Znaleziono 0 artykułów
24.09.2023

Młodzi zdolni u progu sławy

24.09.2023
(Fot. Maciej Edelman)

Za młodymi zdolnymi artystami, aktorami i projektantami przełomowy rok, a przed nimi wiele możliwości, by robić to, co kochają. Prezentujemy siedmioro twórców i twórczyń nowego pokolenia, o których jeszcze nie raz usłyszymy.

Kompozytorka Aleksandra Słyż: Mistrzyni dźwięków

(Fot. Maciej Edelman)

Kalendarz Oli jest w tym sezonie wypełniony po brzegi. Kompozytorka kończy właśnie festiwalowe tournée, podczas którego po raz ostatni w pełnej formule prezentowała materiał z albumu „A Vibrant Touch”. Jest gotowa zamknąć ten etap, by skupić się na nowej płycie. Drugi krążek będzie dojrzalszą kontynuacją interesujących artystkę motywów, w szczególności bogactwa brzmień muzyki instrumentalnej i elektronicznej oraz relacji między nimi. Artystka pracuje właśnie nad wspólnym projektem z Teoniki Rożynek, w którym kompozytorki chcą pożenić instrumenty dęte, wokale i elektronikę.

Aktor, muzyk, tancerz Antek Sztaba: Człowiek wielu pasji

(Fot. Maciej Edelman)

Antek dołączył do obsady „1989”. Musical łączy wszystkie jego pasje w jednym. Aktorstwo, śpiew i taniec trenował od dziecka w Warsztatowej Akademii Musicalowej, która na blisko osiem lat stała się jego drugim domem. Niedługo zobaczymy go w „Minghunie”, filmie Jana P. Matuszyńskiego, w którym wystąpi u boku Marcina Dorocińskiego, jednego ze swoich ekranowych idoli.

Reżyserka Emi Buchwald: Idolka młodych

(Fot. Maciej Edelman)

„Piękna łąka kwietna” to historia 40-letniego neurotycznego architekta krajobrazu, który toczy nierówną walkę ze światem obojętnym na przyszłość planety. Film został nagrodzony na Warszawskim Festiwalu Filmowym, jako Najlepszy Aktorski Film Krótkometrażowy. W niespełna półgodzinnej produkcji reżyserce udało się uchwycić przejmujący niepokój i kafkowskie zagubienie tych, którzy próbują zapobiec katastrofie. Nic dziwnego, że film szczególnie rezonuje z młodszymi widzami. Wielu z nich zobaczyło w głównym bohaterze nie tylko swoich rodziców, ale i siebie.

Projektant biżuterii Tomasz Wichrowski: Twórca piękna

(Fot. Maciej Edelman)

Latem tego roku zaprezentował pierwszą kolekcję stworzoną we współpracy z marką Hawrot. Ociekające perłami naszyjniki, asymetryczne kolczyki inspirowane XVIII-wiecznymi tradycjami i broszki z wytrawionymi w srebrze oczami są swego rodzaju manifestem artysty. Tomek czerpie inspiracje z symboliki hermetycznej i alchemicznej, antycznych tradycji, a także twórczości swojego partnera, artysty Igora Kubika. Biżuteria ma dla niego wymiar filozoficzny – to swoisty miernik ekspresji i emancypacji, a zarazem nośnik historii zbiorowej i osobistej.

Kuratorka wystaw Michalina Sablik: Znawczyni sztuki

(Fot. Maciej Edelman)

Najciekawsza w jej pracy jest konieczność bycia na bieżąco z aktualnymi trendami, talentami i tendencjami (wśród najważniejszych wymienia wielki powrót malarstwa, szczególnie surrealistycznego i rozwój sztuki spod znaku phigital). Nawet podczas wakacji stara się znaleźć czas, by odwiedzać pobliskie galerie czy zajrzeć na wystawy dyplomowe. Chwilami na oddech są dla niej wizyty w kinie i w teatrze oraz podróże. Jeszcze w tym roku planuje przeprowadzkę do Hiszpanii, ponieważ chce rozpocząć karierę międzynarodową.

Aktorka Magdalena Osińska: Gwiazda musicalu „1989”

(Fot. Maciej Edelman)

Ostatnio można ją było oglądać w raperskim musicalu „1989” w reżyserii Katarzyny Szyngiery. Rola Gai Kuroń pomogła Magdzie odrobić ważną lekcję z historii Polski. Stworzenie intelektualnych fundamentów dla postaci to dla aktorki pierwszy krok w pracy nad rolą. Następnym jest to, co za sportowcami nazywa „metodą wizualizacji”. Podobnie jak biegacze szykujący się do startu przed wejściem na plan czy scenę Magda wyobraża sobie drogę, którą przebędzie jej postać. Do intelektualnego przygotowania dochodzi intuicja i emocje, a aktorka użycza ciała bohaterce. Teraz kluczowe jest dla niej eksplorowanie aktorskich wyzwań i rozwijanie raperskiej pasji.

Model Kris Wardak: Ulubieniec Bottegi Venety

(Fot. Sasha Munaev)

„Do trzech razy sztuka”, myślał Kris w drodze na mediolański tydzień mody w styczniu tego roku. Gdy poleciał tam po raz pierwszy, w przerwie pomiędzy castingami świętował 18. urodziny. Wtedy ostatecznie nie pojawił się na wybiegu, podobnie jak rok później. Postanowił zmienić agencję, ściąć włosy i spróbować raz jeszcze. O tym, że podjął dobrą decyzję, przekonał się już na lotnisku. Zespół Diora zaprosił go na przymiarki. Dwa dni później zaprezentował na wybiegu drugi look – białą, wyszywaną drobnymi konwaliami marynarkę i wełniany kilt w chłodnym odcieniu grafitu. To był jego trzeci pokaz w życiu. Wcześniej była Prada, a w poprzednim sezonie zadebiutował na wybiegu Loewe. Praca z projektantami pokroju Jonathana Andersona, Rafa Simonsa i Kima Jonsa to spełnienie jego nastoletnich marzeń. Po pokazie Diora jego kariera nabrała rozpędu. W Paryżu pojawił się na wybiegach Givenchy, Driesa van Notena i Valentino, a później również Bottegi Venety. Za kulisami panowała niemal rodzinna atmosfera, a zespół Matthieu Blazy’ego zaprosił go do udziału w nowym lookbooku marki. Po tym surrealistycznym doświadczeniu Kris wrócił do Warszawy, gdzie pracował jako barman w Palomie nad Wisłą. Czas wolny wykorzystał na pracę nad swoją muzyką, malowanie i wakacje z dziewczyną. Następnie poleciał do Pekinu, żeby wziąć udział w powtórce pokazu Bottegi. Nadal ciężko mu uwierzyć, że w niespełna kilka miesięcy jego życie zupełnie się zmieniło. Po powrocie z Azji czeka go już kilka castingów w Mediolanie i Paryżu, a niewykluczone, że zobaczymy go również na nowojorskim tygodniu mody. Kris zdaje sobie sprawę, że branża mody bywa nieprzewidywalna, a zawód modela ma krótki termin ważności, tym bardziej więc chce w pełni wykorzystać swoje 15 minut. A przy okazji dobrze się bawić.


(Fot. Tina Tyrell)

Cały tekst znajdziecie we wrześniowym wydaniu magazynu „Vogue Polska”, którego tematem przewodnim jest „power dressing”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.

Julia Właszczuk
Proszę czekać..
Zamknij