
Największym komplementem dla projektanta wnętrz jest sytuacja, w której ktoś zwraca się do niego ze względu na styl, a odległość i logistyka schodzą na dalszy plan. Tak właśnie było w tym przypadku. Związana z Krakowem Klara Ostrowska została zaproszona do projektu 90-metrowego mieszkania dla trzyosobowej rodziny w Poznaniu . Miało być eleganckie i harmonijne. Z subtelnym kolorem i ponadczasowością stylu mid-century modern.
Klara przyznaje, że nie znała miasta. Wcześniej w Poznaniu była tylko raz, ale secesyjne kamienice Jeżyc zrobiły na niej wrażenie, co można odczytać w zaokrąglonych krawędziach – motywie przewijającym się przez cały projekt wnętrza. Znajdziemy je w wyspie kuchennej, łuku regału na książki, szafie w sypialni czy wezgłowiu łóżka. Płynne kształty wpisują wnętrze nowego budynku w kontekst otoczenia, a żeby się o tym przekonać, wystarczy odsłonić okno i spojrzeć na panoramę z wysokości szóstego piętra.

Drewno pozwala zbudować szlachetną bazę, dzięki której wnętrze nabiera ciepła
Drugim ważnym elementem jest drewno – podłoga w jodełkę czy wysokie do sufitu fornirowane drzwi i szafy, które tworzą ramę. Ciepłą, dębową, ale nie jednolitą. Bo diabeł tkwi w szczegółach. Jak tłumaczy projektantka, usłojenie drewna dobierała tak, by różniło się w kolejnych pomieszczeniach. Od subtelnego w sypialni aż po bardziej kontrastowe w salonie i jadalni. Do zabudowy opracowała też uchwyty, spójne, bo drewniane.
Drewno najlepiej łączyć z… innym drewnem. Olejowana tekowa komoda vintage, ciemne półki na rozporowym stelażu według projektu Klary czy politurowana konsola w przedpokoju wprowadzają nowe tony, faktury i style – od skandynawskiego po biedermeier.

Autentyczne wnętrza nie mogą być zbyt nowe. Projektantka znajduje okrągły stół retro, a żeby pasował do współczesnych proporcji, podnosi go na metalowych nóżkach. Ustawia przy nim norweski ideał – krzesła Merkur zaprojektowane przez duet Skogstad & Wærnes specjalnie do wnętrz jadalni monumentalnego budynku Giełdy Papierów Wartościowych w Oslo. Całość wieńczy wygięty mosiężny klosz lampy Gervasoni 1882. To mocna eklektyczna kropka na i.
Kolory, które regulują emocje? Ultramaryna i zgaszona zieleń
W tym wnętrzu na honorowym miejscu wisi obraz Grzegorza Jarzynowskiego, a świecznik Audo Copenhagen eksponowany jest na stoliku kawowym jak rzeźba. Wibrująca ultramaryna farby na płótnie wprowadza żywą energię, podczas gdy zielona zabudowa w kuchni emanuje spokojem i ciszą. Klara zdradza, że odcień jest sprawdzony. Pochodzi z wzornika angielskiej marki Farrow & Ball, historycznie używany był w pokojach do gry w karty. Sprzyja więc skupieniu, ma w sobie elegancję dopracowanych wiktoriańskich wnętrz, którą podkreślają mosiężne uchwyty. Reszta mieszkania utrzymana jest w ciepłych kremach i brązach – beżowe zasłony, lekko ciemniejsza kanapa, cynamonowe poduszki, dywan w złamanej bieli i o ton ciemniejszy podnóżek budują harmonijny drugi plan. To wygodna przestrzeń do rozmów, odpoczynku, spędzania czasu razem.



























Klara Ostrowska
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.