Znaleziono 0 artykułów
18.06.2019

Barbara Hulanicki: Jej wielka Biba

18.06.2019
Kadr z filmu "Moja wielka Biba" (Fot. Materiały prasowe)

Malutki sklep, który założyła w Londynie, po kilku latach rozmachem przewyższył samego Harrodsa. „Sunday Times” nazwał butik Biby symbolem lat 60. Filmowy portret jego twórczyni Barbary Hulanicki, „Moja wielka Biba” w reżyserii Judyty Fibigier, został zaprezentowany na prestiżowym festiwalu filmów dokumentalnych Sheffield Doc/Fest.

„Moja wielka Biba” to film o kobiecie, która wyprzedziła swoje czasy. Barbara Hulanicki, Polka z pochodzenia, w swoim założonym w 1964 roku w Londynie butiku, który po zaledwie kilku latach rozrósł się do rozmiarów domu towarowego przy High Street Kensington, oferowała modę na każdą kieszeń. Ubrania dla młodych kobiet natychmiast zyskały ogromną rzeszę fanek. Ale do popularności butiku przyczyniło się nie tylko to, co można było w nim kupić, ale też jego jedyna w swoim rodzaju atmosfera. Wnętrza Biby sprawiały wrażenie przeniesionych z hollywoodzkich filmów. Wewnątrz budynku znajdowały się restauracje, bary, a także działy dla dzieci i matek w ciąży. Na dachu natomiast urządzono bajkowy ogród, po którym przechadzały się żywe flamingi. W latach 60. wywołało to prawdziwą rewolucję, która zapewniła Barbarze Hulanicki miano niekwestionowanej ikony mody.

Barbara Hulanicki i Kate Moss (Fot. Richard Young / Rex Features/EAST NEWS)

Biba stała się fenomenem brytyjskiego świata mody. Była nie tylko sklepem, ale też stylem życia. Butik odwiedzały sławy takie jak David Bowie, Freddie Mercury, Richard Avedon i Mick Jagger. Jego klientkami były it-girls, takie jak: Twiggy, Mia Farrow, Brigitte Bardot i Julie Christie. Ale było to również miejsce, gdzie obok sławnych i bogatych można było spotkać zwykłych ludzi. Tak zwane Biba Girls, młodziutkie dziewczęta z mocno umalowanymi oczami, w króciutkich, eksponujących ich długie, szczupłe nogi spódniczkach i wysokich kozakach pod kolor rajstop, przychodziły do butiku na zakupy, ale też z nadzieją, że spotkają kogoś znanego. To ostatnie często się udawało, bo właśnie dla nich Bibę odwiedzali Rolling Stonesi z Mickiem Jaggerem na czele. Hulanicki wyróżniała się także na innych polach. Jako pierwsza produkowała ubrania na skalę masową, przecierając szlaki sieciówkom takim jak Zara czy H&M. Była także pierwszą marką, w której można było testować kosmetyki, i zarazem pionierem kosmetyków dla ciemnoskórych kobiet.

Dodatkowo Biba była imperium rządzonym przez kobiety, pierwszym feministycznym biznesem modowym. Czegoś takiego nikt nigdy przedtem nie zrobił i do tej pory nie powtórzył. Hulanicki miała biznesowy talent i innowacyjne pomysły, ale też głęboko zakorzenione poczucie sprawiedliwości. Tworząc swoją markę, chciała, żeby moda była dostępna dla wszystkich kobiet, a nie tylko tych najbogatszych. Niestety jej wyprzedzające czasy koncepcje dla wielu okazały się zbyt awangardowe. W połowie lat 70., kiedy nieuczciwi wspólnicy przejęli kontrolę nad marką, doprowadzili ją do ruiny, a Barbara Hulanicki wyjechała do Brazylii. Jej wizjonerstwo w pełni doceniono dopiero dziś.

„Moja wielka Biba” to film dokumentalny, w którym po raz pierwszy ocenić można skalę dokonań Barbary Hulanicki. Reżyserka filmu Judyta Fibigier jest także autorką biografii projektantki „Barbara Hulanicki. Ważne jest tylko jutro”. Jej film o Hulanicki został wyprodukowany przez Roberta Rhodina z White Sharks Studios. Wyróżniono go w czasie Krakowskiego Festiwalu Filmowego przez Fundację Filmową im. Władysława Ślesickiego. Otrzymał dzięki temu zaproszenie i pokrycie kosztów udziału w sekcji branżowej Sheffield Doc/Fest. W czasie Marketplace Judyta Fibiger miała okazję zaprezentować swój projekt m.in. koproducentom, nadawcom stacji telewizyjnych i agentom sprzedaży.

Natalia Jeziorek
Proszę czekać..
Zamknij