. Mam dobre geny, za które jestem wdzięczna. Ogromną inspiracją są dla mnie kobiety w różnym wieku, które spotykam w zawodowym życiu. Takie, które są pewne swoich dobrych stron, a „wady” uznają za wyróżnik. Tak żyje się lepiej i łatwiej. 

Co lubisz podkreślać w makijażu?

Do zdjęć i na większe wyjścia brwi i kości policzkowe, bo od razu twarz nabiera wyrazu. Na co dzień wolę siebie sauté.

Czy pamiętasz pierwszy lukusowy kosmetyk, jaki sobie kupiłaś? 

Mały Crème de La Mer. Już wtedy zakochałam się w tej kultowej marce, a dziś nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez ich kosmetyków. To lekarstwo dla mojej problematycznej i wrażliwej skóry. Ale prawdziwym luksusem jest dziś dla mnie czas wolny, który mogę poświęcić na wielowymiarowe dbanie o siebie.

Czy przywozisz kosmetyki z podróży?

Na wakacje zabieram zawsze mnóstwo kosmetyków do testów, więc nie rozglądam się za nowymi. 

Jaki jest twój kosmetyczny must have na wakacje?

Krem z filtrem SPF 50. 

Marta Krupińska
Sortuj wg. Najnowsze
Komentarze (5)

Magdalena Dzikiewicz09.01.2023, 17:26
Głownie to pilnowałam się, żeby wklepywa sobie minimum dwa razy dziennie jakiś porządny krem jak np richevon czy coś. No i wiadomo, nawadnianie organizmu i dbanie o dostarczanie mu odpowiednich składników haha

Wczytaj więcej
Proszę czekać..
Zamknij