Małgorzata Szumowska podbija Wenecję w idealnie skrojonym garniturze Saint Laurent

Czy istnieje lepsza definicja power dressingu niż garnitur Saint Laurent? Małgorzata Szumowska na premierę swojego nowego filmu „Kobieta z...” na festiwalu filmowym w Wenecji wybrała stylizację, która uosabia kobiecą siłę, a jednocześnie spełnia wymogi klasycznej elegancji.

8 września 2023 roku baczniej, niż zwykle śledzimy czerwony dywan w Wenecji. To właśnie dziś, podczas 80. Festiwalu Filmowego, swoją premierę ma film w reżyserii Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta „Woman of…” („Kobieta z…”), który opowiada historię transpłciowej Anieli Wesoły. Film powalczy o Złotego Lwa w konkursie głównym. To kolejna po „Śniegu już nigdy nie będzie” współpraca reżyserska z zaufanym współpracownikiem.

Małgorzata Szumowska promuje swój nowy film „Kobieta z...” w Wenecji

Reżyserski duet widzieliśmy już na Lido w południe. Małgorzata Szumowska zaprezentowała się wówczas w małej czarnej projektu Prady, a towarzyszący jej Michał Englert w klasyce gatunku – białej koszuli i czarnych spodniach z kantem, elegancki look przełamując jednak słomkowym kapeluszem.

Małgorzata Szumowska w garniturze Saint Laurent na premierze filmu „Kobieta z...” na festiwalu w Wenecji

Na oficjalną premierę filmu na festiwalu w Wenecji reżyserka Małgorzata Szumowska wybrała natomiast bardziej wyrazistą, inspirowaną modą męską stylizację – garnitur Saint Laurent w ulubionej czerni. W projekcie Saint Laurent błyszczała na czerwonym dywanie. Charakterystyczne dla francuskiego domu mody szerokie i mocno zarysowane klapy marynarki nawiązywały do trendu na power dressing. Spod nogawek zaprasowanych na kant spodni widać było połyskujące buty o wydłużonych noskach i ściętym czubku. Dzięki ozdobnej klamerce budziły skojarzenia z retro szykiem. Jedyny biżuteryjny akcent – srebrny zegarek na nadgarstku reżyserki – to dowód na to, że mocny krój nie potrzebuje ozdób.

Towarzyszący reżyserce Michał Englert wybrał dopasowaną stylizację – granatowy garnitur Prady z czarnymi klapami marynarki oraz białą koszulę. 

Na weneckim czerwonym dywanie doszło do niezwykłego reżyserskiego spotkania pary z Agnieszką Holland, która kilka dni temu przedstawiała festiwalowej publiczności swój film „Zielona granica".