Modne fryzury boho w stylu lat 60. Nosiły je Joni Mitchell i Jane Birkin

Styl boho wraca w wielkim stylu – tym razem nie tylko w modzie, lecz także we fryzurach. Luźna tekstura, nonszalancka grzywka czy warkocze to sposoby, które dodadzą twoim włosom lekkości i charakteru. Eksperci zdradzają sześć prostych trików, dzięki którym bez wysiłku stworzysz swobodny, dziewczęcy look na lato.
Jeśli uległaś modzie na sukienki z printem paisley, espadryle czy szydełkowe bikini, istnieje spora szansa, że jesteś fanką stylu boho. Ale ta stylistyka wykracza poza zwiewne stroje i wyszywane paciorkami dodatki – boho to także fryzury. Te, które wyglądają jak czesane morską bryzą, nonszalanckie i dodające dziewczęcego uroku.
Według Franceski Inverarity, stylistki fryzur z The Hair Bros, nowy duch boho we fryzjerstwie łączy w sobie elementy z lat 60. i 70. XX wieku, zestawiając stonowaną, niedopracowaną wrażliwość z grunge’ową estetyką z początku lat 2000. – Pomyślcie o rzadkich, odrośniętych grzywkach Joni Mitchell i Jane Birkin zestawionych z falami bliźniaczek Olsen – mówi.
Jeśli brzmi to dla ciebie kusząco, oto sześć niezwykle prostych sposobów na nadanie włosom sznytu w stylu boho w tym sezonie.
Żeby uzyskać fryzurę w stylu boho, trzeba przede wszystkim nadać włosom odpowiednią teksturę
Sekret włosów w stylu boho kryje się w ich luźnej, niedopracowanej teksturze – i istnieje kilka sposobów na uzyskanie takiego looku. Stylista fryzur Luke Hersheson spryskuje wilgotne włosy produktem Air Dry Spray, by dodać im charakteru i niedbałego wykończenia. – Idealnie byłoby pozwolić im naturalnie wyschnąć – mówi. – Następnie chwytaj losowe pasma z wierzchniej warstwy włosów i zakręć je na grubą lokówkę. Skręcaj włosy podczas nawijania, pozostawiając około centymetr na końcach, by wyglądały bardziej naturalnie. Na koniec przeczesz loki palcami, by je rozluźnić, a potem ponownie spryskaj mgiełką Air Dry Spray – tłumaczy.
Jeśli brakuje ci czasu, wypróbuj sprawdzoną technikę stylistki fryzur Charlotte Mensah. Przed położeniem się do łóżka skręć lub zapleć w warkocze pasma lekko wilgotnych włosów, a następnie śpij w takiej fryzurze. – Gdy rano rozpleciesz włosy, uzyskasz rozmaite fale i loki, które zapewniają bardzo naturalne wykończenie w stylu boho – mówi ekspertka. – Jeśli znajdziesz chwilę rano, możesz losowe pasma dodatkowo nakręcić lokówką – ważne, by pozostały luźne i nonszalanckie – tłumaczy.
Kolejne świetne rozwiązanie? – Uwielbiam zakładać włosy za ucho, gdy schną – mówi stylista fryzur Halley Brisker. – Gdy je potem wypuścisz, odkryjesz, że wokół twarzy utworzyły się fantastyczne zagięcia. Celem jest zawsze nadanie im ruchu i luzu – podpowiada fryzjer.
Postrzępioną fryzurę dużo łatwiej będzie układać w stylu boho

Brisker podkreśla, że świetnym rozwiązaniem jest dodanie lekkich, okalających twarz warstw. – Wyobraź sobie subtelnie nierówne cięcie, które zaczyna się na wysokości linii szczęki – lub tuż nad nią – i miękko przechodzi ku końcówkom włosów – mówi. Jego zdaniem nikt nie potrafi oddać ducha tej fryzury tak dobrze, jak ikona stylu boho Sienna Miller. – Jest uosobieniem tej niewymuszonej, niedopracowanej estetyki – twierdzi. By uwydatnić teksturę i dodać fryzurze ruchu, proponuje wykorzystać postrzępione warstwy, co nada im lekkość i naturalnie je uniesie. Uważaj jednak, by nie obciąć ich zbyt krótko.
Warkocz to klasyka stylistyki boho, która sprawdzi się na co dzień i na wyjątkowe okazje
Sienna Miller ze swoimi anielskimi – i charakterystycznymi kosmykami boho, uzupełnionymi o drobne warkoczyki.
Niewiele jest fryzur, które ucieleśniają ducha boho tak, jak warkocz – raczej folkowy i niedopracowany niż przesadnie schludny i elegancki. Brisker proponuje, by rozpocząć od klasycznego francuskiego warkocza z trzech pasm włosów. Spryskaj uprzednio wilgotne włosy wodą morską, która sprawi, że warkocz będzie lepiej się trzymał i doda im tekstury. Gdy włosy wyschną, zbierz je luźno na karku i zacznij zaplatać ku dołowi, związując je na końcu przejrzystą gumką.
– Gdy skończysz – mówi Brisker – ściśnij mocno warkocz w miejscu, w którym został związany, a następnie użyj drugiej ręki, by powyciągać z niego pasma, przez co będzie wydawał się niedbały i niedopracowany. Uważaj tylko, by nie przesadzić: – Chcesz, by wyglądał prawdziwie, organicznie, by miał teksturę – podkreśla ekspert.
Możesz również pobawić się miniwarkoczykami, czy to zaplecionymi na kosmykach okalających twarz, czy też na czubku głowy, jak na zdjęciu Miller powyżej.
Wypróbuj grzywkę boho, która jest równie twarzowa, co curtain bangs
Lekka, teksturowana i niezmiennie twarzowa grzywka boho nie różni się bardzo od grzywki typu curtain bangs. – Powinna być na tyle prześwitująca, by dało się przez nią widzieć – mówi Inverarity, dodając, że chodzi o delikatną, nonszalancką formę, która nie wydaje się zbyt gruba lub ciężka, ale zwęża się po bokach, muskając kości policzkowe.
Z myślą o eterycznym wykończeniu, poproś swojego stylistę o włączenie do fryzury kilku dłuższych, okalających twarz pasm wokół uszu i ust. I nie przejmuj się, jeśli drugiego lub trzeciego dnia grzywka zacznie się rozdzielać – zamiast natychmiast sięgać po suchy szampon, wykorzystaj jej grunge’ową teksturę. – Spryskaj ją odrobiną wody, by ponownie nadać jej kształt, a następnie pozwól włosom wyschnąć na powietrzu, by wprowadzić w nie naturalny ruch – podpowiada, rekomendując wykorzystanie dwóch miękkich spinek, które przytrzymają włosy na miejscu podczas suszenia i nie pozwolą im za bardzo się unosić.
Postaw na „zaniedbany” kolor w stylu Kate Moss
Nie istnieje jeden konkretny kolor, który wyróżnia styl boho. – Chodzi raczej o nastrój – mówi Nicola Clarke, stylistka odpowiedzialna za charakterystyczny, muśnięty słońcem odcień włosów Kate Moss. – Rozjaśnione końcówki i kilka jaśniejszych pasm okalających twarz zawsze kojarzą mi się ze stylem boho – to taki zaniedbany kolor – wyjaśnia. Nawet intensywniejsze odcienie, takie jak głębokie brązy, mogą się wpisać w tę stylistykę. – Wystarczy, że będą odrobinę jaśniejsze na końcach, sprawiając wrażenie, że taki odcień nosimy od dawna – tłumaczy.
Warkoczyki to najmodniejsza odsłona nonszalanckiej fryzury boho

Liczba wyszukiwań warkoczyków boho w Google wzrosła o ponad 500 proc. tylko w zeszłym miesiącu – a Mensah obserwuje także stale zwiększającą się liczbę klientek, które proszą o takie uczesanie.
Warkoczyki boho charakteryzują się luźnym, niedopracowanym wykończeniem oraz falami czy lokami puszczonymi luzem na ich końcach, które nadają im zwiewny, eteryczny wygląd. – Niedawno robiłam u swojej klientki grube senegalskie sploty, by następnie rozpleść niektóre z nich – mówi. – W rezultacie powstał piękny miks – niektóre pasma pozostawały zaplecione, z kolei inne wyglądały na puszczone luzem i niedopracowane, z przebijającymi przez nie naturalnymi lokami – podkreśla.
Mensah uważa, że popularność tej fryzury bierze się z dwóch czynników: luzu i estetyki. – Ludzie nie chcą już przesadnie starannych uczesań – wyjaśnia. – Chcą wyglądać jak plażowa wersja siebie. Warkoczyki boho robi się dużo szybciej niż tradycyjne, a do tego są superlekkie, ponieważ nie zaplata się włosów na całej głowie i nie wykorzystuje się tak dużej ilości przedłużanych pasm. W ciągu dnia można nosić je rozpuszczone, a na wieczór związać w koka – są naprawdę uniwersalne – twierdzi.
Warkoczyki w stylu Zoë Kravitz uzyskasz, jeśli mocno nawilżysz włosy

By utrzymać świeży wygląd warkoczyków boho, należy skupić się na nawilżaniu. – Rozpocznij od odżywki bez spłukiwania, następnie użyj odżywczego olejku do włosów, a potem zakończ pielęgnację kremem do włosów kręconych, który doda im miękkości i naturalnego blasku – radzi Mensah. – Codzienne nawilżanie jest kluczowe. Uwielbiamy korzystać z produktu Manketti Oil Pomade, a następnie owijać włosy jedwabną apaszką na noc, by zatrzymać w nich wilgoć – sprawia to, że następnego dnia stylizacja stanie się dużo łatwiejsza.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.