Znaleziono 0 artykułów
16.08.2023

Dom w Berlinie według projektu polskiej architektki

16.08.2023
Dom w Berlinie według projektu polskiej architektki (Fot. Nate Cook dzięki uprzejmości TAKK Studio)

Agnieszka Kuczyńska projektuje ponad 20 lat, od kilku w Berlinie, gdzie założyła TAKK Studio. Łączy przeciwieństwa: skandynawską surowość i włoski przepych, dorzucając do nich środkowoeuropejską wrażliwość. Zobaczcie dom w Berlinie, który zaprojektowała dla klientki zarządzającej międzynarodowym start-upem i jej nastoletniej córki.

Ten projekt powstał, by odmienić wnętrze domu, który trafił do inwestorki po tym, kiedy w jej życiu prywatnym nastąpiła duża zmiana. Klientka zwróciła się do mnie po rozwodzie. Doskonale rozumiem siłę działania nowego wnętrza, kiedy zamykamy pewien etap. To nowe otwarcie – mówi Agnieszka Kuczyńska, projektantka, absolwentka architektury na Politechnice Warszawskiej i Politecnico di Milano. Po studiach zdobywała doświadczenie w renomowanych biurach architektonicznych w Sztokholmie i Mediolanie. Projektuje ponad 20 lat, od kilku w Berlinie, gdzie założyła TAKK Studio. W projektach łączy przeciwieństwa: skandynawską surowość i włoski przepych, dorzucając do nich środkowoeuropejską wrażliwość.

(Fot. Nate Cook dzięki uprzejmości TAKK Studio)

O projekcie domu w Berlinie mówi: Dom stoi po zachodniej stronie miasta, w willowej części dzielnicy Westend, gdzie między budynkami z początku XX w. rozrzucone są stawiane współcześnie. W okolicy jest las Grunewald i jezioro Grosser Wannsee i to właśnie elementy natury stanowiły dla mnie główną inspirację.

Dom, usadowiony na niewielkiej działce, wcześniej będącej częścią ogrodu sąsiada, to minimalistyczna biała bryła z przeszkleniami od podłóg do sufitów, którą obsadzono zimozielonymi bambusami. Podstawa, którą zastałam, była idealna do rozpoczęcia pracy, nie musiałam zmieniać układu funkcjonalnego. Betonowe białe podłogi w strefie dziennej i drewniane w strefie nocnej stanowiły dobrą bazę – wspomina projektantka. 

(Fot. Nate Cook dzięki uprzejmości TAKK Studio)

Wnętrze niedawno zbudowanego domu było chłodne, nieco bezduszne, wymagało ocieplenia. „Nadać ciepła i atmosfery” – takie były wytyczne klientki zarządzającej międzynarodowym start-upem, która zamieszkała tu z nastoletnią córką. Na pierwszym z czterech poziomów mieści się jadalnia z kuchnią. Stanął tu duży drewniany stół wykonany na miarę przez polskich rzemieślników, krzesła Ng Design z siedziskami obitymi tkaniną i stalowe stołki z przeskalowanymi nogami od The Good Living and Co. Na ścianie zawisł mięsisty gobelin duńskiej marki Capellen Dimyr. Kuchnię z salonem łączą schody, które – tak jak jadalniany stół – oświetliły sporych rozmiarów lampy marki New Works wykonane z tyveku. Dzięki skojarzeniom z żaglami nawiązują do okolicznej scenerii. Znajdujący się pół poziomu wyżej salon wypełniają zaskakujące formy mebli. To między innymi sofa i dywan polskich marek wykonane według projektu Agnieszki. – W projektach prywatnych wnętrz lubię używać ponadczasowych wzorów. W tym przypadku był to mający ponad 50 lat projekt stojącej lampy Parentesi D projektu Achille Castiglioni i Pio Manzu marki Flos. Gwoździem programu jest wisząca na ścianie praca cenionego polskiego fotografa Jacka Kołodziejskiego – mówi Agnieszka Kuczyńska.

Geometryczna grafika artysty znalazła się również na aksamitnej zasłonie wiszącej w pomieszczeniu na najniższym poziomie domu. To multifunkcjonalna przestrzeń będąca biurem, pokojem gościnnym i salą do ćwiczeń baletu. Powstała tu lustrzana ściana, która dobrze sprawdza się podczas treningów. Można ją zasłonić, żeby nie rozpraszała właścicielki podczas pracy. Biurko Eiermann Table według projektu niemieckiego designera Egona Eiermanna z 1953 r. jest przykładem funkcjonalnego modernizmu. Pomocą służy ikona włoskiego designu – mobilny organizer Boby Trolley projektu Joe Colombo z lat 70. Do przechowywania szpargałów przydaje się bladoróżowy regał marki Tylko.

(Fot. Nate Cook dzięki uprzejmości TAKK Studio)

Na najwyższym poziomie mieszczą się sypialnie klientki i jej córki. Prowadzącą do nich klatkę schodową ociepla kolejny polski projekt – kilim od Tartarugi, oraz drewniane, ryflowane panele, które pokryły jedną ze ścian i barierkę. Takie same, tylko w jaśniejszym odcieniu odmieniły nieciekawą wcześniej szafę w sypialni, obok której zawisło lustro formą nawiązujące do pobliskiego jeziora. Przytwierdzony do sufitu mobil z lustrzanymi elementami pozwala odbijać się zielonym, szeleszczącym liściom, wprowadzając naturę do wewnątrz. Obok specjalnie zaprojektowanego łóżka stanął wyrafinowany vintage’owy model krzesła Wassily z 1925 r. Kolorowym akcentem jest nocna lampka Flowerpot Vernera Pantona.

Powstało wnętrze harmonijnie łączące naturę i design, odzwierciedlające usposobienie mieszkanek i piękno okolicznych krajobrazów. Drewniane okładziny, kilimy czy dywany nadają nowoczesnej przestrzeni przyjaznego charakteru i poprawiają akustykę. To udany mariaż estetyki i funkcjonalności. Większość mebli przyjechała z Polski. – Cenię u polskich producentów wysoki poziom customizacji. Mam wrażenie, że są bardziej niż zagraniczni otwarci na dostosowywanie produktów do klienta – mówi Agnieszka Kuczyńska. Chcę pokazywać klientom, że polski design i rzemiosło są na wysokim poziomie. To moja misja.

Aleksandra Koperda
Proszę czekać..
Zamknij