Znaleziono 0 artykułów
19.10.2025

Lisa Jackson z Apple o inwestycjach w zieloną energię w Polsce i Europie

Lisa Jackson (Fot. Alicja Kozak)

Kiedy ktoś w Polsce ładuje swojego iPhone'a albo MacBooka, myślimy o potrzebnej energii i w ich imieniu inwestujemy w tę odnawialną – mówi Lisa Jackson. Wiceprezeska Apple ds. środowiska, polityki i inicjatyw społecznych opowiedziała „Vogue Polska” o inwestycjach w nowe farmy wiatrowe i słoneczne w Polsce i Europie, a także o dalszej, zielonej strategii firmy.

iPhone, iPad i MacBook ładowane zieloną energią? Taki plan ma Apple. Gigant technologiczny w ramach swojej strategii do 2030 roku chce zrekompensować całą energię elektryczną zużywaną przez użytkowników do ładowania swoich sprzętów na tę pochodzącą ze źródeł odnawialnych. 

14 października 2025 roku Lisa Jackson, wiceprezeska Apple ds. środowiska, polityki i inicjatyw społecznych, podczas konferencji Business Fashion Environment Summit w specjalnym wystąpieniu ogłosiła, że część inwestycji w OZE Apple zamierza ulokować właśnie w Polsce. Pierwszą z nich jest farma fotowoltaiczna w zachodniopomorskiej gminie Resko. Instalacja o mocy 40 MW ma rozpocząć działalność jeszcze przed końcem roku.

To jednak tylko część zaangażowania Apple w Europie, który zainwestował w zieloną energię (solarną i wiatrową) w pięciu innych krajach: we Włoszech, w Grecji, Rumunii, Łotwie oraz Hiszpanii. Na zaproszenie firmy technologicznej mieliśmy okazję wybrać się do tego ostatniego, żeby w okolicach miasta Segowia zobaczyć imponującą farmę fotowoltaiczną i porozmawiać z Lisą Jackson o zaangażowaniu koncernu w tej części świata.

Farma fotowoltaiczna w okolicach Segowii (Fot. Alicja Kozak)

Dlaczego Apple zdecydował się zainwestować w rozwój energii odnawialnej w Polsce? Co wyróżnia nasz kraj?

Lisa Jackson: Przede wszystkim możliwości. Nasza baza klientów w Polsce stale rośnie, dlatego Polska nie może być w żaden sposób ignorowana w kontekście Europy. Ponadto w Polsce są firmy, które rozwijają energię odnawialną, a my szukamy tych, w które możemy inwestować.

W przeszłości sami realizowaliśmy projekty związane z energią odnawialną, byliśmy deweloperem. Aktualnie istnieje wiele firm, które się tym zajmują, potrzebują tylko kogoś, kto w nie zainwestuje, kto „kupi energię”. Taki model najbardziej nam odpowiada, ponieważ możemy wtedy skupić się na tym, co robimy najlepiej, czyli na naszym sprzęcie, oprogramowaniu i usługach. 

Obecnie sieć energetyczna w Polsce jest dość wysokoemisyjna, dlatego realizacja projektów związanych z odnawialnymi źródłami energii ma w waszym kraju duże znaczenie.

Jak wasze projekty wpłyną na lokalną społeczność w Polsce?

Mam nadzieję, że ludzie zdają sobie sprawę, że kiedy mówimy o dążeniu do neutralności węglowej, uwzględniamy w tym naszych klientów. Kiedy ktoś w Polsce ładuje swojego iPhone’a albo MacBooka, myślimy o potrzebnej energii i w ich imieniu inwestujemy w tę odnawialną. Sam fakt bycia częścią ekosystemu Apple oznacza, że inwestujemy w czystą energię w całej Europie – aktualnie jest to sześć krajów. Będziemy te inwestycje kontynuować i rozwijać, ponieważ chcemy pokryć całą zużywaną energię energią czystą.

Lisa Jackson (Fot. Alicja Kozak)

Jakie są więc dalsze kroki Apple w realizacji celów strategicznych na 2030 rok?

W 2020 roku daliśmy sobie 10 lat, by do 2030 roku nasza działalność była neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla w trzech obszarach: korporacyjnym – to już zrobiliśmy; naszych dostawców – jesteśmy w trakcie realizacji; oraz zużycia energii przez naszych klientów.

Takie projekty, jak farma fotowoltaiczna w Segowii i projekt w gminie Resko, są przykładami tego, że nawet gdyby wszyscy nasi dostawcy korzystali z zielonej energii, i tak inwestowalibyśmy w czystą energię w sieciach na całym świecie. To jednak tylko jeden sposób na osiągnięcie naszego celu. Drugim, o którym nie mówimy tak często, a pewnie powinniśmy, są materiały z recyklingu. W tej chwili nasze produkty składają się z nich w 24 proc. Im więcej ich używamy, tym mniejszy ślad węglowy. 

Są też niestety emisje, których na ten moment nie możemy kontrolować. Dobrym przykładem jest transport. Jak na razie na świecie nie ma wystarczającej ilości niskoemisyjnego transportu. W międzyczasie, gdy świat pracuje nad tymi rozwiązaniami, my kompensujemy ok. 25 proc. naszego śladu węglowego poprzez projekty oparte na przyrodzie, przyjazne dla bioróżnorodności – zrównoważone leśnictwo, zrównoważone lasy namorzynowe i łąki. Ta praca pozwala nam działać w obszarze ochrony przyrody i zrównoważonego rolnictwa, co jest nietypowe dla firmy technologicznej.

Farma fotowoltaiczna w okolicach Segowii (Fot. Alicja Kozak)

Czy w miarę zbliżania się terminu, który sobie wyznaczyliście, staje się to trudniejsze?

I tak, i nie. Tak, ponieważ zredukowaliśmy nasze emisje o 60 proc. Chcemy je zredukować o 75 proc. do 2030 roku i o 90 proc. do 2050 roku. Najłatwiejsze rzeczy robi się na początku, a najtrudniejsze zawsze na końcu.

Mówiąc o trudnościach, co jest największym wyzwaniem w łączeniu inicjatyw środowiskowych i społecznych? 

Mam to szczęście, że w moim zespole często możemy realizować projekty, które łączą wiele wartości i obszarów, takich jak środowisko, edukacja, prawa człowieka oraz rozwój. Jednym z moich ulubionych przykładów jest nasze podejście do inwestycji w leśnictwo. Środowisko nie jest odrębne od ludzi. Nie można mieć udanego rozwiązania, jeśli ludzie go nie akceptują, jeśli nie tworzy ono dla nich możliwości, miejsc pracy. Inwestujemy w zrównoważone lasy, aby można było pozyskiwać z nich drewno. Następnie sadzimy na ich miejscu nowe drzewa. To wszystko gwarantuje miejsca pracy. Niedawno byłam w Kalifornii w pięknym lesie sekwojowym. Po drodze do lasu mijałam tartaki, w których pracują ludzie. Wszystko jest ze sobą połączone. I to jest wspaniałe.

Farma fotowoltaiczna w okolicach Segowii (Fot. Alicja Kozak)

Czy często zgłaszają się do was inne podmioty, które chcą podążać śladami Apple w kwestiach środowiskowych? 

Tak, bo postawiliśmy sobie wyzwanie, aby wykonywać naszą pracę w sposób, który inni mogą kopiować i naśladować, jeśli zechcą. Mamy tzw. „White Papers", które publikujemy. To nietypowe dla Apple’a, ale piszemy w nich na przykład, jak patrzymy na energię zużywaną przez naszych klientów albo jak określamy, ile materiału z recyklingu znajduje się w danym produkcie. Jesteśmy dzięki temu transparentni, a inni mają cenne źródło informacji i wiedzą, że mogą nam zaufać.

Od czego w takim razie powinni zacząć?

Moja pierwsza rada brzmiałaby: zrozum, na czym polega twoje wyzwanie. A to oznacza, że potrzebujesz danych. Musisz wiedzieć, jaki jest twój ślad węglowy i wodny. Co ze śladem związanym z recyklingiem i odpadami? Wtedy dopiero możesz zacząć się zastanawiać nad możliwościami. Pierwszą szansą jest bycie bardziej wydajnym. 

Mamy także coś w rodzaju funduszu czystej energii dla dostawców, z którego korzystają niektórzy z nich. Pomagamy im w ten sposób inwestować lub pokazujemy, jak inwestować w energię w sposób, który przynosi zwrot. Więc nawet jeśli nie jest to tańsze, nie kosztuje ich to więcej niż korzystanie z bardziej konwencjonalnej energii.

Gdy już jesteś na tej ścieżce, zdobywasz coraz większą wiedzę, tym samym odkrywając nowe możliwości do działania. Inżynierowie i ludzie, którzy pracują w Apple, są w tym temacie jednymi z najlepszych ekspertów na świecie, ponieważ robią to od dawna i to we współpracy z dostawcami. Razem opracowują, jak zużywać mniej materiałów lub mniej energii. W ten sposób dostawcy zdobywają wiedzę i zaopatrują często nie tylko Apple, lecz także inne podmioty, szerząc zdobyte know-how.

Co jest najtrudniejszą, a co najprzyjemniejszą częścią twojej pracy?

To jest w pewnym sensie jedno i to samo. Frajdą jest robienie czegoś, czego nikt wcześniej nie zrobił. To jest to, czym żyje każdy w Apple. Innowacja. Kiedyś mawiałam, że jeśli naprawdę chcesz coś załatwić w Apple, wejdź do pokoju i powiedz: „Wiecie co? To jest niemożliwe". A potem wyjdź. Te osoby spędzą następne godziny, próbując udowodnić ci, że się mylisz.

To świetna motywacja do codziennej pracy. Możesz podać przykład sytuacji, w której coś wydawało się wielkim, szalonym pomysłem, a później zostało zrealizowane?

W moim pierwszym czy drugim miesiącu w firmie, podeszła do mnie jedna z inżynierek, teraz już wiceprezeska, i powiedziała: „Myślę, że musimy kupić własny las, bo to szaleństwo, że tak bardzo martwimy się o to, skąd pochodzi papier na nasze opakowania”.

Nie posiadamy własnego lasu, ale dzięki tej rozmowie inwestujemy w zrównoważone leśnictwo poprzez Restore Fund. To ona była inżynierką, która przewodziła usunięciu plastiku z naszych opakowań, które są już prawie całkowicie plastic-free. Pomysł kupienia lasu przez firmę technologiczną wydawał się szalony, ale przekształcił się w fundusz, który wynosi obecnie 400 mln dolarów. 

Lisa Jackson (Fot. Materiały prasowe Apple)

Biorąc pod uwagę wszystko, co dzieje się obecnie na świecie, czy optymistycznie patrzysz w przyszłość?

Myślę, że aby być działaczem na rzecz ochrony środowiska, trzeba być optymistą. Trzeba wierzyć w siłę natury do samouzdrawiania. Wyrządziliśmy planecie wiele szkód, ale matka natura wielokrotnie pokazała nam, że jeśli trochę z nią popracujemy, ona także wykona część pracy. Trzeba także wierzyć w siłę przyszłych pokoleń. W to, że zobaczą, co zrobiliśmy, i zrobią to lepiej i mądrzej. 

Katarzyna Pietrewicz
  1. Ludzie
  2. Opinie
  3. Lisa Jackson z Apple o inwestycjach w zieloną energię w Polsce i Europie
Proszę czekać..
Zamknij