Znaleziono 0 artykułów
15.02.2021

Nasze ulubione singielki z filmów i seriali

15.02.2021
Fot. East News

Porzucone z hukiem albo samotne z wyboru, przyzwyczajone do życia bez mężczyzny albo dopiero oswajające się z byciem w pojedynkę. O życiu singielek nieraz uczyły nas bohaterki popularnych filmów i seriali. Ich historie wzruszały, bawiły i dawały do myślenia. Bo przecież najlepiej uczyć się na cudzych błędach.

Samantha Jones z „Seksu w wielkim mieście”: Kocham cię, ale siebie kocham bardziej

Fot. East News

Podczas gdy Carrie Bradshaw bujała w obłokach, a Charlotte York całe życie podporządkowała znalezieniu drugiej połówki, Samantha Jones mawiała: „Najważniejsza relacja, jaką możesz mieć, to ta z samą sobą”. Jej niezależne podejście sprawiało, że najczęściej była głosem rozsądku dla przyjaciółek. Przekonywała dziewczyny opłakujące nieudane związki, że rozstanie na pewno nastąpiło z winy partnera, bo – krótko mówiąc – był dupkiem. Zachęcała, by nie rozdrapywały ran z przeszłości. Namawiała, by żyły własnym życiem – z facetem lub bez. Tym bardziej szkoda, że nie zobaczymy jej w kontynuacji serialu. Na pewno miałaby sporo do powiedzenia na temat randkowania w trzeciej dekadzie XXI wieku.

Julianne Potter z „Mój chłopak się żeni”: Trzymaj kochanków blisko, ale przyjaciół jeszcze bliżej

fot. East News

Z pozoru ma wszystko: powodzenie u facetów, jest wpływową krytyczką kulinarną, przed której opinią drży każdy szef kuchni w Chicago, jej wydawca jest jednocześnie jej powiernikiem… Gdy Julianne odkrywa, że miłością jej życia jest jej wieloletni przyjaciel, dowiaduje się, że ten właśnie się żeni. I w dodatku prosi, by została druhną panny młodej. Film P.J. Hogana z Julią Roberts w roli głównej z jednej strony przypomina, że mieszanie seksu z przyjaźnią raczej nigdy nie kończy się dobrze, z drugiej – pozwala dojść do wniosku, że nasza wymarzona druga połówka czasami po prostu nie jest nam pisana.

Elise, Annie i Brenda ze „Zmowy pierwszych żon”: Zemsta smakuje słodko

Fot. East News

„Nie mów mi, co mam robić, nie mów mi, co mam mówić…” – gdy bohaterki „Zmowy pierwszych żon” tańczą do piosenki „You Don’t Own Me” Lesley Gore trudno nie dać się ponieść fali female empowermentu. Cały film jest jedną wielką lekcją, jak się stać silną feministką (a nakręcono go 25 lat temu). Gdy Elise, Annie i Brenda (w tych rolach bezbłędne Goldie Hawn, Diane Keaton i Bette Midler) zostają porzucone i upokorzone przez mężów, zawiązują koalicję, by wspólnie wymierzyć sprawiedliwość i dać nauczkę byłym partnerom – egoistycznym, mizoginistycznym i manipulującym. Przy okazji udzielają sobie i widzom wielu życiowych lekcji. Jedna z najważniejszych pada z ust pojawiającej się gościnnie na ekranie Ivany Trump, która mówi: „Drogie panie, bądźcie silne i niezależne. Nie wściekajcie się. Bierzcie wszystko!”.

Frances z „Frances Ha”: Co cię nie zabije, to cię wzmocni

Fot. East News

Jeśli „Seks w wielkim mieście” pokazywał wyidealizowany obraz życia dwudziestokilkulatki w Nowym Jorku, to z czarno-białym filmem Noaha Baumbacha z Gretą Gerwig milenialsi naprawdę mogą się utożsamić. Obraz, którego wizualna forma nawiązuje do kina Nowej Fali, pokazuje śmiech, za którym kryje się samotność; ambicje, które zderzają się z bezlitosną rzeczywistością; codzienność, w której z dnia na dzień traci się mieszkanie, pracę i… partnera. Frances jest zagubiona, miewa wahania nastrojów, czasami działa spontanicznie, a kiedy indziej przesadnie analizuje. Ostatecznie zawsze ma na kogo liczyć. Jej przyjaźń z Sophie – która ze wszystkimi wzlotami i upadkami staje się osią filmu – udowadnia, że związek na całe życie wcale nie musi mieć romantycznego charakteru.

Amy i Molly ze „Szkoły melanżu”: Siła przyjaźni

Fot. East News

Większość filmów o nastolatkach bazuje na podobnym schemacie: nieśmiała dziewczyna kocha najpopularniejszego chłopaka w szkole. Amy i Molly z filmu w reżyserii Olivii Wilde skutecznie mu się wymykają. Są ambitne i świadome swoich mocnych stron, wiedzą, czego chcą i jak to osiągnąć, nie obchodzi ich też, że nie należą do licealnej śmietanki towarzyskiej. Nie pozwalają, by szkolna hierarchia i zainteresowanie płci przeciwnej rządziły ich życiem. Wiedzą, że stać je na więcej.

Redakcja Vogue.pl
Proszę czekać..
Zamknij