Znaleziono 0 artykułów
31.10.2021

Zachwycający film Heidi Klum na Halloween

31.10.2021
Fot. Saul Appelbaum / The Pioneers

Heidi Klum zasłużenie nosi tytuł „Królowej Halloween”. Modelka co roku organizuje wielką imprezę halloweenową, na której niezmiennie zaskakuje swoim kostiumem. Przeistaczała się już w Jessikę Rabbit, Fionę ze „Shreka”, a nawet starszą wersję samej siebie.

Wszystko oczywiście dzięki pracy makijażystów i użyciu prostetyków. – Uwielbiam się przebierać i sprawiać, by inni mieli okazję zrobić to samo – mówi Klum. – Odgrywanie roli, na którą w innych okolicznościach nie zdecydowalibyśmy się, to jedna z form ekspresji. Halloween pozwala nam być kimkolwiek zechcemy i pozbyć się wszelkich zahamowań.

W zeszłym roku z powodu lockdownu Heidi Klum nie mogła zorganizować przyjęcia, na którym tradycyjnie pojawiają się zastępy gwiazd. To jednak nie powstrzymało jej przed zrobieniem czegoś przypominającego o Halloween. Na Instagramie pokazała wtedy krótki film, na którym zarówno ona, jak i jej rodzina zostają opętani przez złe duchy. – Siedzieliśmy zamknięci w domu, więc największy sens miało zrobienie czegoś całą naszą ekipą – mówi Klum.

Na Halloween 2021 publikuje równie groteskowy sequel. „Vogue” dostał ekskluzywne zaproszenie za kulisy przedsięwzięcia.

Fot. Saul Appelbaum / The Pioneers

Nowy halloweenowy film Klum zaczyna się od momentu, na którym kończyła się jego pierwsza część. Wtedy została zamordowana przez opętanego męża, muzyka Toma Kaulitza, oraz czwórkę dzieci – Leni, Henry’ego, Johana i Lou, teraz w pierwszej scenie szykuje się do powstania z martwych. Opuszcza trumnę i wraca do rodziny. Podejmuje się matczynych obowiązków, nie zważając na to, że przecież umarła, nadal się rozkłada i nieoczekiwanie traci kończyny.

Fot. Saul Appelbaum / The Pioneers

Heidi Klum wspomina, że ponowna praca z dziećmi sprawiła jej wiele przyjemności. – Oczywiście nie są tak podekscytowani jak ja – śmieje się. – Jednak, choć to straszny film, cały czas się wygłupialiśmy.

 

Prace nad kontynuacją halloweenowego filmu Heidi Klum zostały starannie zaplanowane. By go nagrać, wynajęła dom w Hollywood Hills – ten sam, w którym sfilmowana została pierwsza część. Pracowała z ekipą profesjonalnie zajmującą się tworzeniem rekwizytów, by dom wyglądał na nawiedzony. – Potrzebowaliśmy dwóch dni, by nagrać ośmiominutowy film – zdradza Klum. – Pracowaliśmy w zespole świetnych ludzi.

Fot. Saul Appelbaum / The Pioneers

Oprócz specjalistów od przerażającej scenografii byli wśród nich profesjonalni makijażyści i eksperci od efektów specjalnych, którzy zmienili Heidi Klum w przerażającą mamę-zombie. – Zawsze zatrudniam profesjonalistów zajmujących się charakteryzacją i prostetyką – wyjaśnia modelka. – I zawsze jestem zdumiona tym, co potrafią zrobić.

Fot. Saul Appelbaum / The Pioneers

W jednej ze scen Klum wymiotuje z ogromną siłą na syna siedzącego po przeciwnej stronie stołu. – Użyliśmy zupy z groszku, która wystrzeliła z rurki umieszczonej w moich ustach – mówi. – Moje dzieci nie kryły obrzydzenia.

Ta scena to oczywiście ukłon w stronę „Egzorcysty”. Heidi wplotła nawiązania do około dziesięciu słynnych scen z horrorów. Znawcy gatunku z łatwością je odczytają: wyjście z grobu to „Carrie”, atak nożem – „Psychoza”, a głowa wyłaniająca się zza drzwi, w które wbita jest siekiera – „Lśnienie”. – Nie mówię wprawdzie „Tu Johnny”, ale „Tu mama!” – śmieje się Klum. To, że sama jest fanatyczką horrorów, wydaje się oczywiste, jednak, jak twierdzi, każdy z nas szuka w nich dreszczyku emocji. – Ludzie naprawdę lubią się bać – przekonuje. – Chodzi o emocje, które nas obezwładniają. Nie chcesz na to patrzeć, ale nie możesz się powstrzymać.  

Fot. Saul Appelbaum / The Pioneers

Heidi Klum nie zamierza poprzestać na filmie. Halloweenowy weekend spędzi, świętując w domu. – Organizuję małą imprezę –mówi. – Chciałam, by dzieci mogły zaprosić swoich przyjaciół i spędzić Halloween w bezpiecznym, przyjaznym miejscu. Zaproszę też kilkoro swoich najbliższych przyjaciół.

To, jak się przebierze, pozostaje oczywiście tajemnicą – prawdopodobnie nie będzie to nic tak spektakularnego jak jej stroje z poprzednich lat (choć może tylko nas zwodzi). – Zamierzam skompletować wygodne przebranie. W piwnicy i na strychu mam wiele niesamowitych, zabawnych rzeczy. Chomikuję halloweenowe gadżety, dzięki czemu mamy tysiące peruk i elementów różnych kostiumów. Niezależnie od tematu imprezy mogłabym stworzyć przebranie bez wychodzenia na zakupy.

Wygląda więc na to, że dom Heidi Klum może służyć za całoroczny sklep z dekoracjami na Halloween.

 

Christian Allaire
Proszę czekać..
Zamknij