Znaleziono 0 artykułów
02.11.2023
Artykuł partnerski

Answear.LAB: Bądź, jaka chcesz

02.11.2023
Lidia Popiel/ Fot. Materiały prasowe

Za gruba, za brzydka, zbyt wulgarna – ile razy słyszałaś podobne określenia? Ponad 60 proc. Polek zetknęło się z women shamingiem. Najczęściej krytyce poddawane są wygląd, waga, inteligencja, podejście do macierzyństwa lub brak dzieci oraz szeroko pojęte wybory życiowe. Temu agresywnemu zachowaniu sprzeciwia się marka Answear.LAB, projektując tej jesieni kolekcję „No Shame”. Jej gwiazdami zostały m.in. Lidia Popiel i Magdalena Zalejska.

Marka Answear.LAB  tworzy ubrania, za którymi stoją ważne idee. Proponując niedawno kolekcję „No Shame” (żadnego wstydu), zwróciła uwagę na coraz bardziej powszechny problem women shamingu.

Fot. Materiały prasowe

Czym jest shaming?

Shaming to rodzaj zazwyczaj słownej agresji, służący obniżaniu poczucia wartości, zawstydzaniu kobiet pewnych siebie, ambitnych, z pozycją, osiągnięciami czy po prostu mających odwagę żyć po swojemu. Krytykujący uderza zwykle w punkt, o którym wie, że jest dla nas szczególnie bolesny. Oraz w to, co na zewnątrz, czyli wygląd, wagę, a nawet strój. W środowisku zawodowym zwykle chodzi zaś o kompetencje.

Jak się okazuje, skala women shamingu jest zatrważająca: aż 63 proc. kobiet zetknęło się ze zjawiskiem krytyki lub oceniania ich samych czy innych kobiet; 90 proc. usłyszało słowa krytyki na temat swojego wyglądu lub sposobu wychowania dzieci; 66 proc. czuje się ocenianych ze względu na swoje wybory życiowe (np. partnera czy edukacji). Wynika to z badania na zlecenie Clue PR. Ze szczegółowymi danymi dotyczącym zjawiska można zapoznać się tutaj: noshame.answear.com.

Fot. Materiały prasowe

No Shame. Nie musisz się tłumaczyć z tego, jaka jesteś

Ofiarami shamingu padają kobiety, które  się wyróżniają, przełamują schematy, są odważne   i sięgają po to, czego pragną. Taką osobą jest na przykład aktorka Florence Pugh. Gdy wystąpiła na czerwonym dywanie w sukni odsłaniającej sutki , spadła na nią lawina krytyki.

– Ludzi rozwścieczyło, że – ich zdaniem – pokazałam za dużo –  powiedziała Pugh. – Boją się cielesności. A ja czuję się komfortowo w moim ciele. Moja wolność ich przeraża.

Marka Answear.LAB gwiazdami kolekcji „No Shame” uczyniła właśnie takie kobiety - niebojące się być sobą. Jedną z nich jest słynna fotografka, modelka i ikona stylu, Lidia Popiel. – Nie mam kontroli nad tym, co ktoś o mnie pomyśli, jak skomentuje mój wygląd. Panuję za to nad własnymi wyborami – mówi.

Fot. Materiały prasowe

– Skoro lubię nosić długie siwe włosy, to dlaczego mam odmawiać sobie tej radości? Tylko dlatego, że ktoś uważa, że w wieku 60 lat powinno się mieć krótkie włosy i ukrywać ich kolor pod farbą? Wiek nie określa tego, jak mam wyglądać, ubierać się i zachowywać – tłumaczy. – Dotyczy to także innych wyborów. Chcę być sobą niezależnie od tego, ile mam lat, i się tego nie wstydzić – dodaje Popiel.

W kampanii „No Shame”  udział wzięła też Magdalena Zalejska, znana szerzej jako Apolonka. Modelka jako jedna z pierwszych w branży porzuciła próby dorównania „rozmiarowi zero”, pokazując tym samym, że kobiety o większych kształtach również mogą zawojować świat mody.

 – Często wstydzimy się naszego ciała, zamiast obdarzać je czułością, szacunkiem i miłością – mówi Agnieszka Pruchnik, brand dyrektorka Answear.LAB. – Tworząc kolekcję „No Shame”, myślałyśmy o wszystkich kobietach, które zmagają się z brakiem samoakceptacji lub doświadczają zawstydzania ze strony otoczenia. Wierzymy, że mówiąc głośno o zjawisku shamingu, uda się nam przekonać kobiety do zaakceptowania swojego wyglądu, budowania pewności siebie, ale też do nieoceniania innych.

Kolekcja „No Shame”: Rożnorodność, siła, elegancja

Fot. Materiały prasowe

Limitowaną kolekcją „No Shame” Answear.LAB podkreśla, że każde kobiece ciało jest piękne. Bez względu na to, jak wyglądamy, ile mamy lat czy centymetrów w talii, jakie życiowe decyzje podejmujemy, jesteśmy wyjątkowe.

Jednak kolekcja to nie wszystko. Czołowe polskie media za namową marki Answear.LAB ogłaszają deklarację, w której jednogłośnie mówią STOP zawstydzaniu kobiet. Zgodnie z jej założeniami, będą pisać o kobietach tak, by dążyć do równości płci, czyli bez seksizmu oraz obraźliwych i ośmieszających ich osiągnięcia ocen. Do #NoShameCoalition już dołączyły: Plotek, Kobieta Gazeta.pl, naTemat, Onet Lifestyle, „Wysokie Obcasy”, Noizz.pl, Ofeminin.pl, ASZdziennik, MamaDu.pl, So Magazyn (WP), Plejada.pl i „Zwierciadło”. Koalicja jest otwarta dla wszystkich sojuszników sprawy.

Jak tłumaczy Agnieszka Pruchnik, brand dyrektorka Answear.LAB, zawstydzać można na wiele sposobów, ale wygląd jest zdecydowanie jednym z najłatwiejszych celów. Dlatego to właśnie ze świata mody powinny dochodzić zdecydowane sygnały potępiające jakiekolwiek przejawy women shamingu. 

– Zgodziliśmy się wszyscy, że wciąż jest za mało dobrych praktyk i chcemy nadal inspirować do pisania i mówienia o kobietach tak, by dążyć do równości płci – mówi Agnieszka Pruchnik. – Zawstydzanie kobiet, obraźliwe komentarze, podważanie życiowych wyborów czy osiągnięć prowadzi do uciszania, niedoceniania ich umiejętności w wielu obszarach życia społecznego. Marnujemy w ten sposób ważny społecznie potencjał kobiet. I to w czasach, kiedy świat ma wobec nich wiele oczekiwań. Na przykład, że będą liderkami potrzebnych i ważnych zmian – takie głosy coraz mocniej słychać również w Polsce. Obarcza się kobiety odpowiedzialnością, ale jednocześnie podcina skrzydła i sprawia, że się wycofują. Dlatego właśnie women shaming zasługuje naszym zdaniem na największą krytykę – podkreśla brand dyrektorka Answear.LAB.

Chcąc dać dobry przykład innym, media zobowiązały się w deklaracji, że pisząc o kobietach, nie będą tolerować seksistowskiej mowy nienawiści. Uważają, że  wolność słowa czy prawo do krytyki są powiązane z innymi prawami – wolność słowa, równość kobiet i mężczyzn są integralną częścią praw podstawowych człowieka. Niedopuszczalne jest wyrażanie pogardy wobec kobiet, uznawanie ich za gorsze lub redukowanie ich podmiotowości do seksualności. Podpisujące się pod deklaracją media nie chcą tolerować zawstydzania, obraźliwych komentarzy, fałszywych  komplementów lub rzekomych żartów, wykorzystywanych do poniżenia i ośmieszenia celu. Dlatego zadeklarowały, że nie będą w ten sposób komentować między innymi wyglądu kobiet, ich życiowych wyborów (dotyczących pracy, związków czy macierzyństwa) oraz ich zainteresowań; nie będą też podkreślać wieku, zwłaszcza w tytułach, i zestawiać metryki z wyglądem.

„Love, don’t shame”

Wyjątkowy przekaz kolekcji „No Shame” Answear.LAB, potęguje specjalna seria T-shirtów, powstałych we współpracy z Caroliną Altavillą, argentyńską ilustratorką z Mediolanu. Artystka tworzy zaangażowane społecznie grafiki, które podbijają serca użytkowników mediów społecznościowych i czytelników takich magazynów, jak „The Guardian”, „The Lancet” czy „Breathe”. Altavilla stworzyła na koszulki rysunki nawiązujące do idei „No Shame“ i wyrażające pozytywne hasła, promujące samoakceptację: „Embrace every curve”, „Love is blind to body standard”, „Love, don’t shame”, „I love myself for who I am” oraz „Difference is the most beautiful thing in the world”.

Fot. Materiały prasowe

– Modę postrzegam głównie jako formę ekspresji i element tożsamości – tłumaczy Altavilla. – Do podjęcia współpracy z Answear.LAB przekonała mnie możliwość odkrywania i ilustrowania silnych, wyrazistych postaci, stawiających czoła światu i poszukujących ubrań, które sprawią, że noszące je osoby poczują się odpowiednio reprezentowane. W pracy twórczej inspirują mnie kobiety, które poznałam i które w jakiś sposób na mnie wpłynęły, zmieniają otaczającą nas rzeczywistość i nie milczą w obliczu niesprawiedliwości. Inspirują mnie także własne doświadczenia życiowe i refleksja, że mimo wszystko musimy być milsi dla siebie nawzajem, kierować się w życiu miłością oraz dawać sobie wolność – dodaje artystka.

Więcej o limitowanej kolekcji „No Shame” Answear.LAB znajdziecie na stronie Answear.com.

Natalia Hołownia
Proszę czekać..
Zamknij