Znaleziono 0 artykułów
13.06.2018

Quentin Jones: Jak przenieść obraz na ubranie

13.06.2018
Backstage kampanii Quentin Jones x Marella (fot. materiały prasowe Marella)

Krótkie, surrealistyczne produkcje, w których inspiracje stylem grafitti miesza z tradycyjną ilustracją i fotografią sprawiły, że zakochał się w niej nie tylko świat sztuki, lecz także mody. Z wykształcenia ilustratorka i filozofka, współpracowała już z Chanel, Louis Vuitton i Kenzo. Swoją premierę ma właśnie kolekcja, którą Quentin Jones zaprojektowała dla włoskiej marki Marella.

To ona stoi za kolażem z Hillary Clinton, który zdobił okładkę magazynu „Teen Vogue” i za teledyskiem prezentującym dodatki Louis Vuitton (premiera odbyła się w 2013 roku). Quentin Jones – ilustratorka, twórczyni video i fotografka – od kilku lat ze światem mody ma równie dużo wspólnego, co ze środowiskiem artystów. Nic w tym dziwnego: jej eklektyczna estetyka i bazujące na surrealistycznych efektach produkcje, czynią z niej idealnego współpracownika dla marek, które chcą się wyróżnić i zaprezentować swój produkt w zaskakujący sposób.

Backstage kampanii Quentin Jones x Marella (fot. materiały prasowe Marella)

Z pochodzenia Kanadyjka, od lat związana jest jednak z Wielką Brytanią. To tam studiowała – najpierw filozofię na uniwersytecie w Cambridge, następnie ilustrację na Central Saint Martins. Podążyła inną zawodową ścieżką, nie została filozofką. Jones nie ukrywa, że studia na tak prestiżowej uczelni procentują do dziś, a sama filozofia może mieć z pracą artysty więcej, niż nam się wydaje. – Studia na Cambridge nauczyły mnie determinacji i racjonalnego myślenia – mówi w rozmowie z Vogue.pl. – Z kolei Central Saint Martins było bardzo wyluzowane. Mieliśmy przyzwolenie na wszystko, co tylko chcieliśmy robić. Jednak ta nierzadko absurdalnie ciężka praca, jakiej doświadczyłam studiując filozofię, sprawiła, że mam zupełnie inną mentalność i etykę pracy niż wielu moich kolegów po fachu. Chyba nie jestem aż tak oderwana od rzeczywistości – dodaje.

Kampania Quentin Jones x Marella (fot. materiały prasowe Marella)

W świecie sztuki Jones obracała się od małego – jest córką pary architektów, Margot i Edwarda Jonesów. Swoim umiejętnościom więcej uwagi zaczęła jednak poświęcać dopiero po ukończeniu 20. roku życia: – Jako dziecko przeszłam chyba przez wszystkie możliwe etapy zainteresowań. Najpierw chciałam być lekarzem, później przez długi czas widziałam siebie w roli aktorki. Pomiędzy 18 a 23 rokiem życia nie tworzyłam za dużo. Byłam bardziej skupiona na typowo akademickich przedmiotach, jednak coraz częściej czułam, że po prostu muszę wyżyć się artystycznie. 

Backstage kampanii Quentin Jones x Marella (fot. materiały prasowe Marella)

Po ukończeniu Cambridge, rozpoczęła studia na kierunku Ilustracja na Central Saint Martins. Mając już pewne doświadczenie w tej dziedzinie, postanowiła spróbować wprawić swoje obrazki w ruch. Tak narodziła się jej miłość do animacji, która była dla jej kariery w świecie mody przełomowa. W 2010 roku, krótko po zdobyciu magistra z ilustracji z Central Saint Martins, Jones zamieszkała z Agatą Belcen – redaktorką „AnOther”, która zaproponowała jej, aby stworzyła dla magazynu krótki filmik inspirowany nową kolekcją lakierów do paznokcie Chanel. Efekt końcowy – animacja wykorzystująca fantazyjne kolaże i motyw tańczących dłoni zachwycił przedstawicieli marki do tego stopnia, że nawiązali z Quentin dalszą współpracę. Od tego momentu, propozycje tworzenia szalonych, nieco surrealistycznych produkcji proponowało artystce coraz więcej marek, chociażby Victoria Beckham, wspomniane Louis Vuitton i Tibi.

Kampania Quentin Jones x Marella (fot. materiały prasowe Marella)

Dziś, Jones jest jedną z najbardziej znanych kobiet w świecie sztuki. Czy bycie kobietą w branży, która nadal często postrzegana jest jako zdominowana przez mężczyzn, w czymkolwiek jej przeszkodziło? Wręcz przeciwnie – od początku uważała to za swoją przewagę. – Nie postrzegam siebie jako feministki – stwierdza stanowczo. – Nigdy nie czułam zresztą potrzeby, aby określać siebie tym mianem. Na żadnym etapie kariery nie miałam wrażenia, że bycie kobietą zawęża moje możliwości, sprawia, że jestem mniej poważnie traktowana czy gorzej oceniania. Uwielbiam jednak patrzeć na to, jak kobiety-artystki wymiatają obecnie w tej dziedzinie.

Większym wyzwaniem w codziennej pracy są dla niej klienci. Albo praca w pojedynkę: – Samodzielne prowadzenie studia może być zdradliwe – mówi. – Oczywiście, niezależność jest super, ale sprawia czasami, że zaczynasz kwestionować swoje decyzje. Zawsze narzekam też na brak czasu! Ten ostatni skutecznie dzieli między pracę a życie rodzinne – niedługo na świat przyjdzie jej drugie dziecko. Bycie mamą w takim samym stopniu wpływa na jej codzienny styl, co praca. Obie role wymagają od niej wygodnego stroju, który jednak w całości rekompensuje sobie podczas wieczornych wyjść.  – Na co dzień jestem chłopczycą. Prawie nie noszę makijażu i najczęściej chodzę w dżinsach, swetrze lub koszuli i conversach. Wieczorem – wręcz przeciwnie. Stawiam wtedy na sukienki, kobiece kroje i błyszczące elementy.

 

Backstage kampanii Quentin Jones x Marella (fot. materiały prasowe Marella)
Kampania Quentin Jones x Marella (fot. materiały prasowe Marella)

Współpraca z włoską marką Marella, dla której zaprojektowała zdobiące limitowaną kolekcję nadruki, to dla Quentin nowe doświadczenie w branży mody. Po raz pierwszy nie pracowała bowiem na gotowym produkcie, ale brała udział w każdym etapie jego powstawania. Efektem jej artystycznych działań były trzy abstrakcyjne czarno-białe wzory, które na zasadzie „mix and match” asymetrycznie umieszczono na sukienkach, kimonach, spodniach i skórzanych mokasynach. – Pomyślałam, że świetną zabawą może być sprawdzenie na własnej skórze, jak przenieść ilustrację czy obraz na konkretne ubranie, szczególnie, że moje prace często charakteryzuje celowy chaos. Tworząc tę kolekcję dużo zastanawiałam się także nad tym, co sama lubię nosić i jakimi kryteriami kieruje się przy doborze ubrań – czy jest to nadruk, a może piękna wizerunkowa kampania? Na szczęście marka dała mi zielone światło na wszystko, co chciałam zrobić – naszym wspólnym celem stało się stworzenie kolekcji prostych ubrań, a w przypadku nadruków – odejście od tradycyjnego kolażu.

Backstage kampanii Quentin Jones x Marella (fot. materiały prasowe Marella)

Swoimi ilustracjami, filmami, a teraz także kolekcją ubrań, Quentin Jones bawi się z odbiorcą. Bombarduje kontrastami, zabawnym wykorzystaniem tradycyjnych, czarno-białych kolorystycznych zestawień, angażuje zmysły. Nie bez powodu o twórczości Kanadyjki mówi się często, że jest współczesnym odniesieniem do tradycji surrealistycznej. Podobnie jak jej przedstawiciele, zwyczajne produkty (czy to kosmetyki, czy części garderoby i akcesoria) zawsze przedstawia w niezwykłym otoczeniu i w nietypowy sposób. Lubi zaskakiwać – także siebie. – Najlepsze rzeczy zdarzają się, kiedy najmniej się ich spodziewasz – mówi.

Michalina Murawska
Proszę czekać..
Zamknij