Znaleziono 0 artykułów
28.04.2024

Piramida potrzeb skóry: Jak się ma do niej twoja kosmetyczka?

28.04.2024
(Fot. Acielle/Style du Monde)

Ile kosmetyków naprawdę potrzebujesz? Z czego w żadnym razie nie rezygnować, co jest przyjemną, ale nieobowiązkową opcją, a co dodatkiem, bez którego można się obejść – pytamy eksperta.

Piotr Janicki, dermatolog w trakcie specjalizacji i popularyzator wiedzy z zakresu zdrowia i pielęgnacji skóry, który dzieli się edukacyjnymi treściami na swoim instagramowym profilu @skinunmasked, odwołuje się do piramidy potrzeb skóry. Podobnie jak inna znana piramida hierarchizująca potrzeby życiowe człowieka, ta opracowana przez eksperta pozwala usystematyzować wymagania skóry – od fundamentalnych, przez opcjonalne aż po te dodatkowe, o których najrozsądniej jest pomyśleć dopiero wtedy, gdy podstawowe potrzeby są zaspokojone.

Piramida potrzeb skóry

U jej podstawy będą więc potrzeby zdrowotne, w tym prewencja przeciwnowotworowa, ochrona przeciwsłoneczna, leczenie wszelkich chorób i dysfunkcji skóry, a także ograniczanie przeznaskórkowej utraty wody. Oczko wyżej znajdą się potrzeby funkcjonalne skóry: antyoksydacja, nawadnianie i spowalnianie degradacji kolagenu, których zaspokojenie pozwoli jej długoterminowo funkcjonować w prawidłowy sposób. Na szczycie piramidy potrzeb skóry Piotr Janicki wymienia potrzeby kosmetyczne, czyli wszystkie aspekty dbania o nią pod kątem jej wyglądu, nie funkcjonowania.

Takie usystematyzowanie pozwala spojrzeć na pielęgnację inaczej niż zwykle i zobaczyć skórę przez pryzmat tego, czego faktycznie jej potrzeba. Najważniejsze według eksperta będzie odpowiednie jej oczyszczanie i nawilżanie przeprowadzane w taki sposób, by zmniejszać przeznaskórkową utratę wody. To proces, który zachodzi fizjologicznie – skóra sama potrafi go regulować. Nadmierna utrata wody (w skrócie TEWL) prowadzi jednak do przesuszenia skóry, za to zbyt niska, w połączeniu z fizyczną okluzją, może powodować macerację naskórka. Normalizacja TEWL jest kluczowa o tyle, że przekłada się na prawidłowe nawilżenie skóry, a to bezpośrednio wpływa się na jej funkcjonowanie.  

(Fot. Acielle/Style du Monde)

Kiedy sięgnąć po produkt odbudowujący barierę hydrolipidową, a kiedy skórze wystarczy zwykłe nawilżanie? 

Jak podkreśla ekspert, o ile mamy z nią większych problemów, wcale nie musimy sięgać po barierowe preparaty – wystarczy zwykły krem nawilżający. Te z dodatkiem ceramidów czy ektoiny, tworzone są z myślą o odbudowie bariery hydrolipidowej skóry, ale – jak podkreśla ekspert – wbrew powszechnemu przekonaniu nie każdy będzie potrzebował takiego oddziaływania.

Co innego, jeśli skóra choruje – jej leczenie jest drugą z podstawowych potrzeb, ale jak podkreśla Janicki, powinno ono odbywać się pod okiem specjalisty dermatologa, nie na własną rękę. Trzecim filarem potrzeb zdrowotnych będzie za to ochrona przeciwsłoneczna, o której możemy myśleć jako o swego rodzaju polisie na przyszłość. Jest konieczna nie tylko z punktu widzenia urody, ale przede wszystkim zdrowia – promieniowanie UV uszkadza DNA komórek skóry, więc bezpośrednio wpływa na ich starzenie. Dziś wiemy, że stosowanie kosmetyków z filtrem nie blokuje syntezy witaminy D, za to jest skutecznym i doskonale przebadanym narzędziem prewencji pro-aging, a do tego zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworów skóry.

Well aging w trzech krokach wieczorem i dwóch krokach rano

Oczyszczanie, nawilżanie i ochrona przeciwko UV to najskuteczniejsze nieinwazyjne wsparcie zdrowego starzenia się – przekonuje ekspert, celowo posługując się pojęciem well aging, które wprowadził do słownika pielęgnacji na długo, zanim stało się powszechne. Taka poranna rutyna będzie się mieścić w trzech krokach, a wieczorem ograniczy do dwóch.

(Fot. Getty Images)

Kosmetyczne must-have’y

Jakich kosmetyków nie warto sobie odmawiać, nawet jeśli nie grają pierwszoplanowej roli w kontekście zdrowotnym skóry? Na pewno tych zapewniających antyoksydację (wkraczamy na drugi poziom piramidy). Warto jednak pamiętać o tym, że skóra do pewnego stopnia sama wykazuje taką aktywność. Dostarczając jej dodatkowych przeciwutleniaczy, np. resweratrolu, kwasu ferulowego, floretyny czy EGCG, czyli polifenoli z zielonej herbaty, wesprzemy ją w lepszej ochronie przed stresem oksydacyjnym wynikającym z działania wolnych rodników.

Od ekstraktów często lepsze będą izolowane flawonoidy – tłumaczy Piotr Janicki. To ważne o tyle, że w odróżnieniu od np. stających się dziś standardem badań stabilności retinoidów badania aparaturowe nad kosmetykami antyoksydacyjnymi nie są częste i tylko niektóre marki mogą się nimi pochwalić. Jedną z nich jest np. Dr Irena Eris.

Poza antyoksydacją Piotr Janicki wśród potrzeb funkcjonalnych skóry wymienia też nawodnienie. Przyjmując pacjentów w gabinecie, obserwuje częsty jego deficyt, a jako remedium wskazuje humektanty, których cząsteczki mają zdolność wiązania wody, dzięki czemu zmniejszają jej odparowywanie z naskórka w nadmiernej ilości. Skutkuje to poprawą nie tylko funkcjonowania skóry, lecz także jej wyglądu, np. zmniejszeniem widoczności zmarszczek.

Jak znaleźć dobry dla naszej skóry kosmetyk nawilżający?

Utarło się, że nawilżenie zapewniają emolienty, których zadaniem jest stworzenie na skórze warstwy okluzji, a nawodnienie – humektanty, które wiążą wodę w wierzchnich warstwach naskórka. Większość kremów formułowanych jest tak, by spełniać obie te potrzeby za jednym razem, ale różne skóry mogą mieć w tym zakresie inne potrzeby i jeśli te proporcje są dla nas niewłaściwe, może się okazać, że potrzeba nam dodatkowo odpowiednio nawilżającego lub nawadniającego serum.

Trzeba poznać swoją skórę, by wiedzieć jak prawidłowo ją nawadniać i nawilżać – wyjaśnia Janicki. Dobry dla nas produkt to nie tylko taki, po którym skóra jest miękka w dotyku, lecz także taki, który sprawi, że faktycznie z czasem wygląda i funkcjonuje coraz lepiej, nie przysparzając nam zmartwień. To przeciwieństwo modnego ostatnio w social mediach trendu na stosowanie wielu substancji aktywnych jednocześnie, co prowadzi do jej przeciążenia i rozregulowania.

(Fot. Acielle/Style du Monde)

Kolagen w stylu życia, a nie kosmetykach

A co z kolagenem? Kojarzymy go – całkiem słusznie – z jędrnością i sprężystością skóry, ale trzeba pamiętać o tym, że to przede wszystkim białko strukturalne, które zapewnia skórze odporność na urazy mechaniczne. Im jest go mniej, tym jest ona bardziej podatna na uszkodzenia, a z wiekiem, w koniunkcji z innymi chorobami, mogą pojawić się zagrożenia w postaci m.in. niedostatecznego ukrwienia tkanek, które przy tendencji do urazów może prowadzić do trudno gojących się ran.

O jego zasoby możemy dbać nie tylko z poziomu pielęgnacji, ale przede wszystkim poprzez zmianę stylu życia, m.in. rezygnując z palenia papierosów i spożywania alkoholu, które przyspieszają jego utratę. W kosmetykach warto za to szukać retinoidów – będą aktywnie wspomagać skórę w przebudowie, wspierając przy tym jej naturalne procesy złuszczania.

Ostatni poziom piramidy skóry obejmuje potrzeby kosmetyczne, którymi powinniśmy się zaopiekować dopiero wtedy, gdy te ważniejsze, zdrowotne, są zaspokojone. Choć jak tłumaczy ekspert, te obiektywnie najmniej istotne z medycznego puntu widzenia (np. opadający owal, zmarszczki i przebarwienia), jako że związane są z wyglądem i wpływają na wizerunek, są często głównym powodem zwrócenia się po profesjonalną pomoc.

Priorytet w pielęgnacji? Krem z SPF

Priorytet w pielęgnacji? Krem z SPF Retinoidy i filtry przeciwsłoneczne wpływają na zmniejszenie przebarwień oraz rewitalizację skóry, poprawiając jej jakość i napięcie, co może się przekładać na poprawę owalu. – Ważne, by w pielęgnacji trzymać się priorytetów – podkreśla ekspert. Bo co z tego, że ktoś stosuje nawet najlepsze i najdroższe preparaty na przebarwienia (ostatni poziom piramidy), jeśli nie sięga na co dzień po krem z filtrem (piętro najniższe, czyli potrzeby zdrowotne), a zatem sam przyczynia się do ich powstawiania. W takiej sytuacji nie ma co liczyć na satysfakcjonujący efekt, a przecież to on jest istotą skutecznej, zapewniającej skórze korzyści pielęgnacji.

Marta Waglewska
Proszę czekać..
Zamknij