Znaleziono 0 artykułów
25.07.2021

Heather Kemesky: Modelka nowej generacji

25.07.2021
Heather Kemesky dla „Vogue Polska”, czerwiec 2021

Modelka Heather Kemesky wykorzystała okres lockdownu na artystyczny i mentalny rozwój. Jego efektem jest autorska marka z przesłaniem.

Heather Kemesky pracę w modelingu zaczęła w Kalifornii jako 14-latka. Jej kariera nabrała jednak tempa dopiero, gdy przeprowadziła się do Nowego Jorku i podpisała kontrakt z prestiżową agencją DNA Models. Wcześniej mieszkała w Los Angeles i choć na brak komercyjnych zleceń nie narzekała, jej androgyniczny typ urody, piegi i tatuaże wymykały się lokalnym standardom piękna, co stanowiło pewne ograniczenia. Brała wtedy udział w reklamach, czasem pozowała do edytoriali niekomercyjnych magazynów jak „ID” czy „Line”. Na castingach słyszała nagminnie, że na wybieg jest zdecydowanie za niska i nie ma szans na tygodnie mody w Mediolanie czy Paryżu. Dopiero przeprowadzka i zmiana kontekstu zaprowadziły ją do światowych stolic. W 2015 roku zaczęła pozować w lookbookach Armaniego, a moment przełomowy nastąpił chwilę później, gdy zauroczyła dyrektora kreatywnego Louis Vuitton Nicolasa Ghesquière’a, a ten zabookował ją jako na pokaz Cruise.

Heather Kemesky dla „Vogue Polska”, czerwiec 2021

Już w sezonie jesień-zima 2016 Kemesky zaliczyła 17 ważnych pokazów. Od debiutu u Vuittona zaczęły się także jej wizyty na łamach „Vogue'a” – paryskiego, brytyjskiego, japońskiego, rosyjskiego i innych. Przy okazji zaczęła przykuwać uwagę stylem, co chętnie dokumentowali fotografowie mody ulicznej. Nosiła kolczyk w nosie, po kilkanaście kolczyków w uszach, kuse tank topy i wielkie skórzane kurtki albo męskie garnitury z frywolnie rozchełstaną koszulą. Modę wykorzystywała do autoekspresji, sesje zdjęciowe zresztą też – nie były one dla niej nigdy tylko pozowaniem, ale współtworzeniem większej artystycznej całości. Szybko poczuła, że chce się rozwijać twórczo. Zaczęła malować, rzeźbić, wyklejać. Bez konkretnego celu, dla prostej przyjemności.

Zbieram różne rzeczy, bezwartościowe. Kamyki, ładne gałązki. Czasem okazują się bezużyteczne, czasem powstaje z nich coś pięknego – opowiada Heather Kemesky w jednym z wywiadów. Więcej czasu na eksperymenty z formą i kolorem znalazła w czasie lockdownu. Malowała obrazy palcem na płótnie czy pędzelkiem znalezionym na ganku uschniętym palmowym liściu, robiła kolaże, czasem sama, czasem wspólnie z partnerką życiową – też modelką – Eriką Linder.

Heather Kemesky dla „Vogue Polska”, czerwiec 2021

Na początku kwarantanny Heather wpadła na pomysł naszyjnika z napisem GAY. Zaprojektowała go i zleciła wykonanie na zamówienie. Modelka nie ukrywa swojej seksualności, jest czynnie zaangażowana w walkę o prawa osób LGBTQ+. Biżuteria miała być symbolicznym nawiązaniem do jej aktywizmu. Gotowy odlew bardzo się jej podobał, zaczęła więc z nim eksperymentować. Zamknięta w domu, chwyciła za zestaw narzędzi do wyrobu biżuterii i zaczęła nawlekać perły, wyginać łańcuchy. Proces na tyle ją pochłonął, że zaowocował pełną kolekcją biżuterii uzupełnionej ubraniami. Osią części biżuteryjnej jest wspomniany napis, moda to podkręcony, neutralny płciowo basic: koszule, szorty bokserki i topy z prążkowanej bawełny, które można nosić na prawą albo lewą stronę.

Kampanię sfotografowała polska fotografka i wieloletnia współpracowniczka Vogue Polska Sonia Szóstak. W projektach, dla wzmocnienia przekazu afirmującego homoseksualną miłość, pozowały Heater i Erika. Nie po raz pierwszy wystąpiły razem w sesji zdjęciowej – w 2019 roku ich wspólne zdjęcie trafiło na okładkę majowego wydania Vogue Germany poświęconego miłości.

Fot. materiały prasowe

Markę modelka nazwała House of Ash. Ash – w tłumaczeniu z angielskiego popiół – to także nawiązanie do jej drugiego imienia, Ashley. Skrótem Ash często nazywali ją przyjaciele w starych czasach. To też odwołanie do odrodzenia i nowego początku – odrodzonego z popiołów feniksa.

Kamila Wagner
Proszę czekać..
Zamknij