Znaleziono 0 artykułów
01.05.2025

Jak randkować we współczesnym świecie, by znaleźć miłość?

Fot. Arthur Elgort/Conde Nast/Getty Imag

Jak odnaleźć się w świecie współczesnego randkowania? Jaką strategię przyjąć, by się nie wypalić, nie zniechęcić i znaleźć to, czego się szuka? Czy w świecie pełnym singli i singielek, wybierających coraz częściej życie solo, miłość i zbudowanie szczęśliwego związku są możliwe? O szukaniu miłości we współczesnym świecie opowiada Natalia Kusiak, podróżniczka, autorka podcastu i książki „Pierwsza randka”, która wyleczyła złamane serce i znalazła miłość.

Szukamy miłości. Na różne sposoby. Mamy dość Tindera, ale nie za bardzo potrafimy flirtować w realu. Natalia Kusiak w podcaście i książce „Pierwsza randka” (ukaże się 7 maja nakładem wydawnictwa W.A.B.) wraz ze swoimi rozmówcami i rozmówczyniami zgłębia najbardziej palące kwestie dotyczące współczesnego randkowania, relacji i związków.

Przede wszystkim miłość do siebie

Poszukiwania wypadałoby zacząć od odpowiedzenia sobie na pytanie, czym jest dla nas miłość. Dlaczego jej tak pragniemy? – Szeroko rozumiana miłość to metatemat mojej książki i podcastu – przyznaje Natalia. – Wyrosłam w przekonaniu, że miłość to coś danego raz na zawsze. Swoje pojęcie miłości budowałam na komediach romantycznych z lat 90. i historiach miłosnych księżniczek Disneya. Dość szybko przekonałam się, że w życiu nie jest jak w bajce. Nic nie trwa wiecznie, a miłość nie jest magicznym rozwiązaniem wszystkich problemów. Musiałam zburzyć romantyczną wizję miłości w mojej głowie i poukładać to wszystko na nowo.

Dziś Natalia wie, że ważna jest także miłość do siebie. A ta do drugiej osoby powinna być czymś na kształt oazy spokoju i szczęścia, do której się wraca i która nadaje kierunek w życiu, ale nie przejmuje wszystkiego, co w nim jest, pozwala wzrastać w swoich wartościach. – Dostrzegam też, że zmieniamy się jako społeczeństwo w podejściu do miłości i relacji. Przykładamy coraz większą wagę do tego, jak budować związki, by działały jak najlepiej, staramy się nie zamiatać problemów pod dywan, próbujemy eksperymentować, podważać dotychczasowe zasady i szukać własnych.

Natalia podkreśla, że nie chodzi tu o to, że chcemy na własnej skórze doświadczać związku otwartego albo poliamorii, ale otwieramy się i na to. Przede wszystkim jednak staramy się rozmawiać o tym, co nas łączy i jak chcemy na tej podstawie tworzyć wspólne życie. – To taka trochę customizacja miłości i relacji – śmieje się Natalia.

Fot. Karan Kapoor/Getty Images

Miłosna klęska urodzaju

Choć w teorii coraz więcej z nas jest dobrze przygotowanych, by tworzyć związki, to rośnie liczba singli, a przede wszystkim singielek. Współczesne kobiety wolą żyć solo, niż tkwić w beznadziejnym układzie. Szukają miłości i mierzą się z rozczarowaniem, choć mają różne narzędzia, aplikacje randkowe i są teoretycznie przygotowane. – Mamy klęskę urodzaju – mówi autorka „Pierwszej randki”. – Nasze babcie czy mamy poznawały jednego kawalera na dancingu i z nim się umawiały. My, wciąż z tymi samymi mózgami, żyjemy w świecie, w którym za jednym kliknięciem mamy setki opcji. Więc porównujemy, szukamy ideału i jesteśmy na dopaminowym haju – tłumaczy podcasterka. Przyznaje, że dla niej samej dążenie do perfekcji w kwestii związku było zgubne. – Długo byłam sama, bo chciałam być z kimś 10/10 we wszystkich kategoriach. Ideałów jednak nie ma.

Dlatego według niej warto iść czasem na kompromis, z czegoś zrezygnować, nie skreślać kogoś, kto pracuje nad swoimi wadami. – Dobieranie się w pary to niełatwa sprawa. Myślę, że sporo osób nie ma przestrzeni na dokładanie sobie tej pracy. W dodatku wydaje się, że miłość powinna być łatwa i przyjemna.

Poczucie, że mamy wielu kandydatów do wyboru, sprawia, że już na etapie pierwszej randki nie dajemy szans, bo ktoś jest za niski lub za wysoki. Wystarczy jedna błaha rzecz. Robią tak dziewczyny i chłopaki. Co więc zmienić, żeby pierwsza randka była udana, mniej stresująca i pozwalała kogoś ocenić nie tylko po pozorach? – Oglądam aktualnie program „Love on the Spectrum” o osobach w spektrum autyzmu, które randkują. Bardzo podoba mi się ich pozytywne nastawienie do spotkań i nowo poznawanych osób. One nie szukają problemów, szukają tego, co je łączy. Możemy się sporo od nich nauczyć. Na pewno przyda nam się więcej otwartości i cierpliwości w randkowaniu – mówi Natalia. Jest zdania, że już na pierwszym spotkaniu warto zadać ważne dla nas pytania – na przykład czy ktoś chce mieć dzieci, bo może jesteśmy na etapie szukania partnera do założenia rodziny albo wręcz przeciwnie. Warto nie czekać z pytaniami, choć oczywiście ważny jest sposób, w jaki je zadamy. Wcześniej możemy je sobie przygotować, przemyśleć. – Im więcej pytań zadasz i im więcej się dowiesz o ważnych dla ciebie sprawach, tym lepiej poznasz drugą osobę i stracisz potencjalnie mniej czasu, jeśli nie jesteście jednak dobrani. Istotne jest rozmawianie o rzeczach „niezmienialnych”. Pod wpływem romantycznej wizji może nam się wydawać, że sprawimy, by ktoś zapragnął mieć z nami dzieci albo zrezygnował ze swoich seksualnych fetyszy, ale w praktyce to nie jest takie proste.

Randka – sposób na poznawanie ludzi, a nie szukanie miłości

Randkowanie oczywiście bywa męczące – bycie najlepszą wersją siebie, radzenie sobie z odrzuceniem, ghostingiem i innymi ciemnymi stronami szukania miłości. Według Natalii warto zachować balans. Seryjne randkowanie mocno wypala. I choć często czujemy presję, by kogoś wreszcie znaleźć, to warto pamiętać, że potrzebna nam jest na to przestrzeń. – Podoba mi się myślenie o randkowaniu raczej jak o poznawaniu innych ludzi niż szukaniu miłości. To pewien proces. Zadaniowość i presja mu nie służą – podkreśla Natalia. Przypomina przy okazji, że zwłaszcza po zerwaniu, ze złamanym sercem warto dać sobie trochę czasu, tyle, ile nam potrzeba – to indywidualna sprawa – by przeżyć żałobę. Sama kiedyś niemal następnego dnia po zakończeniu związku założyła aplikację randkową. – Nie był to dobry pomysł – przyznaje. – Obecnie jestem fanką randek w ciemno, umawiania przez znajomych, którzy potrafią łączyć ludzi. To się świetnie sprawdza.

Natalia Kusiak (Fot. Aleksandra Golczyńska)

W randkowym procesie ważne jest samopoznanie, rozpoznanie swoich potrzeb, tego, kogo i czego szukamy. Ta droga bywa wyboista, wiedzie przez nieudane randki, zakończone związki, ale ma to sens. Takie spojrzenie na randkowanie pomaga nie załamywać się, nie spalać i iść po swoje, kiedy nadarzy się ku temu okazja. Tak zrobiła sama Natalia. – W pierwszym sezonie podcastu rozmawiałam tylko z chłopakami, chciałam poznać ich perspektywę. Moja była taka, że kobieta to niezdobyta twierdza, o którą mężczyźni powinni zabiegać – opowiada. – To była chyba myśl z jakiegoś młodzieżowego romcomu. Tymczasem wszyscy faceci, z którymi rozmawiałam, twierdzili, że najbardziej sexy jest ta dziewczyna, która wie, czego chce, i sięga po swoje. I która wychodzi z inicjatywą. Postanowiłam to sprawdzić. Wyjechałam na wakacje do Meksyku. W barze moją uwagę przykuł chłopak. Byłam pewna, że nic z tego nie będzie, bo jesteśmy na drugim końcu świata, pochodzimy z różnych krajów. Ale chciałam przetestować rady moich gości. Wzięłam sprawy w swoje ręce. Dałam mu swój numer i zapowiedziałam, że jutro się zobaczymy. I tak jesteśmy razem już 3,5 roku, podróżując wspólnie po świecie i pracując zdalnie. Choć oczywiście nie obyło się bez pójścia na pewne kompromisy i pozbycia się ograniczeń w głowie.

Fot. Materiały prasowe

 

Paulina Klepacz
  1. Styl życia
  2. Społeczeństwo
  3. Jak randkować we współczesnym świecie, by znaleźć miłość?
Proszę czekać..
Zamknij