Znaleziono 0 artykułów
27.10.2025
Artykuł partnerski

Świeca inspirowana „Falstaffem” Verdiego łączy polskie rzemiosło z włoską operą

27.10.2025
Produkty marki JF Pisarczyk 1925. (Fot. Materiały prasowe)

Marka JF Pisarczyk 1925 świętuje stulecie, ale zamiast oglądać się wstecz, wciąż szuka nowych dróg. Jej zapachy wyrastają z podróży, tych dalekich i tych zapisanych w codzienności. To współczesne rzemiosło, w którym tradycja spotyka intuicję, a każda kompozycja staje się opowieścią o emocjach, miejscach i pamięci.

W operze emocje wyrażane są głosem, ruchem i muzyką. W świecie zapachów – mariażem nut, które unoszą się w powietrzu i znikają, pozostawiając po sobie wrażenie, które trudno opisać słowami. Agnieszka i Paweł Pisarczykowie od lat podążają drogą marzeń. Sięgając do dziedzictwa dziadka, Jana Fryderyka kilkanaście lat temu reaktywowali firmę JF Pisarczyk 1925 i stworzyli serię Travel - zapachy do domu inspirowane ich własnymi podróżami w różne zakątki świat.  W tym roku sięgnęli po kolejne z marzeń. Przy współpracy z Teatrem Wielkim Opera Narodową w Warszawie stworzyli pierwszy zapach inspirowany muzyką. Tak powstała limitowana świeca inspirowana operą „Falstaff” Giuseppe Verdiego.

Świeca zapachowa inspirowana operą „Falstaff” Giuseppe Verdiego. (Fot. Materiały prasowe)

Sto lat historii: Od międzywojennych Kielc do współczesnego rzemiosła

Marka JF Pisarczyk 1925 ma swoje korzenie w międzywojennych Kielcach. W 1925 roku Jan Fryderyk Pisarczyk otworzył tam Skład Kolonialny, miejsce, w którym można było znaleźć egzotyczne przyprawy, herbatę, kawę i czekoladę. Sklep szybko stał się nie tylko punktem handlowym, ale też przestrzenią spotkań i rozmów o świecie, który pachniał podróżą.

Przez lata zmieniały się czasy i gusta, lecz idea pozostała: aromat jako nośnik pamięci, wspomnienia i opowieści. W 2020 roku Paweł Pisarczyk, wraz z żoną Agnieszką postanowili przywrócić markę do życia. Ich celem nie było jednak odtwarzanie przeszłości, ale nadanie jej nowego znaczenia. 

Agnieszka Pisarczyk i Paweł Pisarczyk. (Fot. Materiały prasowe)

„Follow Your Nose”: Każda kompozycja JF Pisarczyk 1925 jest subiektywnym zapisem wrażeń z podróży

Współczesna odsłona marki JF Pisarczyk 1925 to pracownia zapachów, w której rzemiosło łączy się z artystyczną wrażliwością. Każda kompozycja powstaje z myślą o emocji, miejscu lub wspomnieniu. Nie chodzi o modę ani trend. Hasło „Follow Your Nose” doskonale oddaje sposób pracy oparty na zaufaniu do instynktu i otwartości na doświadczanie. Agnieszka Pisarczyk mówi o zapachu jak o opowieści: – Każda kompozycja to historia miejsca, które mnie poruszyło. Przypomina zapach ulicy, pejzażu, rozmowy. Tworząc, staram się przełożyć te wrażenia na język aromatów. Z kolei Paweł Pisarczyk podkreśla: – Mieszając krople aromatów, tworzymy subiektywne zapiski z różnych miejsc świata. W każdym z naszych zapachów wyczujesz jakość, troskę, pasję i czas.

Ta filozofia łączy się z ideą opery – sztuki totalnej, która angażuje wszystkie zmysły i odwołuje się do emocji widza. Właśnie w tym punkcie, w setną rocznicę istnienia marki, spotkały się dwa światy – zapachu i muzyki. Jubileusz stał się dla Agnieszki i Pawła Pisarczyków nie tyle okazją do wspomnień, ile sposobem na świętowanie poprzez kreację – stworzenie wyjątkowej kompozycji.

Jak pachnie opera Verdiego? Można się przekonać w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej

Opera „Falstaff” to ostatnie dzieło Giuseppe Verdiego, który je skomponował, gdy miał prawie 80 lat. Po dziesięcioleciach pisania dramatów o wielkich namiętnościach i śmierci Verdi sięgnął po temat lekki, wręcz przewrotny. Oparł libretto na komedii Szekspira, w której starzejący się rycerz Falstaff mierzy się nie z losem, ale z własną pychą i śmiesznością. Muzyka Verdiego w „Falstaffie” jest lżejsza niż w jego wcześniejszych dziełach, bardziej kameralna i pełna ironicznej finezji. Dla twórców JF Pisarczyk 1925 właśnie ten ton stał się źródłem inspiracji. Paweł Pisarczyk wspomina: – Nie chcieliśmy przekładać muzyki na zapach wprost. Zależało nam na oddaniu ducha dzieła – jego ciepła, humoru, elegancji i dystansu do świata.

Świece zapachowe „Falstaff” marki JF Pisarczyk 1925. (Fot. Materiały prasowe)

Efektem jest kompozycja, w której aromaty współgrają jak instrumenty w orkiestrze – każdy ma swoją rolę, a wszystkie splatają się w piękną, zapadającą w pamięć całość. Świeca Falstaff łączy w sobie soczystą figę, powiew wiatru, który wnosi lekkość i przewrotność, oraz szlachetne nuty cedru wirginijskiego. W tle pojawia się pikantna iskra czarnego pieprzu – żywa, błyskotliwa, jak riposty tytułowego bohatera. Całość otula aksamitna wanilia łagodząca i pełna ciepła, niczym ostatni toast na zakończenie wieczoru.

Stulecie marki nie zamyka historii, lecz otwiera nowy rozdział. JF Pisarczyk 1925 pokazuje, że w świecie pełnym pośpiechu warto czasem zwolnić, zaufać intuicji i pozwolić, by zmysły same wskazały kierunek. Świeca Falstaff dostępna jest w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej, gdzie jej zapach towarzyszy widzom podczas premier. 

Wiktoria Melaniuk
  1. Styl życia
  2. Społeczeństwo
  3. Świeca inspirowana „Falstaffem” Verdiego łączy polskie rzemiosło z włoską operą
Proszę czekać..
Zamknij